To słodko-gorzkie dni dla NATO i Szwecji. Dobra wiadomość jest taka, że w końcu szwedzki wniosek akcesyjny został ratyfikowany przez turecki parlament. Teraz musi go podpisać prezydent Erdogan, co powinno stać się niedługo. Zła wiadomość? Cały czas z tą decyzją ociągają się Węgrzy.
Po 20 miesiącach negocjacji i niepewności Ankara postanowiła wysłać Sztokholmowi zielone światło. Turecki parlament zgodził się na przystąpienie Szwecji do NATO. - Parlament zagłosował, teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta Erdogana. Następnie dokumenty zostaną przekazane amerykańskiemu Departamentowi Stanu - przekazał Tobias Billström, minister spraw zagranicznych Szwecji.
Debata nad ratyfikacją wniosku, który Szwecja złożyła w 2022 roku po ataku Rosji na Ukrainę, trwała ponad cztery godziny. Za wnioskiem opowiedziały się Partia Sprawiedliwości i Rozwoju, nacjonalistyczna Partia Narodowego Działania i główne ugrupowanie opozycyjne, czyli Republikańska Partia Ludowa. Na ratyfikację nie zgodziły się opozycyjne partie islamistyczne, nacjonalistyczne i lewicowe.
- Bardzo mnie to cieszy. Zapewni nam to lepszą ochronę i bezpieczeństwo przed rosyjską agresją. Rosjanie będą musieli zastanowić się dwa razy, zanim w nas uderzą - komentuje Rene, mieszkaniec Malmo. - Dobrze, że w końcu udało się dojść do porozumienia. Pozostawanie tego w zawieszeniu było dla Szwecji ryzykowne i niebezpieczne - uważa Jenny, mieszkanka Malmo.
Czytaj też: Na Bałtyku "sygnał dla Rosji"
Ankara blokowała wejście Szwecji do NATO, twierdząc, że kraj ten udziela schronienia kurdyjskim bojownikom, których Turcja uważa za zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. Domagała się od Sztokholmu, żeby zaostrzył swoje stanowisko wobec członków Partii Pracujących Kurdystanu, uznawanej przez Unię Europejską i Stany Zjednoczone za organizację terrorystyczną.
- Szwecja zmieniła konstytucję. Aresztowała i osądziła osoby powiązane z Partią Pracujących Kurdystanu. Zwróciła uwagę na bezpieczeństwo Turcji i jej podejście do walki z terroryzmem - informuje Oguz Ucuncu z Partii Sprawiedliwości i Rozwoju.
Kwestia Węgier
Pod koniec ubiegłego roku prezydent Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że ratyfikacja będzie powiązana z zatwierdzeniem przez amerykański Kongres zgody na sprzedaż Turcji samolotów F-16 i części zamiennych. Amerykańska dyplomacja, która twierdziła, że obie sprawy nie są ze sobą powiązane, z zadowoleniem przyjęła decyzję tureckiego parlamentu.
"Był to priorytet dla prezydenta Joe Bidena. Szwecja jest silnym i zdolnym partnerem wojskowym. Jej członkostwo w NATO uczyni Stany Zjednoczone i Sojusz bezpieczniejszymi i silniejszymi" - napisał w mediach społecznościowych doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan.
- Przez długi czas Szwecja była niezaangażowana i neutralna, więc jej wejście do NATO będzie radykalną i zasadniczą zmianą. Niektórym politykom trudno to zaakceptować, ale większość establishmentu i społeczeństwa jest pozytywnie nastawiona do członkostwa Szwecji w NATO. Może mieć to wpływ na rolę, jaką w nadchodzących latach Szwecja odegra w polityce zagranicznej - ocenia prof. Rikard Bengtsson z Uniwersytetu w Lundzie.
Zgoda ze strony Turcji oznacza, że w tej chwili jednym krajem blokującym członkostwo Szwecji w NATO są Węgry, gdzie głosowanie nad ratyfikacją było wielokrotnie przekładane. Przyczyną opóźnień ma być krytyka stanu węgierskiej demokracji przez szwedzkich polityków. - Zmiana w Polsce spowodowała osłabienie pozycji Orbana i jego dalszą izolację. (...) Wiadomo, że prędzej czy później ratyfikuje to wstąpienie Szwecji - uważa prof. Maciej Kisilowski z Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego w Wiedniu.
We wtorek Viktor Orban zaprosił premiera Szwecji na rozmowy do Budapesztu. Orban stwierdził, że "intensywniejszy dialog mógłby przyczynić się wzmocnienia zaufania". Szef szwedzkiej dyplomacji oświadczył, że nie widzi powodu, dla którego Szwecja miałaby negocjować z Węgrami.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS