Wywołała trzęsienie ziemi w Seattle, a teraz zatrzęsie fanami w Europie. Taylor Swift rozpoczęła trasę koncertową, w której zawita także w Polsce. Co ciekawe, za artystką podążają nie tylko miliony jej fanów, ale też charakterystyczny dla gwiazd tego kalibru efekty. Tam, gdzie się pojawia Swift - ceny wynajmu krótkoterminowego gwałtownie rosną o kilkaset procent, co ma wyraźny wpływ na inflację.
Taylor Swift jest "naj" - i za tym stwierdzeniem nie stoi tylko subiektywna ocena fanów, a konkretne liczby. Jej trasa "The Eras Tour" przyciąga miliony ludzi na całym świecie, a ona zarobiła dzięki niej rekordowe już ponad miliard dolarów. Chwilę przed tym osiągnięciem wylądowała na okładce magazynu "Time" jako Człowiek Roku. Gwiazda nie spoczywa na laurach. Teraz ma szansę zarobić jeszcze więcej, bo w czwartek rozpoczęła koncertowanie po Europie.
Fani i fanki Taylor Swift spłynęli do Paryża
- To naprawdę niesamowite show. To jej świat, do którego nas wzięła. Zaśpiewała wszystkie piosenki, które chciałam usłyszeć - relacjonuje jedna z jej fanek po paryskim koncercie.
Europejscy fani gwiazdy czekali na ten moment kilka lat, dlatego bez chwili zawahania ustawiają się w kolejkach od wczesnych godzin rannych, by znaleźć się wieczorem jak najbliżej sceny. - Chcemy być najbliżej sceny jak się da. Nie było jej we Francji od lat, więc dla fanów to rzadka okazja - mówi jedna z fanek.
CZYTAJ TAKŻE: Taylor Swift Człowiekiem Roku 2023
Na stadionie Paris La Défense Arena amerykańska piosenkarka zagra w sumie kilka koncertów - dzień po dniu. Pierwszy odbył się w czwartek, ostatni odbędzie się w niedzielę. W ten sposób Amerykanka zaczyna kolejną część swojej niezwykłej historii, w której rekord za chwilę wypiera kolejny. - Wielu fanom Swift nie udało się dostać biletu, więc bardzo się cieszę, że mam szansę tu być. To niesamowite, jestem bardzo wdzięczna - przyznaje Kenta, fanka Taylor Swift z Belgii. - Moje marzenie właśnie się spełnia. Jestem jej fanką od dziecka, więc jest wspaniale - mówi Lana, fanka Taylor Swift z Francji.
Tanio nie jest
Niektórzy fani przylecieli za Swift aż ze Stanów. To finansowo podobno bardziej się opłaca. Chodzi między innymi o europejskie przepisy zakazujące pobierania ogromnych marż z odsprzedanych biletów. - Nie mogłyśmy zobaczyć jej w Ameryce, musiałyśmy przylecieć do Europy. Tu jest taniej i lepiej - mówi fanka Swift ze Stanów Zjednoczonych.
To nie jest jednostkowa sytuacja. Według wyliczeń Bloomberga, liczba amerykańskich fanów Taylor Swift podczas w sumie jej czterech koncertów we francuskiej stolicy, będzie pięć razy większa niż liczba amerykańskich widzów na Igrzyskach Olimpijskich, które odbędą się w Paryżu latem tego roku. Tanio jednak nie jest. Bo wszędzie tam, gdzie pojawia się Swift, ceny szaleją. I nie chodzi tylko o bilety na samo wydarzenie. Przekonał się o tym polski fan, znawca popkultury i influencer Patryk Wąsowski. - Ceny biletów lotniczych i hoteli są kilkukrotnie wyższe i mogę powiedzieć na swoim przykładzie, bo miałem wracać po paryskim koncercie bezpośrednio do Warszawy, ale mój bilet lotniczy był czterokrotnie droższy. Dlatego jestem w Londynie i stąd dopiero będę wracał do Warszawy - mówi Patryk Wąsowski "Patryczon", znawca popkultury i influencer.
ZOBACZ TEŻ: Taylor Swift znów zaskoczyła fanów. "To niespotykane, żeby na jeden album przygotować 31 piosenek"
Hotelarze i właściciele mieszkań przeznaczonych na najem krótkoterminowy wiedzą, że koncert takiej gwiazdy to okazja, by zarobić. Taylor Swift zagra trzy koncerty w Warszawie - pierwszego, drugiego i trzeciego sierpnia. Na kilka miesięcy przed wydarzeniem już widać tego efekty. - Oferty cenowe sięgają dziesięciokrotności - na przykład 2 tysiące, 3 tysiące za noc - standardowych stawek. Jeżeli porównamy sobie weekend 1-3 sierpnia z innym weekendem, kiedy nie ma tak znaczącego koncertu w Warszawie, to różnice są aż tak duże. Mowa oczywiście o lokalizacjach wokół stadionu, ale nawet na dalekim Ursusie czy Włochach można znaleźć oferty, które kilkukrotnie przewyższają standardowe stawki - zwraca uwagę Jan Dziekoński, analityk rynku nieruchomości z Portalu FLTR.pl. Swift po Paryżu uda się do Szwecji, Portugalii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Holandii, Szwajcarii, Włoch, Niemiec, Polski i Austrii.
Od marca 2023 roku trasa " The Eras Tour" przejechała przez Azję, Amerykę Północną i Południową. Podczas koncertów w Seattle fani artystki wywołali wstrząsy zanotowane przez sejsmologów.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS