Szansa dla osób cierpiących na alzheimera. Lek, który spowalnia postęp choroby, otrzymał pełną zgodę FDA

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

To nie jest przełom w leczeniu alzheimera, ale to jest nadzieja dla tych, którzy usłyszeli diagnozę we wczesnym stadium rozwoju choroby. Lek, który spowalnia proces jej rozwoju, trafia do aptek w Ameryce i jest w Stanach Zjednoczonych objęty refundacją. Europejski regulator rynku na razie jest sceptyczny, ale pacjenci z alzheimerem dostali nową motywację, by z chorobą - uznawaną wciąż za nieuleczalną - walczyć.

Ta choroba zaczyna się pozornie niewinnie - bez bólu, bez gwałtownych objawów. Pacjent nie pamięta numeru telefonu. Zapomina, gdzie odłożył okulary albo kluczyki do auta. Właśnie tak było w przypadku Joe, który zgłosił się do lekarza z powodu kłopotów z pamięcią. - Lekarka wróciła z wynikami do gabinetu i powiedziała, że jestem na wczesnym etapie rozwoju alzheimera, że prawdopodobnie za kilka lat zacznę doświadczać poważniejszych objawów, a za 5-7 lat nie rozpoznam członków rodziny - informuje Joe Montminy.

Alzheimer to koszmarna diagnoza, bo choroba jest nieuleczalna. Nie ma leku, który pozwala z niej wyjść, czy choćby zatrzymać jej postępy, więc lekarze proponują pacjentom jedynie terapię łagodzącą objawy.

W tym roku jednak medycyna dokonała ważnego kroku naprzód. W styczniu w Stanach Zjednoczonych warunkowo zatwierdzono lek, który choć alzheimera nie leczy, to spowalnia postęp choroby. Teraz amerykańska Agencja Żywności i Leków tryb warunkowy zmieniła na bezwarunkowe, normalne dopuszczenie do obrotu. Kuracja, która rocznie dla jednego pacjenta kosztuje ponad 26 tysięcy dolarów, zostaje właśnie objęta ubezpieczeniem i refundacją.

"Nasza decyzja oznacza, że w badaniach klinicznych ten lek przyniósł korzyści w walce z chorobą Alzheimera. Badanie ewaluacyjne wykazało, że jest to bezpieczne i skuteczne leczenie dla pacjentów z chorobą Alzheimera" - przekazała w oświadczeniu Teresa Buracchio z Centrum Oceny Leków i Prowadzenia Badań Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków.

11.10.2013 | Będzie lek na Alzheimera?
11.10.2013 | Będzie lek na alzheimera?Jest kolejny krok na drodze do wynalezienie bardziej skutecznego lekarstwa stosowanego w leczeniu między innymi choroby Alzhaimera. Obiecujące wyniki badań opublikowali naukowcy z Wielkiej Brytanii. Marek Nowicki | Fakty TVN

"Lek nie leczy objawów, ale spowalnia postęp choroby"

Alzheimer to choroba neurodegeneracyjna prowadząca do utraty pamięci. Pacjenci z trudem podejmują decyzje, tracą zdolności poznawcze, mają trudności z wypowiadaniem się. W bardziej zaawansowanym stadium chorzy nie są w stanie samodzielnie funkcjonować, często zapadają na depresję, tracą pamięć długotrwałą.

Lek Leqembi jest przeznaczony dla pacjentów na bardzo wczesnym etapie rozwoju choroby, gdy ubytki pamięci dopiero zaczynają się pojawiać. W badaniach klinicznych uczestniczyło prawie 1800 chorych. - Musimy jasno powiedzieć, że ten lek nie cofa postępu choroby. To nie jest tak, że zaczniesz go przyjmować i wróci ci pamięć. Pacjenci muszą to dobrze zrozumieć: ten lek nie leczy objawów, ale spowalnia postęp choroby - podkreśla dr Babak Tousi, geriatra i współtwórca leku.

Lek jest podawany pacjentom dożylnie raz na dwa tygodnie. Po 18. miesiącach terapii zaobserwowano, że postęp choroby spowolnił o 27 procent. - To mało, ale ponieważ nie ma żadnego innego leczenia, to jednak obiecujący wynik. Co to oznacza dla pacjentów? To daje im więcej dni w lepszej kondycji, zanim demencja się pogłębi - zwraca uwagę dr Babak Tousi.

Nowa terapia niesie ze sobą ryzyko, bo aż u 13 procent pacjentów doszło do obrzęku mózgu. Naukowcy podejrzewają, że u chorych z zaawansowanym alzheimerem skutki uboczne będą jeszcze poważniejsze. Wątpliwości zgłaszają eksperci w Europie. Ze źródeł agencji Reutera wynika, że dla europejskich regulatorów rynku farmaceutycznego nowy lek jest za drogi, a przede wszystkim niesie za mało korzyści, a za dużo ryzyka.

Autorka/Autor:Joanna Stempień

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Pracowali przy jednej z flagowych inwestycji Orlenu i zostali bez pieniędzy, ubezpieczenia, dokumentów i bez pozwolenia na pracę. Libin i Balu - dwaj pracownicy z Indii - opowiedzieli, jak wyglądało ich zatrudnienie przy budowie zakładu petrochemicznego za 25 miliardów złotych.

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Pracownicy z Indii byli nieludzko traktowani na budowie kompleksu Orlenu. "Nie mieści się w głowie"

Źródło:
Fakty TVN

Polska Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się organizowaniem przerzutu ludzi z Syrii i Iraku do Białorusi, a potem do Polski. Szef gangu, Ahmad R., został właśnie zatrzymany w Niemczech. Jak wykazało śledztwo, ogromne środki były dzielone nie tylko pomiędzy członów grupy, ale wysyłane na konta dobrze znanych organizacji terrorystycznych.

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Zatrzymano Syryjczyka, który kierował przerzutem imigrantów przez polsko-białoruską granicę

Źródło:
Fakty TVN

Śmierć 8-letniego Kamilka wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami Częstochowy, ale całą Polską. Rok po tej tragedii wracają pytania o rozliczenie odpowiedzialnych i o to, co zmieniło się w systemie opieki nad dziećmi. W środę pamięć skatowanego chłopca uczcili mieszkańcy Częstochowy, którzy przeszli ulicami miasta.

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Pierwsza rocznica śmierci skatowanego Kamilka. W Częstochowie odbył się marsz, działa już ustawa

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Maj to miesiąc świadomości czerniaka. To najpoważniejszy rodzaj nowotworu złośliwego skóry. Blisko 60 tysięcy ludzi umiera rocznie z powodu tej choroby. Jeśli nowotwór zostanie wcześnie wykryty, można go wyleczyć. Warto zbadać się teraz, przed nadejściem lata. We Wrocławiu mieszkańcy mogli przebadać swoje znamiona na placu Solnym. Akcję profilaktyczną zorganizowali lekarze z Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii.

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Wrocławianie mogli na placu Solnym sprawdzić, czy mają czerniaka. Kilka osób faktycznie go miało

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To, że wyjazd Tomasza Szmydta był zorganizowany, możemy przyjąć za rzecz dosyć oczywistą - powiedział w "Faktach po Faktach" wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski (Polska 2050), odnosząc się do sprawy sędziego, który zwrócił się o azyl do białoruskich władz. Prezydencki minister Wojciech Kolarski zapewnił, że "wszyscy, którzy traktujemy bezpieczeństwo Polski jako sprawę poważną, mówimy jednym głosem".

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Sprawa Tomasza Szmydta. "Dzisiaj ta zdrada państwa polskiego ma imię i nazwisko"

Źródło:
TVN24

- Jest ogromną rolą państwa polskiego, by przygotować Polskę na to, że zacznie być płatnikiem netto do budżetu Unii Europejskiej, a nie tylko będzie korzystać z funduszy unijnych - mówiła w "Faktach po Faktach" profesor Katarzyna Pisarska. Jak dodała, "Unia Europejska to nie są tylko fundusze".

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Profesor Pisarska: Unia Europejska to nie tylko fundusze

Źródło:
TVN24

To będzie wielka impreza, ale niestety tam, gdzie futbol jest na najwyższym poziomie, tam zbyt często też jest rasizm. Tym razem jednak piłkarze mogą liczyć na wsparcie policji.

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

"Zanim zrobisz coś tak głupiego, to wyobraź sobie, co może czekać cię za kilka miesięcy". Rasiści ostrzeżeni

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Polski sędzia zbiegł na Białoruś - tak brzmią nagłówki w czołowych światowych mediach o sprawie Tomasza Szmydta. Te zachodnie podkreślają, że to ucieczka do kraju autokratycznego, któremu blisko do Putina. Przekazują, że to zachowanie w Polsce jest odbierane jako zdrada. Wschodnie media z kolei skupiają się na słowach sędziego i sugerują, że w Polsce nie mógł swobodnie wypowiadać się o sytuacji w swoim kraju.

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Ucieczka polskiego sędziego na Białoruś komentowana i na Zachodzie, i na Wschodzie. "Niecodzienna historia"

Źródło:
Fakty  o Świecie TVN24 BiS