Kariera polityczna Rudy'ego Giulianiego. Od "burmistrza Ameryki" do 11 postępowań przeciwko niemu i problemów finansowych

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Dwie dekady temu był symbolem politycznego sukcesu i skutecznej walki z przestępczością. Teraz grozi mu więzienie. Rudy Giuliani zdobył popularność i uznanie jako burmistrz Nowego Jorku. W ostatnich latach był jedną z czołowych postaci w otoczeniu Donalda Trumpa. Za to, co robił pomagając byłemu prezydentowi, grożą mu bardzo poważne konsekwencje.

20 lat temu był nazywany burmistrzem Ameryki. Świat podziwiał go za to, jak po atakach z 11 września podnosił Nowy Jork z popiołów. - Stał się jedną z najbardziej uwielbianych osób na ziemi. W jednym z badań wyszło, że był bardziej popularny od papieża. Założył firmę consultingową, która w 5 lat zarobiła 100 milionów dolarów. Stał się nieprawdopodobnie bogaty. Kupił sześć domów. Rozmawiałem o tym okresie z jego byłą żoną. Mówiła, że beztrosko wyrzucali pieniądze w błoto - opowiada Andrew Kirtzman, dziennikarz autor biografii Rudy'ego Giulianiego.

Tamta popularność rozbudziła w nim prezydenckie ambicje, ale w 2008 roku republikanie postawili Johna McCaina. Jego polityczna kariera wyhamowała. Kilka lat później Rudy Giuliani zrozumiał, że choć sam na Biały Dom nie ma już szans, to znów może się znaleźć w centrum wydarzeń - był jednym z pierwszych, którzy poparli kandydaturę Donalda Trumpa.

- Będę mu służyć dobrą radą. Donald jest moim przyjacielem od 28 lat. Cała praca, jaką kiedykolwiek dla niego wykonałem, wynikała z mojej lojalności i szczerej przyjaźni. Już teraz wiem, że będzie wspaniałym prezydentem. Cieszę się, że odegram w tym niewielką rolę - mówił Giuliani w listopadzie 2016 roku.

U boku Trumpa

Giuliani został doradcą Trumpa, a później dołączył do zespołu jego prawników. Publicznie zawsze go bronił i atakował jego wrogów. Bez wahania powtarzał, że to Trump zwyciężył w 2020 roku i że wybory zostały sfałszowane.

- Jeśli policzyć legalnie oddane głosy, to Trump wygrał w Wisconsin i to z dużym zapasem. W Pensylwanii, jeśli policzyć legalnie oddane głosy, to Trump wygrał z przewagą 300 tysięcy - przekonywał w listopadzie 2020 roku były burmistrz Nowego Jorku.

Podczas konferencji prasowej, na której bronił Trumpa, niewielu słuchało argumentów Giulianiego. Uwagę przykuwała spływająca po jego skroniach farba do włosów. Jednak ta konferencją była jedynie wizerunkową katastrofą. Po niej nastąpiły naprawdę poważne problemy. Sąd w Nowym Jorku zawiesił Giulianiemu licencję prawniczą. Posypały się pozwy cywilne, a ostatnio także zarzuty karne związane z próbą odwrócenia wyniku wyborów w stanie Georgia.

- Tylko jeden człowiek do samego końca powtarzał Trumpowi, że wygrał. Tym człowiekiem był Rudy Giuliani. Nic dziwnego, że Trump postawił go na czele akcji, która miała odwrócić wynik wyborów. Giuliani był z Trumpem, gdy gasił za sobą światło w Białym Domu jako ostatni przy jego boku - mówi Kirtzman.

Czytaj też: Donald Trump jest oskarżany o próbę "obalenia wyniku wyborów". Prokuratorzy zaproponowali datę procesu

Problemy byłego burmistrza

Dziennikarze CNN doliczyli się łącznie 11 postępowań przeciwko Giulianiemu. Koszty sądowe już sięgają setek tysięcy dolarów, a do zapłacenia ma też rachunki od firm prawniczych, które go w tych sprawach reprezentują. Dlatego wiosną Giuliani miał poprosić Donalda Trumpa o uregulowanie należności.

Jak donosi CNN "pod koniec kwietnia Giuliani poleciał na Florydę, gdzie dwukrotnie rozmawiał z Trumpem o swoich siedmiocyfrowych należnościach za prawników. Przekonywał, że opłacenie rachunków jest w interesie Trumpa. Były prezydent słynie jednak z tego, że niechętnie sięga do własnych kieszeni i nie wykazał zainteresowania".

Giuliani wystawił więc na sprzedaż swój apartament na Manhattanie, w którym mieszkał od kilku dekad. Cena to 6 i pół miliona dolarów. Dorabia nagrywając spersonalizowane życzenia na zamówienie. Jedna wiadomość kosztuje w przeliczeniu 1300 złotych.

Amerykańskie media zauważają , że aby uniknąć bezwzględnej kary więzienia, przyparty do muru i pozbawiony środków do życia Giuliani, może zacząć współpracować z prokuraturą i zacząć składać obszerne zeznania.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Niemal jednogłośnie Sejm odwołał dwie członkinie Państwowej Komisji do spraw pedofilii. Domagała się tego przewodnicząca komisji. Zarzuty przedstawiono na wyjątkowym, bo utajnionym posiedzeniu Sejmu. Dotyczą mobbingu i niegospodarności. Posłowie uznali je za poważne.

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Dwie członkinie komisji ds. pedofilii odwołane. "Były tam informacje, które były po prostu przerażające"

Źródło:
Fakty TVN

W wiosce olimpijskiej są tysiące sportowców z całego świata. Wszystkich trzeba przenocować, nakarmić i zapewnić im dobre warunki do wypoczynku i treningu. Uwagę zwracają łóżka. Są tekturowe.

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Tak wyglądają pokoje w wiosce olimpijskiej. Łóżka z tektury

Źródło:
Fakty TVN

Komisja śledcza w sprawie tzw. wyborów kopertowych zaczęła przesłuchiwać świadków w styczniu. Jako pierwszy zeznawał Jarosław Gowin, który zeznał, że wybory kopertowe wymyślił Adam Bielan, a Jarosław Kaczyński naciskał, żeby się na nie zgodził. Od tamtego czasu na posiedzeniach padło wiele oskarżeń i wiele słów.

The best of komisji śledczej ws. wyborów kopertowych. "Panie pośle, zabawa w pomidora była naprawdę urocza"

The best of komisji śledczej ws. wyborów kopertowych. "Panie pośle, zabawa w pomidora była naprawdę urocza"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ponad 7 tysięcy kierujących po alkoholu - to bilans policyjnych kontroli tylko w lipcu. Kierujących pod wpływem nie odstrasza nawet możliwość konfiskaty samochodu. We wtorek rząd miał zająć się ewentualnymi zmianami w przepisach dotyczących odbierania pojazdów pijanym kierującym, ale dyskusję odroczono co najmniej do końca wakacji. Premier zlecił przygotowanie raportu na temat skutków obowiązujących przepisów.

Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu

Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeśli nie przekonamy naszych kolegów z PSL do tego, żeby choćby wstrzymali się od głosowania albo nie wzięli w nim udziału, to wyniki będą się powtarzać - oceniła wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050-Trzecia Droga). Odniosła się do projektu nowelizacji Kodeksu karnego dotyczącego dekryminalizacji aborcji, który ponownie znalazł się w Sejmie. Poseł KO Marcin Bosacki powiedział, że jest "nieco bardziej optymistyczny".

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

"Mam nadzieję, że znajdzie się w PSL większa grupa, która zagłosuje z nami, a nie z opozycją"

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda nie wypełnia swojej konstytucyjnej roli - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jak powiedział, głowa państwa nie podaje podstawy prawnej dla odmowy podpisywania odwołań i nominacji ambasadorskich. Mówiąc o Marku Magierowskim, który chce miliona złotych od MSZ-tu, Sikorski stwierdził, że "liczył na jego profesjonalizm". - Wybrał inną drogę. Szkoda - dodał.

Sikorski: nie mogę prowadzić polityki kadrowej MSZ na podstawie PiS-owskich urojeń

Sikorski: nie mogę prowadzić polityki kadrowej MSZ na podstawie PiS-owskich urojeń

Źródło:
TVN24

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W statystykach widać, jak ważna jest turystyka dla gospodarek krajów Morza Śródziemnego, ale to tylko jedna strona medalu. Gigantyczny ruch turystyczny podniósł ceny najmu, a to z kolei w wielu miejscowościach doprowadziło do kryzysu mieszkaniowego.

Turystyka w rejonie Morza Śródziemnego przyczynia się do kryzysu mieszkaniowego

Turystyka w rejonie Morza Śródziemnego przyczynia się do kryzysu mieszkaniowego

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS