Według 84 procent Polaków nasz kraj skorzystał na wejściu do Unii Europejskiej. To wynik bezprecedensowy. Ponadto 44 procent respondentów chce, by Wspólnota wzmocniła swoją rolę w ochronie obywateli przed kryzysami i zagrożeniami dla bezpieczeństwa - tak wynika z badania Eurobarometru. Wdzięczność i potencjał Unii w tak trudnym czasie da się dostrzec nie tylko w sąsiadującej z Rosją Polsce.
Poparcie dla członkostwa w Unii Europejskiej osiągnęło właśnie historyczne maksimum. Aż 74 procent obywateli państw członkowskich uważa, że przynależność do Unii Europejskiej przynosi ich krajom korzyści. Tak wynika z najnowszego badania Eurobarometr przeprowadzonego na zlecenie Parlamentu Europejskiego.
- To najlepszy wynik od 83 roku, od początku tych badań. W Polsce ten euroentuziazm jest jeszcze większy - 84 procent. To plus 3 punkty procentowe od poprzedniego badania, z lata 2024 - wskazuje Jan Niedziałek, dziennikarz TVN24 BiS.
Najczęściej wskazywanym powodem jest dziś nie gospodarka, a bezpieczeństwo. Po trzech latach wojny w Ukrainie to właśnie ochrona pokoju i wzmacnianie bezpieczeństwa stało się pierwszoplanowym atutem Unii, wyprzedzając nawet współpracę między państwami. To może być efekt nowego podejścia amerykańskiej administracji do Europy.
- Wszyscy wiemy, że nie wiadomo, czy można rzeczywiście dzisiaj liczyć na Amerykanów, by bronili Ukrainy i doprowadzili do pokoju, który jest sprawiedliwy według Europejczyków - zauważa prof. Jan Zielonka, politolog w Centrum Europejskim UW i Uniwersytecie w Oksfordzie.
Jednocześnie rośnie poparcie dla ugrupowań skrajnie prawicowych
Równolegle do rekordowego entuzjazmu w wielu krajach rośnie poparcie dla ugrupowań skrajnie prawicowych, często krytycznych wobec Brukseli. Alternatywa dla Niemiec w niedawnych wyborach do Bundestagu osiągnęła 20 procent głosów. W Holandii sukces ogłosił Gret Wilders. We Francji rosną notowania Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. Hasła nacjonalistyczne, antyimigracyjne, a często eurosceptyczne trafiają do coraz większej grupy wyborców.
- Mamy taką dwoistość sytuacji, że obywatele europejscy zdają sobie sprawę, że w tym zmieniającym się porządku międzynarodowym lepiej występować jako podmiot o nazwie Unia Europejska, bo inaczej toniemy w takich potęgach jak Chiny, Indie czy Stany Zjednoczone, a z drugiej strony mamy te egoizmy narodowe - zauważa dr hab. Kamil Zajączkowski, dyrektor Centrum Europejskiego UW.
ZOBACZ TEŻ: "Krytyczna lista". UE wskazała projekty
Bruksela podejmuje kroki, by wzmocnić swoją pozycję w oczach obywateli. Mimo, że kwestie obronności pozostają głównie w gestii państw członkowskich, intensyfikuje działania w tym obszarze. Odpowiedzią na rosnące zagrożenia jest przedstawiona 19 marca tzw. Biała Księga Obronności, inicjatywa Komisji Europejskiej, która zakłada wspólne zakupy uzbrojenia, rozwój unijnego przemysłu obronnego i zwiększanie budżetu na bezpieczeństwo.
- Porządek międzynarodowy przechodzi zmiany. Zmiany, których nie widzieliśmy od 1945 roku. To kluczowy moment dla europejskiego bezpieczeństwa, kluczowy moment na działanie - podkreśla Kaja Kallas, szefowa dyplomacji UE.
Jakie są obawy Europejczyków?
Właśnie na obronności, według respondentów Eurobarometru, powinna przede wszystkim skupiać się wspólnota, poza tym na konkurencyjności europejskich gospodarek, zwłaszcza względem Chin i Stanów Zjednoczonych. Wśród obaw na najbliższe pięć lat ankietowani najczęściej wskazywali inflację i wzrost kosztów życia, a także rosnące ubóstwo.
Badanie objęło ponad 26 tysięcy osób ze wszystkich 27 państw członkowskich. Wyniki pokazują, że w obliczu globalnych wyzwań Europejczycy coraz mocniej wierzą, że razem znaczy bezpieczniej.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock