Od kilkudziesięciu godzin Izrael i świat zadają sobie jedno pytanie: jakim cudem nie udało się zapobiec temu atakowi? Izraelski wywiad ma reputację jednego z najlepszych na świecie. Teraz dopuścił się być może największego przeoczenia i zaniedbania w swojej historii. Są też ogromne pretensje do władz cywilnych - tak bardzo zajętych w ostatnich miesiącach bieżącą polityką wewnętrzną.
Byli nieprzygotowani, nie mieli żadnych przecieków. - Muszę przyznać, że byliśmy zaskoczeni. Musimy się dowiedzieć, jak to się stało. Generalnie w historii wojskowości zawsze zdarzają się wielkie niespodzianki, jak Pearl Harbor, operacja "Barbarossa", wojna Jom Kippur - mówi Naftali Bennett, były premier Izraela.
Wiele osób zadaje sobie te same pytania: jak to możliwe, że izraelski wywiad - uchodzący za jeden z najlepszych na świecie - i izraelska armia, która przez dziesięciolecia stała się potęgą technologiczną, dały się - mówiąc wprost - ograć. Jak terrorystom z jednej z najbiedniejszych enklaw świata udało się przeprowadzić tak niszczycielski atak? Jak rząd w Tel Awiwie mógł przeoczyć to, co dzieje się w malutkiej Strefie Gazy - powierzchniowo mniejszej od Warszawy?
- Niestety ta operacja Hamasu zakończyła się sukcesem. Była dobrze skoordynowana. Utrzymali to w tajemnicy, nic o tym nie wiedzieliśmy i to pomimo tego, że działa tam nasz znakomity wywiad, który w poprzednich latach nie zawodził - przyznaje Efraim Halevy, były szef Mosadu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Reporterka musiała ukryć się w rowie, transmisji na żywo w pobliżu Strefy Gazy nie przerwano
Odkąd w 2005 roku Izrael wycofał się z Gazy, wydano miliardy dolarów na uszczelnianie granicy. Przy współpracy ze Stanami Zjednoczonymi utworzono też system obrony powietrznej określany Żelazną Kopułą. Stale rozbudowywano też inteligentne systemy zabezpieczeń. Być może na tym za bardzo polegano - to jedna z hipotez cytowanego przez agencję AP byłego izraelskiego generała. "Amir Avivi, emerytowany izraelski generał, powiedział, że bez przyczółku w Gazie izraelskie służby bezpieczeństwa w celu zdobywania informacji wywiadowczych w coraz większym stopniu polegają na technologiach. Stwierdził, że bojownicy znaleźli sposoby na obchodzenie metod gromadzenia danych wywiadowczych, co daje Izraelowi niepełny obraz ich zamiarów" - podaje AP.
Przyczyny porażki wywiadowczej
Elementów, które mogły przyczynić się do tego, co wydarzyło się w sobotę, jest co najmniej kilka. Z pewnością nie bez znaczenia są wydarzenia ostatnich miesięcy, czyli wewnętrzny konflikt o forsowane przez rząd premiera Netanjahu zmiany w sądownictwie, co wywołało potężne protesty obywateli w obronie praworządności. - Pytanie pojawia się takie, czy oni naprawdę nie zauważyli tego, co się dzieje, czy też po prostu na pewnym poziomie zdecydowano nie zwracać na to uwagi, bo rząd zajęty był przede wszystkim tłumieniem protestów swoich obywateli trwających miesiącami - mówi Agnieszka Miszewska, była ambasador RP w Izraelu.
- Nie mamy co się łudzić, że nie było wiadomo, że rząd tego nie wiedział. Rząd bardzo dobrze wiedział. Jednak od około roku, niecałego roku, jest pogrążony w konflikcie z własnym społeczeństwem, ale także z własnymi służbami militarnymi, ze służbami wywiadowczymi - dodaje Karolina Zbytniewska, redaktor naczelna euroactiv.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jego żonę i córki porwali bojownicy Hamasu. "Nie krzywdźcie ich, weźcie mnie w zamian"
Zdaniem ekspertów - rząd skupiony był też na kryzysach na Zachodnim Brzegu. - Skoncentrowany był na tych kryzysach, mikrokryzysach izraelsko-palestyńskch, więc uwaga była gdzieś indziej skupiona, a ten odcinek Strefy Gazy, czyli południowy, był na takim minimalnym podglądzie - twierdzi doktor Agnieszka Bryc, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Być może izraelskie wojsko czuło się też zbyt pewnie, nie doceniło determinacji przeciwnika, zlekceważyło go, uznając zagrożenie za mało znaczące. - To będzie ten psychologiczny czynnik, który będzie wskazywany jako jedna z przyczyn porażki wywiadowczej - podkreśla doktor habilitowany Łukasz Fyderek, Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W ten sposób, pod nosem służb, setki, jak nie tysiące bojowników Hamasu od miesięcy przygotowywały się do wojny. Porażka ta jeszcze długo może przynosić katastrofalne skutki.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS