Innowacje technologiczne w odpowiedzi na koronawirusa SARS-CoV-2. Jedna z chińskich firm udoskonaliła system rozpoznawania twarzy. Kamery z dużą dokładnością mogą rozpoznawać osoby, które mają twarze zasłonięte maską. System budzi jednak duże wątpliwości organizacji broniących praw człowieka.
Oglądaj "Fakty o Świecie" od poniedziałku do piątku o 18:30 i 20:20 w TVN24 BiS.
NFZ uruchomił całodobową infolinię (800 190 590) udzielającą informacji o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.
Koronawirus SARS-CoV-2: objawy, statystyki, jak rozprzestrzenia się epidemia - czytaj raport specjalny tvn24.pl
W Chinach system rozpoznawania twarzy to element codzienności, ale ten wprowadzony w kilku miejscach w Pekinie kompletnie zmienia zasady gry. Nowo opracowany system jest odpowiedzią na epidemię koronawirusa SARS-CoV-2 i pozwala na rozpoznawanie twarzy osób, które noszą maski.
- W obecnym klimacie w Chinach noszenie maski w pracy, w środkach transportu, czy miejscach publicznych jest po prostu konieczne. Żeby skorzystać z systemu rozpoznawania twarzy trzeba ją ściągnąć, a to zwiększa ryzyko infekcji - tłumaczy Huang Lei z Hanwang Technology.
Nad wykorzystaną technologią twórcy systemu pracowali od ponad dziesięciu lat. Prace przyspieszyły w styczniu, gdy wybuchła epidemia nowego koronawirusa.
I tak po miesiącu pracy dwudziestoosobowego zespołu system mógł wejść na rynek. Zamówiły go już służby w Pekinie, w tym policja. Zapowiadana skuteczność robi wrażenie.
- Gdy ludzie nie noszą masek program może rozpoznać 99,5 procent ludzi. Z maskami skuteczność spada do 95 procent, ale to dalej większość - potwierdza Huang Lei z Hanwang Technology.
Wykrywa podejrzanego o chorobę
System jest dostępny w dwóch wersjach: podstawowej i rozbudowanej. Podstawowa składa się z jednej kamery i może być stosowana na przykład w biurach.
Z kolei wersja rozbudowana składa się z wielu kamer. Każda z nich może obserwować 30 osób jednocześnie i może rozpoznać ich twarze w ciągu sekundy. To rozwiązanie skierowane głownie do operatorów dworców, lotnisk czy portów.
Jak podkreśla Huang Lei, system rozpoznawania twarzy może okazać się przydatnym narzędziem w walce z epidemią SARS-CoV-2.
- Jeśli połączymy go z czujnikiem temperatury i ten wykaże u rozpoznawanej osoby temperaturę powyżej 38 stopni Celsjusza, to system sam może podjąć kolejny krok. Na przykład wszcząć alarm - wyjaśnia Lei.
Walka z epidemią nowego koronawirusa to jednak nie jedyne możliwe zastosowanie systemu. Organizacje broniące praw człowieka mają obawy, że nowy system rozpoznawania twarzy może być wykorzystywany w celu jeszcze większej inwigilacji obywateli.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS