Jerzy Buzek o zmianie w unijnej polityce migracyjnej. "Europejczycy czują się niepewnie i na to musimy odpowiedzieć"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Jerzy Buzek o zmianie w unijnej polityce migracyjnej. "Europejczycy czują się niepewnie i na to musimy odpowiedzieć"
Jerzy Buzek o zmianie w unijnej polityce migracyjnej. "Europejczycy czują się niepewnie i na to musimy odpowiedzieć"
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Jerzy Buzek o zmianie w unijnej polityce migracyjnej. "Europejczycy czują się niepewnie i na to musimy odpowiedzieć"Fakty o Świecie TVN24 BiS

Do tej pory zaostrzenie retoryki migracyjnej wybrzmiewało wśród postulatów skrajnej prawicy, która na nich budowała swoje poparcie. Jednak teraz Unia Europejska rozważa nowe rozwiązania w sprawie uszczelnienia granic. Były polski premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek nie ma wątpliwości, że to konieczny krok. - To w pewnym sensie próba dostosowania systemu demokratycznego do nadzwyczajnych zagrożeń, które idą przez świat jedno za drugim - powiedział w wywiadzie dla "Faktów o Świecie" TVN24 BiS.

Polityka migracyjna jest w ostatnim czasie tematem numer jeden w polskiej i europejskiej dyskusji. To wszystko za sprawą planu Donalda Tuska i jego zapowiedzi w sprawie zawieszenia prawa do azylu. Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego i były polski premier Jerzy Buzek w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS zwrócił uwagę, że debata o migracji jest szersza i wiąże się z rynkiem pracy w Unii Europejskiej.

- My dzisiaj mamy dość dramatyczną sytuację demograficzną, nie tylko w Polsce, w całej Unii Europejskiej. Europa się starzeje, a chce się dalej rozwijać. Chcemy inwestować, chcemy mieć najlepsze technologie, zwiększać naszą produktywność, a nie ma ludzi, brakuje dramatycznie ludzi, a równocześnie są pewne zagrożenia związane z tym, że Europejczycy chcą się czuć pewnie w Europie. - podkreślił Jerzy Buzek.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: "Innowacyjne" rozwiązania w polityce migracyjnej UE. Wyjaśniamy, o co chodzi

Zdaniem byłego polskiego premiera Europa "zaklinała rzeczywistość" w sprawie migracji, tworząc "polityczną działalność w kierunku działań na rzecz takiego pełnego otwarcia". - Ja nie chciałbym powiedzieć, że to pełne otwarcie nie ma sensu. Ma głęboki sens, bo na tym polega współpraca w nowoczesnym świecie. Nie chcielibyśmy tego tracić, ale musimy pamiętać, że trzeba być ostrożnym, jeśli chodzi o różne zagrożenia związane przede wszystkim z wojną hybrydową. Ona się już dzieje i ta wojna hybrydowa bardzo nam zagraża w Europie, powoduje, że Europejczycy czują się niepewnie i na to musimy odpowiedzieć - zaznaczył.

Jerzy Buzek ocenił, że w zawieszeniu prawa do azylu nie chodzi o to, żeby zawieszać podstawowe prawa człowieka. - Chodzi o to, żeby się bronić czasowo na ograniczonym obszarze przed nielegalną imigracją, która nie ma celu ratowania ludzi. Tylko ma cel jeden - wojnę hybrydową na dużą skalę. Musimy sobie z tym jakoś poradzić - podkreślił.

Buzek: musimy system demokratyczny uzbroić w pewne sposoby działania, których dotąd nie przewidywaliśmy
Buzek: musimy system demokratyczny uzbroić w pewne sposoby działania, których dotąd nie przewidywaliśmyFakty o Świecie TVN24 BiS

Perspektywy polskiej prezydencji

Były polski premier nie ma wątpliwości, że dyskusja na temat migracji ma bardzo duże znaczenie dla naszej przyszłości. - Populiści, także nacjonaliści, wykorzystują obawy obywateli, jakąś niepewność. W sytuacji tylu zagrożeń, ciągle się zmieniających, nie jesteśmy w stanie spokojnie myśleć, w perspektywie dwóch, trzech, czterech lat ciągle się coś nowego wydarza. I to sprzyja ruchom populistycznym, nacjonalistycznym, i chcielibyśmy je ograniczyć. Chcielibyśmy, żeby system demokratyczny, który jest systemem trudnym, bo wymaga zgody ludzi na działania, w większości obywateli, żeby sobie radził w takich sytuacjach - zauważył Jerzy Buzek.

ZOBACZ TAKŻE: Von der Leyen o zawieszeniu prawa do azylu: jeśli czasowe, to działa w ramach prawnych

Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślił, że zmiany dotyczące polityki migracyjnej to "w pewnym sensie próba dostosowania systemu demokratycznego do nadzwyczajnych zagrożeń, które idą przez świat jedno za drugim". - Tu nie chodzi tylko o wojnę rosyjską i agresję rosyjską. Chodzi o to, że cały świat jest w nieco innej sytuacji niż dziesięć czy nawet pięć lat temu, a więc musimy system demokratyczny uzbroić w pewne sposoby działania, których dotąd nie przewidywaliśmy - dodał.

Zdaniem gościa "Faktów o Świecie" wśród Europejczyków narasta potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa, a to związane jest z przemysłem obronnym i inwestycjami. Dlatego według niego polska prezydencja może odegrać znaczącą rolę w tych obszarach. - Któż bardziej niż Polska czuje dziś, że to jest niezbędne, najważniejsze - zaznaczył.

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje Magdalena Roguska, Sekretarz Stanu w KPRM.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS