Japonia spuszcza skażoną wodę do Pacyfiku. Premier uspokaja, Chiny protestują

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Co zrobić, gdy społeczeństwo boi się jeść lokalne ryby? Trzeba pokazać, że są bezpieczne i samemu je zjeść, najlepiej przed kamerami. Tak zrobili japoński premier i trzech ministrów. Skąd ten ruch? Władze w Tokio chcą pokazać, że owoce morza z japońskich wód są bezpieczne. Nie tylko bowiem japońskie społeczeństwo pozostaje nieufne po tym, jak Japonia rozpoczęła zrzucanie do oceanu radioaktywnej wody z elektrowni atomowej w Fukushimie, gdzie 12 lat temu miała miejsce koszmarna katastrofa.

Najpierw premier Japonii Fumio Kishida, potem ambasador Stanów Zjednoczonych w Japonii - obaj przed kamerami zajadali surowe owoce morza wyłowione z wód wokół Fukushimy. Obaj przekonywali, że to całkowicie bezpieczne. Chwilę wcześniej rząd w Tokio wraz z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej poinformował, że w testach wody z Oceanu Spokojnego nie wykryto żadnych nieprawidłowości. Próbki pobrano z 11 punktów w pobliżu elektrowni jądrowej po tym, jak w czwartek rozpoczęto powolny zrzut radioaktywnej wody z uszkodzonej przed laty elektrowni. - Nasze niezależne badania wykazały, że stężenie radioaktywnego izotopu trytu jest poniżej dolnej granicy wykrywalności, to w gruncie rzeczy powinno wszystkich przekonać - poinformował Rafael Grossi, dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

Mimo badań, mimo danych i poprzedzających je tłumaczeń, Chiny zdecydowały o zakazie importu ryb z Japonii. Twierdzą, że to, co robią władze w Tokio jest samolubne i nieodpowiedzialne. - Chciałbym podkreślić, że rząd Japonii jednostronnie i siłą zainicjował zrzut skażonej wody powstałej w wyniku awarii nuklearnej w Fukushimie, wbrew poważnym wątpliwościom i sprzeciwom społeczności międzynarodowej - podkreśla Wang Wenbin, rzecznik chińskiego MSZ. - Chińskie ograniczenia importu nie mają żadnych podstaw naukowych. Zrobimy wiele, by je znieść - odpowiada premier Japonii.

Korea południowa testuje, Hongkong wprowadza środki ostrożności

Władze Korei Południowej nie zdecydowały się na embargo, ale chcą uspokoić opinię publiczną. W tym celu rozpoczęły inspekcje japońskich owoców morza. Kontrole w sklepach i hurtowniach potrwają 100 dni. - Straciliśmy wszystkich naszych klientów w wyniku pandemii. Gdy sytuacja związana z pandemią się poprawiła, biznes znów ruszył, ale teraz znów czujemy niepewność. Brak klientów będzie sporym problemem - mówi jedna ze sprzedawczyń owoców morza z Korei Południowej.

W Hongkongu klienci nie kupią japońskich ryb z 10 prefektur - to środek ostrożności. W sklepach miejsce połowu jest teraz wyraźnie oznaczone. Większość pochodzi z mórz wokół Argentyny, Kanady czy nawet Norwegii. - Za decyzją Japonii stoją badania naukowe, osobiście nie martwiłbym się takimi kwestiami jak jedzenie surowych ryb - mówi Billy Tse, klient restauracji sushi z Hongkongu. - Myślę, że to bardziej jakaś zbiorowa panika, strach przed nieznanym. Zrzut wody jest już faktem i musimy to zaakceptować - dodaje Steven Zhou, mieszkaniec Hongkongu.

Spuszczanie do Oceanu Spokojnego radioaktywnej wody Fukushimy potrwa co najmniej 30 lat. W pierwszej turze, w ciągu 17 dni, do oceanu trafi tyle wody, ile mieści około trzech basenów olimpijskich. - Japonia będzie w dalszym ciągu podejmować wszelkie możliwe kroki, by zapewnić bezpieczeństwo. Przy stałym zaangażowaniu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej zapewnimy, że nigdy nie dojdzie do zrzutu wody, która mogłaby mieć wpływ na zdrowie ludzkie lub środowisko - zapowiada Yoshimasa Hayashi, minister spraw zagranicznych Japonii.

Do Pacyfiku ma trafić w sumie ponad milion ton skażonej wody. Nie da się jej oczyścić z trytu - radioaktywnego izotopu wodoru. Jest ona przechowywana w zbiornikach wypełnionych już w 98 procentach. Ich opróżnienie jest konieczne, by kontynuować prace nad likwidacją skutków katastrofy z 2011 roku. Wtedy, w wyniku trzęsienia ziemi i fali tsunami, doszło do stopnienia rdzeni reaktorów. Do środowiska uwolniły się substancje promieniotwórcze.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Ostatnie dni kampanii wyborczej zdominowały sprzeczne wersje kandydata Karola Nawrockiego i jego sztabu w sprawie jego mieszkań. Kandydat PiS na prezydenta najpierw powiedział, że ma tylko jedno mieszkanie. Dziennikarze to sprawdzili - i tak wybuchła afera związana z mieszkaniem w Gdańsku, które Karol Nawrocki w niejasny sposób przejął od starszego, schorowanego mężczyzny. Teraz dziennikarze Interii dotarli do umowy, w której Karol Nawrocki zobowiązał się opiekować panem Jerzym. Wiadomo, że tego nie robił.

Karol Nawrocki nie dotrzymał umowy z panem Jerzym. Na każde kłamstwo są dowody

Karol Nawrocki nie dotrzymał umowy z panem Jerzym. Na każde kłamstwo są dowody

Źródło:
Fakty TVN

Eksperymenty rodem z polskich szkół zostaną wykonane przez polskiego astronautę na orbicie, w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nauka sięga gwiazd - to wiemy od dawna - ale tym razem to pomysły polskich uczniów okazują się nieziemskie.

Pomysły polskich uczniów polecą w kosmos wraz z polskim astronautą Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim

Pomysły polskich uczniów polecą w kosmos wraz z polskim astronautą Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim

Źródło:
Fakty TVN

Kosmos 482, czyli radziecka jeszcze sonda kosmiczna, która według wstępnych prognoz miała wejść w atmosferę nad terytorium Polski, ostatecznie ominęła nasz kraj. Rosjanie poinformowali, że jej części spadły do Oceanu Indyjskiego.

Radziecka sonda kosmiczna Kosmos 482 ostatecznie ominęła nasz kraj i spadła do Oceanu Indyjskiego

Radziecka sonda kosmiczna Kosmos 482 ostatecznie ominęła nasz kraj i spadła do Oceanu Indyjskiego

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Ta zbrodnia była szokiem, a teraz szokujące jest wszystko, czego się dowiadujemy o zabójstwie na Uniwersytecie Warszawskim. Napastnik, 22-letni Mieszko, student wydziału prawa, został aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Ma przejść badania stanu psychicznego. Pani Małgorzata, portierka, była przypadkową ofiarą.

"Była taką osobą, która bardzo się troszczy o rodzinę". Jest zbiórka na rzecz rodziny pani Małgorzaty, zabitej na UW

"Była taką osobą, która bardzo się troszczy o rodzinę". Jest zbiórka na rzecz rodziny pani Małgorzaty, zabitej na UW

Źródło:
Fakty TVN

Gdy zaczynało się konklawe, niewielu wymieniało kardynała Roberta Prevosta w gronie faworytów na papieża. Nawet teraz publicyści zajmujący się tematyką kościelną mówią wprost, że "przeciętny Amerykanin nigdy w życiu nie słyszał nazwiska Prevost". Jednocześnie media w Stanach Zjednoczonych przywołują słowa jego brata. Twierdzi on, że gdy Robert był kilkuletnim dzieckiem, jedna z sąsiadek powiedziała o nim, że zostanie on pierwszym amerykańskim papieżem. Brat zresztą czuł podobnie.

"W dzieciństwie bawiliśmy się w mszę". Leon XIV już jako dziecko usłyszał, że będzie papieżem

"W dzieciństwie bawiliśmy się w mszę". Leon XIV już jako dziecko usłyszał, że będzie papieżem

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W piątek w Nancy przywódcy Polski i Francji podpiszą traktat o wzmocnionej przyjaźni i współpracy. Premier Donald Tusk nazwał to "historycznym momentem", jeśli chodzi o zwiększenie bezpieczeństwa naszego kraju. - Biorąc pod uwagę możliwości Francji w niektórych aspektach obronnych, to jest to rzeczywiście z naszego punktu widzenia game changer bardzo oczekiwany i pozytywny - mówił premier Tusk. 

Polska podpisze z Francją ważny traktat. Donald Tusk: to game changer w aspektach obronnych

Polska podpisze z Francją ważny traktat. Donald Tusk: to game changer w aspektach obronnych

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS