Chociaż Japończycy to naród znany z dyscypliny i etosu pracy, japońska gospodarka znów się kurczy. Rządowe dane wskazują na techniczną recesję. Po dekadach stagnacji Japonia spadła z podium trzech najpotężniejszych gospodarek świata, ustępując miejsca Niemcom. Wkrótce mogą wyprzedzić ją także Indie.
PKB Japonii malał przez dwa kwartały z rzędu, co ekonomiści nazywają techniczną recesją. - Nasz PKB pokazuje, że wzrost gospodarczy jest bardzo słaby. Przechodziliśmy recesję w 2018 roku i 2012 roku, i wtedy też mieliśmy dwa kwartały z rzędu na minusie - mówi Hideo Kumano, główny ekonomista instytutu Dai-ichi.
Chociaż japońska recesja na razie z nazwy jest tylko techniczna, to Japończycy odczuwają złą sytuację gospodarczą. Ograniczają wydatki, a to odbija się na zyskach przedsiębiorców. - Oczywiście, że to odczuwamy. Nawyki klientów się zmieniają. Wcześniej ludzie przychodzili do mojego sklepu z gotowymi listami zakupów sporządzonymi według tego, na co mieli ochotę. Teraz przychodzą bez list i patrzą, co jest w promocji - wyjaśnia Hiromichi Akiba, właściciel sklepu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Koniec słynnego Nagiego Festiwalu. Jeden powód
To może kompletnie wykoleić dotychczasową politykę Banku Japonii, który jako jedyny na świecie utrzymywał do tej pory ujemne stopy procentowe. Według tej koncepcji motorem wzrostu gospodarczego miała być konsumpcja. Japończycy przestali jednak kupować. - Moja pensja zmalała, więc przestałam kupować tyle ubrań i ograniczyłam jedzenie na mieście - tłumaczy Risa Shinkawa, mieszkanka Tokio. - Nawet jeśli gospodarka się podniesie, to problemem będą pensje. Nie wydaje się, że nadążają za cenami - ocenia Shinjiro Shirahama, mieszkaniec Tokio.
Iskierka nadziei
Japonia to bardzo specyficzna gospodarka. Kraj wciąż odczuwa konsekwencje kryzysu z początku lat 90., który zaowocował tak zwaną straconą dekadą - czyli długim okresem stagnacji japońskiej gospodarki. Te początkowo zakładane 10 lat wydłużyło się do ponad dwudziestu. Mimo to Japonia pozostawała silnym graczem na światowym rynku. Jednak teraz spowolnienie gospodarcze doprowadziło do tego, że Japonia straciła pozycję trzeciej gospodarki na świecie na rzecz Niemiec. - Moim zdaniem fakt, że Japonia spadła na czwarte miejsce w rankingu światowych gospodarek, to sprawa poważniejsza, niż początkowo zakładaliśmy. Powodem jest niekorzystny bilans wymiany handlowej i historycznie niski kurs jena. To powody, dla których Niemcy wyprzedziły Japonię - mówi Hideo Kumano.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zmiana w czołówce największych gospodarek świata
Dla Japończyków spadek z podium to także kwestia wizerunkowa. Japonia była drugą gospodarką świata od 1967 roku do 2010 roku, kiedy na trzecie miejsce zepchnęły ją rozpędzone Chiny. - Nie podoba mi się ten stopniowy upadek Japonii. To wielka szkoda - przyznaje Nao Sasaki, mieszkaniec Tokio.
Nie wszystkie prognozy są jednak negatywne. Spadek wartości jena spowodował zainteresowanie eksportowanymi towarami takimi jak samochody i elektronika. Główny indeks tokijskiej giełdy Nikkei 225 osiągnął najwyższy poziom od 1990 roku.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS