Francuska skrajna prawica ma już twarz nie tylko Marine Le Pen. Kim jest Jordan Bardella?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS
Francuska skrajna prawica ma już twarz nie tylko Marine Le Pen. Kim jest Jordan Bardella?
Francuska skrajna prawica ma już twarz nie tylko Marine Le Pen. Kim jest Jordan Bardella?
Jakub Loska/Fakty o Świecie TVN24 BiS
Francuska skrajna prawica ma już twarz nie tylko Marine Le Pen. Kim jest Jordan Bardella? Jakub Loska/Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Zawsze ubrany w doskonałe garnitury i z fantastyczną fryzurą, zbudował wokół siebie całą społeczność, która na jego widok skanduje jego imię" - pisze "Politico". Jest bogiem TikToka, idealnie trafia z żartami i świetnie wypada w mediach tradycyjnych. Jordan Bardella ma 28 lat, ale w oczach zwolenników jest tym, na kogo czekali. Młody polityk jest formalnym liderem Zjednoczenia Narodowego i ma duże szanse, żeby zostać premierem Francji.

Francuska skrajna prawica ma już twarz nie tylko Marine Le Pen. Jordan Bardella jest równie popularny jak jego mentorka. Nazywany jest "cyborgiem Le Pen, "chłopcem z plakatu" czy "kapitanem skrajnej prawicy", bo to on jest formalnym liderem Zjednoczenia Narodowego.

- Sojusz, którym kieruję, jest jedyną wiarygodną, ​​odpowiedzialną alternatywą, zdolną do rozpoczęcia odbudowy kraju i to z poszanowaniem jego instytucji, wolności jednostki i oczywiście jedności narodu - mówi przewodniczący Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella.

Bardella we wrześniu skończy dopiero 29 lat. Pochodzi z rodziny o włoskich korzeniach. Urodził się i wychował pod Paryżem. Choć ukończył katolicką szkołę średnią jest agnostykiem. Studiował na Sorbonie, ale nie zdobył dyplomu. Sześć lat temu stanął na czele partyjnej młodzieżówki Zjednoczenia Narodowego, błyskawicznie przeskoczył jednak do dorosłej polityki.

ZOBACZ TEŻ: "Druga" Le Pen chce do parlamentu. Zapowiedziała start w wyborach

Dwa lata temu został przewodniczącym swojej partii po tym, jak Marine Le Pen ustąpiła ze stanowiska, by ubiegać się o fotel prezydenta Francji. Bardella musi zmagać się z łatką figuranta, bo to Le Pen nadal nieformalnie kieruje partią i jest jej najważniejszą postacią, a młody lider, chcąc nie chcąc, musi powtarzać jej narrację.

- Naszym pragnieniem jest zjednoczenie wszystkich Francuzów, odnowa narodu i przywrócenie nadziei dla Francji - mówi Jordan Bardella.

"Bardellamania"

Bardella jest niezwykle aktywny w mediach społecznościowych. Prasa pisze, że wręcz obsesyjnie dba o swój wizerunek. Efektem jest "bardellamania" - lider Zjednoczenia Narodowego przyciąga do skrajnej prawicy młodych ludzi i przekonuje, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Jego zwolennikom nie przeszkadza nawet to, że syn imigrantów stawia na walkę z imigracją.

- Chcę uszanować prawa i wolę Francuzów. Od pierwszych tygodni sprawię, że Francja odzyska kontrolę nad swoim losem. Wprowadzę prawo, które ułatwi wydalanie obcokrajowców popełniających przestępstwa. Zwiększę kontrolę na naszych granicach przed nielegalną imigracją - zapowiada Jordan Bardella.

CZYTAJ TAKŻE: Lider francuskiej skrajnej prawicy o wsparciu dla Ukrainy. Stawia granicę

Bardella chce też ograniczyć "prawo ziemi", które w dużym uproszczeniu daje francuskie obywatelstwo urodzonym we Francji dzieciom obcokrajowców. Kolejnym postulatem jest ograniczenie przybyszom spoza Unii Europejskiej opieki medycznej i innych praw socjalnych.

W kwestiach gospodarczych Bardella również stawia na nacjonalizm. - Moje ambicje są bardzo proste: chcę przywrócić porządek w kraju, porządek na ulicach, porządek w finansach publicznych. Przede wszystkim chcę usunąć ograniczenia dla wzrostu gospodarczego. Jeśli chcemy przebić się przez mur zadłużenia to potrzebujemy naszych firm, które będą tworzyć bogactwo - mówi Jordan Bardella.

Jordan Bardella do niedawna pozostawał w nieformalnym związku z siostrzenicą Marine Le Pen. Stąd liczne oskarżenia o to, że jego kariera to efekt nepotyzmu.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MOHAMMED BADRA

Pozostałe wiadomości

W tej historii obywatele stanęli na wysokości zadania i obezwładnili złodzieja w Poznaniu. Policjanci, którzy znajdowali się w pobliżu, stali akurat w kolejce po kebab i nie pomogli. Uwierzyć w to nie mogą nawet ich koledzy po fachu, więc jest wewnętrzne postępowanie.

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Przechodzień obezwładnił złodzieja. Policjanci, którzy byli w pobliżu, nie pomogli, bo jedli kebaba

Źródło:
Fakty TVN

Ukraina ma metale ziem rzadkich, zawierające pierwiastki takie jak lantan, cer, erb i lit, jak i inne cenne surowce, w tym grafit. Jednak metali ziem rzadkich Ukraina nie wydobywa ze względów technologicznych i ekonomicznych. Nie zraża to Donalda Trumpa, który chce, aby Ukraina dopuściła amerykański kapitał w celu wydobycia cennych rud.

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Amerykanie chcą ukraińskich metali ziem rzadkich, ale ich się w Ukrainie w ogóle nie wydobywa

Źródło:
Fakty TVN

Jest pierwszą Polką w historii i jedną z niewielu kobiet na świecie, które zdobyły Koronę Himalajów i Karakorum, co oznacza, że wspięła się na wszystkie 14 ośmiotysięczników. Nie miała żadnego wsparcia od sponsorów. Dorota Rasińska-Samoćko zrobiła to wszystko w zaledwie 3 lata. Niedawno odebrała Kolosa - najważniejszą polską nagrodę przyznawaną podróżnikom, żeglarzom i alpinistom.

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Dorota Rasińska-Samoćko pierwszą Polką, która zdobyła Koronę Himalajów i Karakorum. Bez wsparcia sponsorów

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przedszkolny plac zabaw, boisko i drzewa - tak wygląda dzisiaj samo centrum Łodzi. Urzędnicy chcą to zmienić i w tym miejscu zbudować łącznik między dwiema ulicami, by zapewnić łatwiejszy dostęp z parkingu do reprezentacyjnej części miasta. Rodzice mówią: nie kosztem dzieci.

Dzieci z przedszkola w Łodzi mogą stracić plac zabaw i boisko. Urząd chce zbudować przejście łączące ulice

Dzieci z przedszkola w Łodzi mogą stracić plac zabaw i boisko. Urząd chce zbudować przejście łączące ulice

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Nasze stanowisko wobec ochrony życia nienarodzonego jest jasne. My zawsze staliśmy na stanowisku ochrony każdego życia nienarodzonego - powiedziała w "Faktach po Faktach" Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji. Jak stwierdziła, w Polsce kwestia aborcji ciąży poczętej w wyniku gwałtu to "sprawa marginalna". Posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Kot mówiła, że argumenty Konfederacji "pomijają podmiotowość kobiety".

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Pytanie o aborcję po gwałcie. Bryłka: to jest sprawa marginalna

Źródło:
TVN24

Będę prosił w najbliższych dniach na piśmie, aby pan prezydent już zechciał się wstrzymać od realizacji moich wniosków w sprawie ambasadorów - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Sikorski: będę wycofywał wnioski o nominacje ambasadorskie

Źródło:
TVN24

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy przyleciała do Izraela na konferencję o przeciwdziałaniu antysemityzmowi. Kongresowi przewodniczy premier Benjamin Netanjahu, a francuskiej delegacji Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego. Nie wszystkim środowiskom żydowskim taka forma pracy u podstaw się podoba.

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Delegacja francuskiej skrajnej prawicy wzięła udział w konferencji o przeciwdziałaniu antysemityzmowi

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Blisko dwa tysiące osób trafiło w ręce policji w związku z antyrządowymi protestami w Turcji. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Jeden z korespondentów BBC został oskarżony o "stanowienie zagrożenia dla porządku publicznego". Mark Lowen został deportowany do Wielkiej Brytanii. Władze uderzają też w lokalne media. Czterech nadawców za relacjonowanie protestów zostało ukaranych grzywnami.

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Turcja nie tylko tłumi antyrządowe protesty, ale też ucisza media. "Jesteśmy karani za to, że wykonujemy swoją pracę"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS