Niezależnie od tego, jak oceniać dorobek czy kompetencje Kamali Harris, nie da się jej zarzucić podeszłego wieku. Ta linia narracji Trumpa z okresu późnej kampanii Bidena straciła rację bytu. Jest wręcz ryzyko, że teraz to podeszły wiek Trumpa będzie dla niego obciążeniem. Dodatkowo Kamala Harris, która przez większość kariery była prokuratorem, będzie cały czas podbijać wątek problemów prawnych kandydata republikanów.
W nowych wyborczych reklamówkach pokazują Kamalę Harris jako tę osobę, która miała okłamywać opinię publiczną i ukrywać prawdziwy stan zdrowia Joe Bidena. To teraz jeden z kluczowych argumentów w strategii republikanów.
- Facet przez trzy i pół roku nie nadawał się do wykonywania tej roboty, a Kamala Harris na ten temat kłamała. Tak samo zresztą jak inni demokraci i media. Wszyscy widzieliśmy, że facet już nie ma siły. Tak nie można rządzić. To obraża wyborców - ocenia J.D. Vance, kandydat republikanów na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.
Republikanie przekonują, że Kamali Harris nie udało się rozwiązać kryzysu migracyjnego na granicy i że prezydent Joe Biden miał zwlekać z rezygnacją, bo sam nie jest przekonany, że to dobra kandydatka. Próbują bagatelizować jej możliwą przewagę i, tak ważny w polityce, efekt nowego otwarcia.
- Nie uważam, żeby to była znacząca zmiana. Ona jest współodpowiedzialna za politykę Joe Bidena. Była carycą granicy i wiemy, że nie rozwiązała tego najpoważniejszego problemu w naszym kraju. Cieszymy się na listopad. Cieszymy się, że naszymi kandydatami są Trump i Vance - mówi Mike Johnson, republikański spiker Izby Reprezentantów. Tak zwane "partyjne doły", czyli lokalni politycy, pochodzący zwłaszcza ze stanów wahających się, uderzają w dużo mocniejsze tony i apelują do wyborców o pełną mobilizację.
Republikanie rozważają złożenie pozwów sądowych
- Walczcie, walczcie, walczcie! Mamy jeszcze czas! To jest wojna o duszę naszego narodu. Walczymy o nasze dzieci i wnuki. Wierzcie mi, że Donald Trump i J.D. Vance to ostatnia szansa na uratowanie naszego kraju - apeluje republikański senator ze stanu Ohio George Lang.
Republikanie mają rozważać złożenie pozwów sądowych, bo przecież Joe Biden wygrał prawybory Partii Demokratycznej i - jak tłumaczą - nie powinno już dochodzić do zmiany kandydata. Podważają też legalność ewentualnego korzystania przez Kamalę Harris z pieniędzy zgromadzonych na kampanię Joe Bidena.
- To dowodzi, że nie chcieli zmiany Bidena na Kamalę Harris. Boją się, że ona może go pokonać. Wydali dziesiątki milionów dolarów na reklamówki uderzające w Bidena. Część z nich wciąż będą mogli wykorzystać, ale na pewno nie wszystkie - komentuje Larry Sabato, komentator CNN, politolog z Uniwersytetu Wirginii.
Kamala Harris jest prezentowana jako kandydatka, która ma bardziej liberalne poglądy, ale zasadniczo nie różni się od Joe Bidena. Jest tak samo współodpowiedzialna za rządzenie Ameryką.
- Realna zmiana dotyczy wieku. Biden był trochę starszy od Trumpa i tego nie da się już wykorzystać, ale pozostałe argumenty dotyczące prowadzenia polityki są nadal aktualne - ocenia Scott Jennings, komentator CNN, doradca polityczny republikanów.
Wiek ma tutaj duże znaczenie, bo teraz to Donald Trump jest najstarszym kandydatem, a republikanie muszą odpowiadać na pytania o jego sprawność psychofizyczną.
- On regularnie wygłasza 90-minutowe przemówienia i moim zdaniem nie ma problemów ze zdrowiem - ocenia członek Izby Reprezentantów z Partii Republikańskiej William Timmons.
Rezygnacja Joe Bidena i wskazanie Kamali Harris na najbardziej prawdopodobną kandydatkę demokratów przynajmniej na najbliższe dni odwróciło uwagę od próby zabójstwa Donalda Trumpa. Ze względów strategicznych, politycznych, to też republikanom nie może się podobać.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: JEFFREY PHELPS/EPA/PAP