Możliwe, że uda się rozwiązać jedną z największych zagadek współczesnego świata i jedną z największych w historii lotnictwa. Bohaterką tej historii jest Amelia Earhart, która wyprzedzała swoje czasy. Była jedną z większych gwiazd swojej epoki i inspiracją dla pokoleń amerykańskich kobiet.
Opłakiwały ją feministki, piloci, podróżnicy. Opłakiwali Amerykanie i wszyscy, którzy podziwiali jej odwagę. Amelia Earhart była nieustraszoną pionierką. W czasach, gdy kobiety dopiero zaczynały zrzucać z siebie gorsety - i te dosłowne i te społeczne - ona zdobywała świat, a właściwie niebo. To najbardziej znana pilotka, która jako pierwsza kobieta w historii w 1932 roku samodzielnie przeleciała nad Atlantykiem. - W Irlandii wylądowałam bez żadnych problemów. Kołowałam aż pod drzwi chałupy zaskoczonego rolnika. Otrzymałam prawdziwie irlandzkie powitanie, po czym wsiadłam do samolotu i poleciałam do Londynu. Tam otrzymałam prawdziwie angielskie powitanie - opowiadała w 1932 roku Amelia Earhart.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Maszyna słynnej pilotki znaleziona 5 km pod powierzchnią oceanu? "Obiekt w kształcie samolotu"
Pięć lat później znowu trzymano za nią kciuki, bo Amelia Earhart wyruszyła w lot dookoła świata. Wystartowała z Miami i kierując się na wschód, ponownie przeleciała nad Atlantykiem, nad Afryką i Azją, aż po 40 dniach podróży dotarła do Papui Nowej Gwinei. Tam rozpoczynał się ostatni, najtrudniejszy odcinek - przez Pacyfik.
Niestety, Amelii Earhart nie udało się zrealizować wielkiego marzenia. - Prawdopodobnie zabrakło jej paliwa i próbowała jak najłagodniej posadzić samolot na powierzchni wody. Pewnie jej się to udało i maszyna nie została uszkodzona, ale potem i tak zaczęła nabierać wody. Zatonęła i opadła na dno. W tym miejscu prądy morskie są bardzo łagodne. Na głębokości od 6000 do 5000 metrów odczyn i temperatura wody sprawiają, że obiekty bardzo dobrze się konserwują - wyjaśnia Tony Romeo, dyrektor Deep Sea Vision, były pilot i oficer amerykańskiego wywiadu.
Przełomowe odkrycie
Choć natychmiast amerykańskie władze zarządziły akcję ratunkową, choć później przez dziesięciolecia szukali jej naukowcy i pasjonaci z całego świata, to nigdy nie udało się odnaleźć ani ciała, ani samolotu. Nadzieja pojawiła się dopiero teraz.
Naukowcy z amerykańskiej prywatnej firmy badawczej twierdzą, że pośrodku Pacyfiku, w pobliżu wyspy Howland, zlokalizowali wrak samolotu Amelii. Szukali go przez półtora roku. Przeanalizowali planowaną trasę lotu, ilość spalanego paliwa oraz warunki atmosferyczne. Wyznaczyli prawdopodobny obszar i zaczęli przeszukiwać dno oceanu. Wykorzystując sonar i fale dźwiękowe, przeskanowali ponad 13 tysięcy metrów kwadratowych. I wiele wskazuje na to, że rzeczywiście trafili na samolot Amelii.
- Na obrazach otrzymanych z sonaru ważne są trzy elementy. Po pierwsze, samolot miał z tyłu dwa poziome stateczniki i tutaj, na tym zdjęciu, też są widoczne. Po drugie, w tym miejscu dno jest całkowicie płaskie i piaszczyste. Jakiekolwiek nierówności na powierzchni są niespotykane. Po trzecie, obiekt ma takie same wymiary jak obiekt, którego szukamy - wyjaśnia Tony Romeo.
Earhart za życia była sławna, a po śmierci stała się legendą. Walczyła o realizację nie tylko własnych marzeń - była feministką domagającą się większych praw dla kobiet. Miała bardzo nowoczesne podejście do małżeństwa - od męża oczekiwała pełnej wolności.
Naukowcy chcą wrócić na miejsce, w którym zlokalizowali wrak, wysłać na dno zdalnie sterowany pojazd z kamerą, a w przyszłości wydobyć samolot na powierzchnię.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Harris & Ewing, domena publiczna