"Dziennik Reni Spiegel" doczekał się ekranizacji. "Zdecydowaliśmy się przedstawiać ten świat trochę jakby zabrudzony kliszami wspomnień"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Dziennik Reni Spiegel" doczekał się ekranizacji. "Zdecydowaliśmy się przedstawiać ten świat trochę jakby zabrudzony kliszami wspomnień"
"Dziennik Reni Spiegel" doczekał się ekranizacji. "Zdecydowaliśmy się przedstawiać ten świat trochę jakby zabrudzony kliszami wspomnień"
Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24
"Dziennik Reni Spiegel" doczekał się ekranizacji. "Zdecydowaliśmy się przedstawiać ten świat trochę jakby zabrudzony kliszami wspomnień"Stefania Kulik/Fakty po Południu TVN24

"Dziennik Reni Spiegel" to świadectwo II wojny światowej. To też pamiętnik nastolatki mieszkającej w Przemyślu, która opowiada o śmierci, o getcie, ale też o miłości i tęsknocie za matką. Dziennik został wydany w 2019 roku. Teraz Żydowskie Muzeum Galicja postanowiło na jego podstawie stworzyć animowane filmy, które przedstawiają tę historię.

Renia Spiegel to polska żydówka, która zaczęła prowadzić swój dziennik jako 15-latka. Mieszkała razem z dziadkami w Przemyślu. W wieku 17 lat trafiła do getta. Renia opisuje w swoim dzienniku życie w obliczu Holocaustu.

Zapamiętaj dobrze ten dzień, zapamiętaj. Opowiesz o nim kiedyś pokoleniom. Dziś o 8:00 zamknięto nas w getcie. Już mieszkam tu i świat jest odgrodzony ode mnie, a ja od świata. Dni są straszne. Noce też nie lepsze.

- Dziennik miał być zaufanym przyjacielem, powiernikiem, księgą zaklęta, która będzie milczeć, której ona będzie mogła powierzyć swoje największe sekrety, swoje marzenia, swoje najskrytsze myśli - wyjaśnia Anna Wencel, edukatorka i współautorka scenariusza z Żydowskiego Muzeum Galicja.

"Dziennik Reni Spiegel" Fakty po Południu TVN24

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Porównują ją do Anny Frank. W USA ukazuje się dziennik Reni Spiegel z Przemyśla

Płaczę, choć niczego i nie brak. Ani sukienek, ani słodyczy. Ani nawet dziwnych i tak drogich mi marzeń. Brak mi tylko jednego. Ciepłego, mamusinego serca i domu.

W dzienniku Reni możemy znaleźć sporo wierszy. Ze spisanych w nim tekstów wypływa ciągła tęsknota kobiety za swoją matką. Błahe historie z życia nastolatki przeplatają się z obrazem II wojny światowej. - Jest ogromnie ważnym źródłem historycznym biorąc pod uwagę, jaki okres obejmuje "Dziennik Reni Spiegel". Atmosfera wtedy panująca, moment wybuchu wojny. Ponieważ Renia pisze w Przemyślu. Całe zagadnienie okupacji sowieckiej, życia pod tą okupacją, potem walk niemiecko-sowieckich, potem okupacji niemieckiej i prześladowań ludności, zagłady ludności żydowskiej. To wszytsko tam jest. W tej sytuacji mamy młodą, bardzo wrażliwą, niezwykle utalentowaną kobietę, która opisuje tę otaczającą ją rzeczywistość - przekonuje Anna Wencel.

Boże, mój Boże. Już trzeci dzień jesteśmy w drodze. Przemyśl bombardowali. Musieliśmy uciekać. W nocy wyszliśmy z tobołkami z płonącego i zburzonego po części miasta.

Swój pamiętnik pisała do końca życia. W USA opublikują dziennik Reni Spiegel

Mało znana historia

Żydowskie Muzeum Galicja zdecydowało się przedstawić historię Reni poprzez animowane filmy. - Zależało nam na tym, żeby tę historię przybliżyć. Żeby tę historię pokazać. Ponieważ ona, mimo wszystko, jest ciągle jeszcze mało znana w Polsce i za granicą - tłumaczy Anna Wencel.

Historia Reni opowiedziana jest za pomocą krótkich filmów opartych na fragmentach pozostawionych przez nią w dzienniku. - Zdecydowaliśmy się przedstawiać ten świat trochę jakby zabrudzony kliszami wspomnień. To nie jest takie hiperrealistyczne. Pomimo tego, że bohaterka jest żywa, prawdziwa - jest aktorką, która odgrywa tę postać - to ta rzeczywistość jest zasnuta takim całunem trochę mroku, pomiętych wspomnień. Te cienie stanowią istotny element w naszej opowieści - wskazuje Miłosz Kozioł, reżyser i współautor scenariusza z Fundacji Edukacji i Sztuki.

"Zdecydowaliśmy się przedstawiać ten świat trochę jakby zabrudzony kliszami"Żydowskie Muzeum Galicja

CZYTAJ RÓWNIEŻ: 80 lat temu Anne Frank zaczęła prowadzić dziennik

Powstało osiem animowanych odcinków, które pokazują przełomowe momenty opisane w dzienniku. Twórcom zależało na pokazaniu historycznych wydarzeń, ale też oddaniu emocji opisanych przez Renię. - Udało nam się stworzyć plastykę na tyle mocną, która jest doskonałą metaforą dla kart tego dziennika. Ta kombinacja gry aktorskiej, w połączeniu z animacją 2D, bardzo dobrze się sprawdza w takim metaforycznym opowiadaniu o tamtych czasach - podkreśla reżyser Miłosz Kozioł. - Na zrealizowanie całego tego projektu otrzymaliśmy grant z Departamentu Stanu USA. Tutaj mieliśmy ogromne wsparcie ze strony Konsulatu Generalnego Stanów Zjednoczonych w Krakowie. Współpracujemy przy tym projekcie z rodziną, to znaczy z Elizabeth Bellak, która zgodziła się na wywiad, którego fragmenty, nagrane na wiosnę 2023 roku, są częścią każdego odcinka i Aleksandra Bellak, córka Elizabeth, a siostrzenica Reni - dodaje Anna Wencel.

Notatka Anne Frank została sprzedana w Haarlem za 140 tysięcy euro
Notatka Anne Frank została sprzedana w Haarlem za 140 tysięcy euroArchiwum Reuters

Lata zapomnienia

Ukochany Reni - Zygmunt - tuż po wojnie przekazał dziennik jej matce i siostrze. - To on, na ostatnich kartach dziennika, informuje o tych ostatnich wydarzeniach z lata 1942 roku i o tragicznych okolicznościach jej śmierci. Zygmunt Schwarzer przeżył wojnę. On był więźniem kilku nazistowskich obozów koncentracyjnych. Jakiś czas po wojnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych i zabrał tam ze sobą dziennik Reni i w Stanach Zjednoczonych odnalazł ocalałą matkę i siostrę i im ten dziennik przekazał. Tylko, że żadna z nich nie była w stanie go przeczytać. To było zbyt trudne. To było zbyt ciężkie na poziomie emocjonalnym. Więc ten dziennik przeleżał całe dekady w skrytce bankowej - wyjaśnia Anna Wencel.

"To było zbyt ciężkie na poziomie emocjonalnym"Żydowskie Muzeum Galicja

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kto zdradził kryjówkę Anne Frank? Książka, która miała dać odpowiedź, wycofana ze sprzedaży. Wydawca przeprasza

Dopiero po ponad 70 latach Elizabeth razem z córką zdecydowały, aby opowiedzieć historię Reni. Dziennik po raz pierwszy został wydany w 2019 roku w Stanach Zjednoczonych. - Chcielibyśmy, żeby w widzu powstało takie przekonanie, że miłość, nadzieja i bliskość to jest coś, co jest potrzebne nam w każdym momencie naszego życia. To z jednej strony, a z drugiej strony - zawsze nadrzędnym celem dla twórców, którzy mówią o Holokauście, mówią o Zagładzie, mówią o wydarzeniach w czasie II wojny światowej, jest jednak to przekonanie z tyłu głowy, że to się nigdy więcej nie może się powtórzyć - zaznacza Miłosz Kozioł. - Ona w pewnym momencie pyta, to zresztą też pojawia się w pierwszym filmie, "czy było smutne moje życie? Tak". Sama sobie w ten sposób odpowiada - mówi Anna Wencel.

Renia Spiegel została zastrzelona przez niemieckiego żołnierza 30 lipca 1942 roku.

Gdy się dorwę ustami do pucharu szczęścia, krótkiego i małego, pić będę tyle, ile mi sił starczy, ile tylko będzie szczęścia w małym pucharku.

"To się nigdy więcej nie może się powtórzyć"Żydowskie Muzeum Galicja

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty po Południu TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Żydowskie Muzeum Galicja

Pozostałe wiadomości

Zgłaszać można się jeszcze do poniedziałku. Chodzi o akcję "Żonkile". 19 kwietnia, w rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim, wolontariusze będą wręczać warszawiakom papierowe kwiaty i informować o wydarzeniach sprzed lat.

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Zbliża się rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim. Muzeum POLIN szuka wolontariuszy

Źródło:
Fakty TVN

Według skazanego to miała być obrona konieczna. Arkadiusz D. twierdzi, że zabił nożem mężczyznę, bo myślał, że to włamywacz. Ofiara prawdopodobnie po prostu pomyliła drzwi mieszkania w kamienicy. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał Arkadiusza D. za winnego i skazał na 15 lat więzienia.

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Twierdzi, że zabił w obronie koniecznej. Sąd mu nie uwierzył. "Nie bronił żadnych dóbr"

Źródło:
Fakty TVN

Na tę decyzję władze Karpacza i zrzeszeni tam w klubach narciarze i snowboardziści czekali dekadę. Liczyli na to, że powstanie tam trasa mająca homologację FIS-u. To pozwalałoby organizować tam mistrzostwa Polski i zawody międzynarodowe. Zabrakło około stu metrów. Zgoda Ministerstwa Klimatu i Środowiska, owszem, pozwala na rozbudowę istniejącego stoku, ale pełni szczęścia nie ma. Sportowcy i trenerzy są nieco rozczarowani - obwiniają władze Karkonoskiego Parku Narodowego. Przyznają jednak, że jest to krok ku poprawie warunków trenowania.

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Na decyzję czekali 10 lat. Narciarze w Karpaczu będę mieli nową trasę, ale nie tak długą, jak chcieli

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Są tacy, którzy na randkę wybierają wolontariat. Jedna z fundacji zorganizowała akcję, podczas której zakochani pomagają osobom poszkodowanym podczas wrześniowej powodzi.

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Z okazji walentynek zorganizowano walentynkową akcję pomocową dla powodzian

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Widać ewidentnie pewien chaos, ale wyłania się z niego kilka niestety niedobrych spraw. Sprawa pierwsza, to jest chęć zakończenia wojny za wszelką cenę i kosztem Ukrainy - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 były wiceszef MON Janusz Zemke pytany o strategię USA w sprawie doprowadzenia do pokoju w Ukrainie. Były dowódca jednostki GROM generał Roman Polko zwrócił uwagę na "pozbycie się kart atutowych".

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

"Z chaosu wyłania się kilka niedobrych spraw. Pierwsza, to chęć zakończenia wojny za wszelką cenę"

Źródło:
TVN24

Zastanawiałem się, czy gdyby ci ludzie, którzy dzisiaj rządzą Ameryką, byli w Waszyngtonie w latach 90., to Polska byłaby dzisiaj w NATO. Mam bardzo silne podejrzenie, że nie - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były ambasador Polski w USA Janusz Reiter. Według wieloletniego korespondenta w Rosji Wacława Radziwinowicza "spełnia się scenariusz marzeń Putina".

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

"Spełnia się scenariusz marzeń Putina"

Źródło:
TVN24

Donald Trump, dzień po rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą, zapewnia, że Kreml chce zakończenia wojny w Ukrainie. Mówi też, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem. Zdaniem byłej szefowej biura CNN w Moskwie Donald Trump chce zaprowadzić pokój w Ukrainie, ale jego działania są na rękę Władimirowi Putinowi. - To, co widzimy, to niewiarygodnie mieszane sygnały płynące z administracji amerykańskiej - stwierdziła w rozmowie z "Faktami o Świecie" TVN24 BiS Jill Dougherty.

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

"Nie jestem przekonana w ogóle, że administracja Trumpa ma jakikolwiek szczegółowy plan". Chodzi o Ukrainę

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że spodziewa się spotkania z Władimirem Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej. Wcześniej z przywódcą Rosji rozmawiał telefonicznie. Trump po raz kolejny decyduje się nawiązać relację, która potencjalnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo.

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

"Trump najwyraźniej nigdy nie spotkał dyktatora, którego by nie lubił"

Źródło:
CNN