Arabia Saudyjska chce zorganizować mundial kobiet. Wciąż nie zapewnia im jednak podstawowych praw

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Mają już Cristiano Ronaldo, chcą mieć mundial kobiet. Arabia Saudyjska przebojem podbija świat sportu, a szczególnie tę dyscyplinę, w której są wielkie pieniądze. Nawet wśród federacji sportowych i zawodników pojawiają się komentarze, że to próba wybielenia wizerunku. Stadiony za petrodolary nie zmienią bowiem kultury i saudyjskiego prawa, zgodnie z którym kobieta może uprawiać sport, ale nie bez zgody mężczyzny. Nawet największa impreza tego nie zmieni.

To nie jest absurdalny, ponury żart. Arabia Saudyjska, w której kobiety wciąż są obywatelami drugiej kategorii, chce zorganizować mundial kobiet. - To ekscytujące. To marzenie każdego fana sportu. Mówię to jako kibic piłki nożnej. Możliwość dążenia tak wysoko, możliwość zorganizowania festiwalu piłki nożnej, to marzenie każdego mieszkańca Arabii Saudyjskiej - mówi Amad Albalawi z Ministerstwa Sportu Arabii Saudyjskiej.

Saudyjki dopiero od trzech lat mogą grać w piłkę. W 2020 roku władze zezwoliły na utworzenie amatorskiej ligi piłkarskiej kobiet. Wcześniej nie mogły nawet wchodzić na trybuny. Dopiero w 2018 roku dostały wstęp do specjalnie wydzielonych tak zwanych sektorów rodzinnych na trzech stadionach. - To dla nas wielka duma. Możliwość oglądania meczów to jedno z naszych najbardziej podstawowych praw. Wiele dziewcząt kocha piłkę nożną. Bardzo się cieszę, że będą mogły w końcu wejść na stadion - przyznaje Sarah Al-Yafia'i, fanka piłki nożnej z Arabii Saudyjskiej.

Na początku roku, kiedy promująca podróże do Arabii Saudyjskiej organizacja "Visit Saudi" stała się sponsorem tegorocznego mundialu kobiet, wyjaśnień od FIFA zażądali gospodarze mistrzostw - Australia i Nowa Zelandia. Protestowały też zawodniczki. Jedna z najbardziej utytułowanych piłkarek świata, Amerykanka Alex Morgan, stwierdziła, że sponsorowanie kobiecych mistrzostw przez Saudyjczyków jest "dziwaczne". Ostatecznie FIFA zrezygnowała z kontrowersyjnego sponsora.

Saudowie pompują w futbol miliardy dolarów. Arabia Saudyjska chce w 2034 roku zorganizować mundial mężczyzn. Kuszeni gigantycznymi zarobkami najlepsi piłkarze świata na czele z Cristiano Ronaldo zgodzili się grać w lidze saudyjskiej. To, co robią Saudyjczycy, to tak zwany sportswashing - czyli wybielanie swojego wizerunku poprzez sport. Dzięki piłce świat ma zapomnieć o zleconym przez księcia Muhammada ibn Salmana morderstwie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego i o łamaniu praw kobiet.

Kobiety obywatelami drugiej kategorii

W większości krajów muzułmańskich kobiecy sport traktowany jest jak fanaberia. Saudowie, zezwalając kobietom na przykład na trenowanie boksu, chcą pokazać światu, że są postępowi. - Kiedy po raz pierwszy zaczęliśmy oferować ten rodzaj sportu, frekwencja była naprawdę niska, ponieważ uważano, że boks jest sportem przeznaczonym wyłącznie dla mężczyzn. Stopniowo, gdy nasze kobiety zaczęły ćwiczyć, zauważyły, że boks daje im siłę i zwiększa pewność siebie - mówi Fatima Al-Naim, trenerka boksu z Arabii Saudyjskiej. Arabia Saudyjska wciąż pozostaje jednak jednym z najbardziej konserwatywnych krajów świata islamu. Kobiety mają zakaz okazywania nieposłuszeństwa mężowi, w tym odmawiania seksu. Prawo zezwala na przemoc fizyczną wobec nich. Obowiązkowe są burki, hidżaby, nikaby.

O tym, jak ciężko żyje się kobietom w krajach muzułmańskich, przypomniał europarlament, który tegoroczną Nagrodę Sacharowa przyznał pośmiertnie Jinie Mahsie Amini i irańskiemu Ruchowi Kobieta, Życie, Wolność. Rok temu 22-letnią irańska Kurdyjka została aresztowana za rzekome złamanie surowych przepisów dotyczących zasłaniania twarzy. Zmarła w wyniku pobicia przez policjantów. Jej śmierć wywołała gwałtowne protesty. - Brutalne morderstwo 22-letniej Jiny Mahsy Amini było punktem zwrotny. Zapoczątkowało ruch kierowany przez kobiety, który tworzy historię. Świat słyszał okrzyki: kobieta, życie, wolność - powiedziała Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego. Na początku października laureatką Pokojowej Nagrody Nobla została irańska obrończyni praw kobiet Narges Mohammadi. Odbywa ona karę pozbawienia wolności w więzieniu w Teheranie, na którą została skazana za "szerzenie propagandy przeciwko własnemu państwu".

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Coraz częstsze są przypadki hipotermii nie w górach, ale w mieście i nie podczas spaceru na mrozie, ale podczas spania we własnym, zimnym domu. Najczęściej dotyka to starsze osoby. Policjanci ostatnio pomogli pani Eugenii - rozpali jej w piecu i nanieśli opału.

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Nie w górach, a we własnym domu. "Hipotermia miejska" najczęściej dotyka osoby starsze

Źródło:
Fakty TVN

W minionym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tysiące osób w Polsce. W 2023 nie było nawet tysiąca zachorowań. To oznacza 35-krotny wzrost liczby chorych. Lekarze mówią o epidemii krztuśca, ale dodają, że łatwo się przed tym ochronić - wystarczy się zaszczepić.

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

"Jedna osoba może zakazić nawet 17 osób". Szef GIS: to najpoważniejszy kryzys od ponad 50 lat

Źródło:
Fakty TVN

Poznańscy okuliści przywracają ludziom wzrok w Afryce od 2018 roku. Kilka dni temu wrócili z Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. W ramach misji z zaplanowanych 50 zabiegów udało się im przeprowadzić aż 63 operacje oraz 500 konsultacji. Dla miejscowych to była jedyna taka szansa na profesjonalne leczenie.

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Polscy lekarze pomagają w miejscu "zapomnianym przez dzisiejszy świat". "Czary tutaj mają się bardzo dobrze"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Waszyngton szykuje się na ceremonię zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA. Na uroczystość do stolicy zjadą się światowi liderzy, dyplomaci i politycy. Zapewnić im bezpieczeństwo to jedna sprawa, a druga - utrzymać pod pełną kontrolą demonstracje i protesty, jakie mają towarzyszyć uroczystości.

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Przed zaprzysiężeniem Trumpa "pełna gama widocznych i niewidocznych środków bezpieczeństwa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeżeli ktoś mówi, że miejsce Ukrainy nie jest w NATO, że miejsce Ukrainy nie jest w Europie, to gdzie jest to miejsce? W Rosji? Taki sygnał ma pójść z Polski? - pytał w "Faktach po Faktach" kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Komentował słowa swojego kontrkandydata wystawionego przez PiS. Karol Nawrocki mówił bowiem, że "nie widzi" Ukrainy w NATO i UE "do czasu rozwiązania naszych spraw". Prezydent Warszawy zadeklarował też, że jeśli wygra w wyborach, to "podpisze wszystkie ustawy, które będą dotyczyły obrony praw kobiet, liberalizacji ustawy antyaborcyjnej". - Moje poglądy w tej sprawie są absolutnie jasne - dodał.

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Słowa Nawrockiego to "igranie naszym najbardziej istotnym interesem"

Źródło:
TVN24

- Jeśli do wyboru jest możliwość uczestnictwa w ceremonii zaprzysiężenia, a po drugiej stronie realna możliwość wizyty Donalda Trumpa na zaproszenie prezydenta RP w przyszłości, to zdecydowanie warto skupić się na tej drugiej - powiedział w "Faktach po Faktach" szef BBN Jacek Siewiera. Odniósł się w ten sposób do braku zaproszenia dla prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska na ceremonię inauguracji prezydentury Trumpa. 

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Szef BBN: marny ze mnie dyplomata, ale wiem coś innego

Źródło:
TVN24

Prezydent Korei Południowej został aresztowany i doprowadzony na przesłuchanie przed komisję ds. korupcji. Tym razem policja zmobilizowała odpowiednio większe siły i obrońcy prezydenta dali za wygraną. Przeciw prezydentowi toczy się procedura impeachmentu po tym, jak w grudniu wprowadził nieoczekiwanie stan wojenny w kraju.

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

"Historyczna chwila" w Korei Południowej. Kilka tysięcy funkcjonariuszy w akcji, w końcu aresztowali prezydenta

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Klapsy zamiast braw - mówi premier Słowacji, komentując incydent w słowackim pałacu prezydenckim. Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki. Wytłumaczył się potem w mediach, że jest przeciwny antyukraińskiej i antyunijnej polityce słowackich liderów politycznych. Prezydent się nie obraził, co innego premier. Robert Fico, który stawia na zbliżenie z Rosją, skomentował, że student powinien za brak szacunku dostać nauczkę.

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Słowacki student odebrał od prezydenta nagrodę, ale odmówił podania mu ręki 

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Księżna Kate w ostatnich miesiącach mierzyła się z nowotworem. Część z tego trudnego czasu rozgrywała się w londyńskim szpitalu, gdzie poddawana była chemioterapii i walczyła o zdrowie. Teraz wróciła tam z kamerami, żeby podziękować bohaterom jej historii, czyli lekarzom i służbom medycznym. Czy wróciła zdrowa? "To ulga wiedzieć, że się jest w remisji" - napisała księżna.

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Księżna Kate o swojej chorobie: to ulga, że ​​teraz jestem w remisji

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS