Apelowała o uwolnienie Nawalnego, wzywała do zakończenia wojny w Ukrainie. Była posłanka nie wystartuje w wyborach

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Jekaterina Duncowa to była dziennikarka i była posłanka do Dumy, która postanowiła wystartować w marcowych wyborach prezydenckich w Rosji. Jednak już wiadomo, że nie wystartuje. Rosyjski Sąd Najwyższy podtrzymał decyzję, która wyklucza kandydatkę z wyborów.

Jeszcze kilka tygodnie temu o Jekaterinie Duncowej mało kto słyszał. Była posłanka do Dumy Państwowej i dziennikarka lokalnej rosyjskiej telewizji pod koniec listopada ogłosiła, że chce być kandydatką młodych w zbliżających się wyborach na urząd prezydenta Rosji. Z miejsca pojawiły się wątpliwości, czy Duncowa nie została podstawiona przez Kreml, by uwiarygodnić ponowny wybór Putina.

Dziś ten scenariusz wydaje się mało prawdopodobny, bo najpierw jej kandydaturę odrzuciła Centralna Komisja Wyborcza. Potem tę decyzję podtrzymał Rosyjski Sąd Najwyższy. Oficjalnie Jekaterina Duncowa miała dopuścić się licznych naruszeń w przedstawionych przez siebie dokumentach.

- Miałam poczucie, że to standardowa odpowiedź, ale jednocześnie miała podtekst: "Jest dla ciebie za wcześnie, nie jesteś gotowa i możesz nigdy nie być, są kandydaci, którzy są bardziej doświadczeni. Zostaw to, niech oni robią swoje, musisz się jeszcze wiele nauczyć" - mówi Jekaterina Duncowa.

Czytaj także: "Wall Street Journal": były szef FSB stał za zabójstwem Prigożyna, Putin się nie sprzeciwił

40-latka przedstawia się jako zwykła, samotna matka trójki dzieci, która chce zaprowadzić pokój i uczynić Rosję krajem przyjaznym, z "ludzką twarzą".

Jekatrina Duncowa naraziła się władzy, apelując o uwolnienie Aleksieja Nawalnego, wielokrotnie wzywała do zakończenia wojny w Ukrainie, która przez kremlowską propagandę wciąż nazywana jest operacją specjalną. - Operacja specjalna podzieliła całe rodziny. Potrzebujemy pokoju, świat nie może widzieć w nas agresorów. Ważna jest wolność i prawa człowieka. Przede wszystkim uwolniłabym wszystkich więźniów politycznych - mówiła Duncowa.

Putin będzie ubiegać się o kolejną kadencję

Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 17 marca. Wyborami będą tylko z nazwy. Tuż przed świętami siedem rosyjskich partii politycznych ogłosiło swoich kandydatów. Putina nie popiera tylko jeden z nich - Borys Nadieżdin. Nadieżdin był w przeszłości związany z zamordowanym w 2015 roku w centrum Moskwy Borysem Niemcowem. Idzie do wyborów pod hasłem "Putin musi odejść". - Mam nadzieję, że po tej kampanii będę nadal żył, będę na wolności i nie zostanę uznany za zagranicznego agenta. Mamy takie czasy, że mogą cię zatrzymać za dosłownie wszystko. To ty musisz udowodnić, że jesteś niewinny, ale jeśli boisz się wilków, nie wchodź do lasu. Mogę obiecać jedno: będę działał w 100 procentach zgodnie z konstytucją Federacji Rosyjskiej i rosyjskim prawem - deklaruje Nadieżdin.

Zobacz także: Historyk: Hitlera nie udało się obłaskawić. Putin jest już na wojnie z Zachodem

W marcowej farsie wyborczej wystartuje jeden kandydat formalnie niezależny. Będzie to Władimir Putin. Swój start ogłosił w trakcie "spontanicznej," zainscenizowanej rozmowy podczas obchodów Dnia Bohaterów Ojczyzny. Putin o start w wyborach został poproszony przez przedstawicieli tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej.

- Władimirze Władimirowiczu, zrobiliście wiele dla nas i dla Donbasu. W imieniu ludu Donbasu i innych ziem przywróconych chciałbym poprosić was o start w wyborach, bo wciąż wiele jest do zrobienia. Dzięki waszym działaniom, waszym decyzjom uzyskaliśmy wolność i prawo do wyboru - mówił Artem Żoga, przewodniczący parlamentu tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. - Dziękuję bardzo. Nie będę ukrywał, że miałem czasami różne myśli, ale przyszedł czas na podjęcie decyzji. Macie rację, trzeba podjąć decyzję. Będę ubiegał się o urząd prezydenta Federacji Rosyjskiej - odpowiedział Putin.

71-letni Putin rządzi Rosją - jako prezydent i premier - od 1999 roku. Kolejna, tym razem sześcioletnia kadencja, potrwa do 2030 roku. Jeśli Putin ją dokończy - będzie najdłużej panującym władcą Rosji od XVIII wieku.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy w polskiej Olimpiadzie Matematycznej wygrała dziewczyna: 17-letnia Magdalena Pudełko z V Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie. Oprócz niej pierwszą nagrodę odebrał również Mateusz Wawrzyniak, który uzyskał tę samą liczbę punktów.

Sukces Magdaleny Pudełko. Pierwszy raz dziewczyna wygrała Olimpiadę Matematyczną

Sukces Magdaleny Pudełko. Pierwszy raz dziewczyna wygrała Olimpiadę Matematyczną

Źródło:
Fakty TVN

Kiedy mówimy o transplantacjach, to zazwyczaj wyobrażamy sobie samą operacje - ten niezwykły moment, kiedy ograny jednej osoby dają szansę na życie komuś innemu. Jednak zanim dojdzie do operacji, to musi się jeszcze wiele wydarzyć. Trzeba wykonać setki telefonów i podjąć dziesiątki trudnych decyzji.

Swoją pracę traktuje jak misję. Pani Anna pomogła uratować setki istnień

Swoją pracę traktuje jak misję. Pani Anna pomogła uratować setki istnień

Źródło:
Fakty TVN

Nie można powiedzieć, że kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi wraca z przytupem. Raczej leniwie się rozkręca. Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się za mniej niż cztery tygodnie. Mobilizacja powinna być pełna. Tylko część kandydatów wróciła na kampanijne szlaki.

Kampania wyborcza wraca po świątecznej przerwie, chociaż niektórzy kandydaci jeszcze odpoczywają

Kampania wyborcza wraca po świątecznej przerwie, chociaż niektórzy kandydaci jeszcze odpoczywają

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Gwałtowne zjawiska pogodowe są symptomem kryzysu klimatycznego. Piątkowa ulewa trwała 20 minut, ale była tak mocna, że mały strumyk siał spustoszenie. To nie była zwykła burza. Mieszkańcy w podkarpackim Pawłosiowie dalej sprzątają i liczą straty. Obfite opady deszczu spowodowały, że wylał tam niewielki potok.

Ulewa trwała 20 minut. Zalanych zostało około 150 budynków. Wciąż trwa sprzątanie w Pawłosiowie

Ulewa trwała 20 minut. Zalanych zostało około 150 budynków. Wciąż trwa sprzątanie w Pawłosiowie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Apele papieża Franciszka o znalezienie rozwiązania konfliktu w Ukrainie, o zaprzestanie walk, są dzisiaj realizowane - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były szef MSZ Jacek Czaputowicz. Jego zdaniem, teraz "inaczej oceniamy" słowa papieża, "niż wtedy, kiedy byłyby wypowiedziane".

"Z perspektywy docenimy też te kontrowersyjne słowa" papieża

"Z perspektywy docenimy też te kontrowersyjne słowa" papieża

Źródło:
TVN24

Mówiono, że on zobowiązał się zaprowadzić porządek w Kościele. On się za to zabrał - powiedział w "Faktach po Faktach" ksiądz Adam Boniecki, wspominając papieża Franciszka. Według księdza nikt przed zmarłym ojcem świętym "nie zamachnął się tak stanowczo" na zło w Kościele.

Ksiądz Boniecki: papieże trochę wiedzą, ale wchodzi się w ciemność 

Ksiądz Boniecki: papieże trochę wiedzą, ale wchodzi się w ciemność 

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek zmarł w poniedziałek 21 kwietnia. Wierni wspominają jego skromność i to, jak blisko był z ludźmi, jak nigdy nie odwracał wzroku, szczególnie od tych najbiedniejszych. Od Watykanu po Argentynę i Australię.

Franciszek nie żyje. Katolicy i światowi przywódcy wspominają papieża z Argentyny

Franciszek nie żyje. Katolicy i światowi przywódcy wspominają papieża z Argentyny

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

89 procent ludzi na świecie popiera troskę o klimat, o środowisko, powietrze, którym oddychamy, nasze lasy, rzeki i zwierzęta. To ogromna, choć w ostatnim czasie milcząca większość. W Międzynarodowy Dzień Ziemi oddajemy głos tym, którzy nie tyle mówią, ale robią coś, by to środowisko chronić.

Nowe technologie i tradycja w służbie ekologii. W Dniu Ziemi przyglądamy się pozytywnym inicjatywom

Nowe technologie i tradycja w służbie ekologii. W Dniu Ziemi przyglądamy się pozytywnym inicjatywom

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS