30 lat temu powstała najbardziej popularna choreografia twista w historii światowego kina. Chodzi o taniec Umy Turman z Johnem Travoltą i kultową scenę z filmu "Pulp Fiction". Jedną z wielu kultowych. Bo film Quentina Tarantino stał się hitem nie tylko na miarę Hollywood i statuetki Oscara. Zaburzona chronologia fabuły, charakterystyczne dla Tarantino przeplatanie humoru i grozy, uwiodły publiczność na całym świecie. Ten film zmienił kino i zmienił życie aktorów, odtwórców głównych ról, którzy po trzech dekadach od premiery spotkali się, by powspominać dawne czasy na planie.
Powiedzieć, że to film kultowy, to mało. Kopia "Pulp Fiction" jest przechowywana w Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. Obraz jest też na oficjalnej liście dzieł budujących dziedzictwo kulturowe Ameryki. - To film ponadczasowy. Klasyk, który zmienił historię kina. Świętowanie 30. rocznicy jego powstania daje mi wielką radość - mówi John Travolta.
Na rocznicy zebrała się niemal cała obsada. Bruce Willis, u którego w ubiegłym roku zdiagnozowano demencję, był reprezentowany przez żonę i córkę. Największym nieobecnym spotkania z okazji Festiwalu Filmów Klasycznych, był jednak reżyser - Quentin Tarantino.
Sentymentalny zjazd pełen był wspomnień i nostalgii. - Najpiękniejsze było to, co działo się przy wyłączonych kamerach, rozmowy pomiędzy kolejnymi ujęciami. Uwielbiałam moje rozmowy z Johnem i Umą. Ostatecznie jesteśmy przede wszystkim ludźmi, dopiero potem aktorami - mówi Rosanna Arquette, odtwórczyni roli Jody. - Pamiętam, jak John Travolta przyszedł do mojej garderoby i ćwiczyliśmy swoje role. W zasadzie to zaczęliśmy tańczyć. Potem pamiętam, że czekaliśmy na zdjęcia, ludzie grali muzykę, a on mnie chwcił i znowu zatańczyliśmy. I teraz znowu tańczę z Johnem Travoltą - mówi Julia Sweeney, odtwórczyni roli Raquel.
Sukces kina niezależnego
Co jest tak wyjątkowego w "Pulp Fiction"? Przede wszystkim film pokazał, że kino niezależne może osiągnąć sukces zarówno artystyczny, jak i komercyjny. Nakręcony za jedyne osiem milionów dolarów obraz zarobił ponad 200 milionów i zdobył Złotą Palmę w Cannes.
ZOBACZ TEŻ: Mieli podsłuchiwać Hugh Granta i włamać się do jego mieszkania. Teraz oferują mu "ogromną sumę"
W 1994 roku krytyków i widzów zachwycił odmienny sposób prowadzenia narracji, styl pełen popkulturowych odniesień na granicy pastiszu, czarny humor, wyjątkowa ścieżka dźwiękowa i niezapomniane dialogi. - Moje wygłaszanie przemówień, ich teatralność, ekranowa przyjaźń między Johnem i mną, nasza relacja. To zmieniło dynamikę tego, jak ludzie postrzegają filmy. Odtąd chcieli, by bohaterowie wchodzili ze sobą w głębsze interakcje - mówi Samuel L. Jackson. "Pulp Fiction" rozpoczął rewolucję, która trwa do dziś. Przyznają to kolejne pokolenia twórców. Choćby córka Johna Travolty. - To wspaniały przykład sztuki aktorskiej, szablon, jak należy opowiadać historie, czym powinien być film. To po prostu świetne kino - komentuje Ella Bleu Travolta. Dzięki "Pulp Fiction" na nowo rozbłysła przygasła wówczas gwiazda Johna Travolty. Dziś aż trudno sobie wyobrazić, że przed "Pulp Fiction" nikomu nic nie mówiły nazwiska Umy Thurman i Samuela L. Jacksona. Autorem zdjęć do filmu był polski operatora Andrzej Sekuła.
Źródło: Fakty o Świecie TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: | mat.prasowe