Będą prowadzili rozpoznanie w swoim otoczeniu - tak o zadaniach Wojsk Obrony Terytorialnej mówi jeden z dowódców tej formacji na łamach "Naszego Dziennika". Dowództwo WOT wydało krótki komunikat w tej sprawie: żołnierze nie będą inwigilować obywateli.
Dowódca 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej im. płk Władysława Liniarskiego ps. "Mścisław", płk Sławomir Kocanowski, w wypowiedzi dla "Naszego Dziennika" powiedział, że w przyszłości żołnierze WOT "będą prowadzili rozpoznanie także w swoim otoczeniu, tam, gdzie, gdzie mieszkają, pracują". "To się dzieje tak samo naturalnie, jak każdy z nas obserwuje wprowadzającego się sąsiada: kto to, jaka rodzina, jaki samochód itd." - dodał.
Słowa wyrwane z kontekstu?
W czasach PRL-u reżim powierzał zadania inwigilowania swoich obywateli i tłumienia ich niezadowolenia ORMO-wcom, czyli Ochotniczej Rezerwie Milicji Obywatelskiej.
Żołnierze WOT nie zasługują na to, by musieli obserwować swoich sąsiadów w czasie pokoju. Szkolą się do obrony przeciw wrogom zewnętrznym. W czasie pokoju inwigilacją powinny się zajmować policja i służby specjalne, pod kontrolą sądów i prokuratury.
Dowódca podlaskiej brygady był w czwartek dla "Faktów" TVN nieosiągalny, więc nie mógł doprecyzować, dlaczego - jego zdaniem - żołnierze mają się zajmować rozpoznaniem miejsca pracy i sąsiadów.
"Ja tego chcę"
Są jednak politycy, którzy nie widzą w ewentualnej inwigilacji ze strony WOT nic złego. - Żeby żołnierze, którzy składali przysięgę, obserwowali otoczenie i świat, i informowali o niepokojących sygnałach. Chcemy tego czy nie? Bo ja tego chcę - oświadczył Tadeusz Cymański (PiS). - Ten się boi, kto broi - dodał.
- Jeśli do obowiązków żołnierza Obrony Terytorialnej ma należeć inwigilacja sąsiadów, to chyba PRL wraca - ocenił z kolei Cezary Tomczyk z PO. - Nie chodzi o to, żeby żołnierz OT mówił, co jego sąsiad ostatnio kupił - dodaje były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. - Trzeba to wyjaśnić - podkreśla generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych.
Sprawy nie komentuje minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, wiceminister Bartosz Kownacki uważa, że media "nadinterpretują" wypowiedź pułkownika Kocanowskiego, a komentarz Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej ogranicza się do komunikatu, że "żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej nie będą inwigilować obywateli".
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN