W MSW jest zmiana i, jak mówi opozycja, to wcale nie jest "dobra zmiana". Szef resortu, Mariusz Kamiński i jego nowy podwładny Maciej Wąsik mają wiele wspólnego. Obaj byli skazani, obaj też ułaskawieni przez prezydenta Dudę. Teraz obaj mają pod ręką służby specjalne i mundurowe.
Opozycja sejmowa uważa, że zamiana Jarosława Zielińskiego na Macieja Wąsika to zła wiadomość.
- Zła dla Polski, ale dla pana Kamińskiego na pewno dobra, bo to jego koleś - uważa Włodzimierz Czarzasty z SLD.
Ministrem spraw wewnętrznych jest Mariusz Kamiński a jego zastępcą Maciej Wąsik. Nadzorują teraz służby specjalne i zarazem mundurowe. W tym policję.
- Jest to władza skupiona w jednych rękach, mogąca inwigilować, kontrolować obywateli - mówi Wiesław Szczepański z KP Lewicy.
Za nadużycia w działaniach CBA obaj byli nieprawomocnie skazani na trzy lata więzienia i zostali ułaskawieni przez prezydenta Dudę. Dla opozycji to był pierwszy przypadek złamania zasad praworządności za rządów PiS-u. Natomiast sędzia, który ich skazał, stał się dla PiS-u pierwszym wrogiem w rozpoczętej potem walce z polskim sądownictwem.
O wiceministrze Wąsiku sędzia mówił, że bardzo interesuje się życiem innych ludzi. 6200 - tyle razy miał podsłuchiwać różne osoby minister Wąsik. Takie liczby pojawiły się w pracach komisji naciskowej po pierwszych rządach PiS-u. Specjalną aparaturę wiceminister miał mieć w gabinecie.
- Wykonywał dobrze swoje obowiązki w czasach, kiedy był wiceszefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego - jest zdania Jacek Sasin, wicepremier z obozu Zjednoczonej Prawicy.
Ludwik Dorn był wtedy ministrem spraw wewnętrznych.
- Są zafascynowani służbami specjalnymi i widzą w nich narzędzie przebudowy społeczeństwa i także walki politycznej - opowiada Ludwik Dorn.
"Pomieszanie prawd z nieprawdami"
W ostatnich latach pojawiły się informacje, że ministrowie Wąsik i Kamiński byli także znajomymi głównych oskarżonych w aferze reprywatyzacyjnej. Pojawiły się zdjęcia, ale i zaprzeczenia.
- Jest to manipulacja. Pomieszanie prawd z nieprawdami. To są kłamstwa - mówił Maciej Wąsik.
Ostatnio padły też pytania o system Pegasus, który miał zostać zakupiony dla polskich służb, a który pozwala na zdalne przeglądanie zawartości telefonów komórkowych.
- Służby działają na podstawie prawa. Stosują formy i metody pracy operacyjnej, które są niejawne - tłumaczył Maciej Wąsik.
- Jak ktoś nie ma nic do ukrycia, to się nie ma czego obawiać - jest zdania Jacek Sasin.
Opozycja myśli dokładnie odwrotnie i ostrzega, że dla wszystkich skończyła się beztroska epoka ministra Zielińskiego.
Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24