Wojewoda stawia ultimatum, radni kolejny raz odrzucają uchwałę. "Po prostu góral może bić swoją żonę"

15.11.2019 | Wojewoda stawia ultimatum, radni kolejny raz odrzucają uchwałę. "Po prostu góral może bić swoją żonę"
15.11.2019 | Wojewoda stawia ultimatum, radni kolejny raz odrzucają uchwałę. "Po prostu góral może bić swoją żonę"
Renata Kijowska | Fakty TVN
15.11.2019 | Wojewoda stawia ultimatum, radni kolejny raz odrzucają uchwałę. "Po prostu góral może bić swoją żonę"Renata Kijowska | Fakty TVN

Zakopane po raz 11. twardo mówi "nie" uchwale o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Jest jedyną gminą w Polsce, która ją odrzuca. Ofiary domowego piekła bardzo na tę uchwałę czekają.

- Nic nie robiłyśmy z tym, bo wiedziałyśmy, że nie dostaniemy żadnej pomocy - tłumaczy pani Małgorzata, która była ofiarą przemocy domowej.

Kobieta potrzebowała dziesięciu lat, by powiedzieć mężowi "stop". Wcześniej to on mówił więcej. Pani Małgorzata była przez swojego męża obrażana i zastraszana. Dochodziło również do przemocy fizycznej.

- Wziął jakiś kawałek kabla i dusił mnie tym - opowiada.

Kobieta mieszka w powiecie tatrzańskim i czekała na przełom w miejscowych przepisach, bo jej zdaniem dodałoby to sił ofiarom.

Radni Zakopanego po raz kolejny zdecydowali inaczej.

Tym samym Zakopane pozostaje jedyną gminą w Polsce, która nie ma uchwały o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, ani zespołów interdyscyplinarnych, które pomagają ofiarom. Niezmiennie od dekady radni przepisy odrzucają, mimo że ustawa z 2005 r. nakłada na gminy obowiązek opracowania i realizacji gminnego programu przeciwdziałania przemocy w rodzinie.

Józef Figiel, wiceprzewodniczący Rady Miasta Zakopane, podkreśla, że rada głosuje "zgodnie z własnym sumieniem".

Innego zdania są państwowe instytucje - Rzecznik Praw Obywatelskich, Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i wreszcie wojewoda małopolski. Ten ostatni wysłał do rady ultimatum - jeśli rada na przyjmie przepisów do 15 listopada, będą jej groziły sankcje, z rozwiązaniem włącznie.

- Gdyby to nie nastąpiło, to będziemy musieli bardzo poważnie rozważać kontynuację działań nadzorczych nie wyłączając nawet tych środków ostatecznych - mówił przed głosowaniem Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie.

- Nie mamy z tym problemu. Jeżeli (wojewoda - przyp. red.) rozwiąże, to się spakujemy - odpowiada Wojciech Tatar, wiceprzewodniczący Rady Miasta Zakopane. - Nie będę tych wartości swoich sprzeniewierzał. Nawet za cenę rozwiązania rady - dodaje Józef Figiel.

"Chodzi o to, żeby na wczesnym etapie zapobiegać"

Do niedawna radni czuli wsparcie władzy. Upór przed przyjęciem przepisów chroniących ofiary przemocy domowej chwaliła była premier Beata Szydło.

- Po prostu góral może bić swoją żonę. Góral ma do tego prawo - żali się pani Małgorzata. - Przyjeżdża policja i mój mąż klepie w ramię i mówi mu "cześć", albo dzielnicowy przyjeżdża do mnie i mówi mi "wie pani co? Ja znam pani męża już ponad 20 lat" - dodaje.

Wezwani policjanci byli spoza Zakopanego, ale i w samym mieście pani Małgorzata szukała pomocy.

Okoliczne gminy przepisy przyjęły. Działają w nich zespoły psychologów, policjantów, prawników, którzy wspólnie zastanawiają się, jak pomagać pokrzywdzonym, wymieniają się informacjami.

Zakopane jednak konsekwentnie mówi "nie". Cześć radnych tłumaczy, że nie chcą przyjąć uchwały w obawie o rodziny. - Chodzi mi o to, żeby dzieci nie były zabierane rodzinom - mówi Wojciech Tatar.

- Nie o to w tym wszystkim chodzi. To właśnie chodzi o to, żeby na wczesnym etapie zapobiegać przemocy w rodzinie - odpowiada jednak inny radny Zbigniew Szczerba.

Kilku radnych całej rady nie przekonało. Wojewoda dostanie odpowiedź, że uchwała została odrzucona.

Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

- Ja nie jestem za karą śmierci, ale chciałabym, żeby on przeżył to, co przeżyła moja córka - tak mówi matka Anastazji, 27-letniej Polki, zgwałconej i zamordowanej na greckiej wyspie Kos. Anastazja pracowała tam w hotelu. Oskarżonemu o jej zabójstwo grozi dożywocie.

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Ruszył proces oskarżonego o zabójstwo 27-letniej Polki na Kos. Sallahudinowi S. grozi dożywocie

Źródło:
Fakty TVN

Psychologowie, nauczyciele i obrońcy praw dzieci piszą list i wyjaśniają, dlaczego tak ważna jest edukacja zdrowotna i dlaczego dziecko musi uczyć się reagować na niewłaściwe zachowania oraz je nazywać. A w dyskusji o nowym przedmiocie warto zapytać o to, dlaczego ci, którzy krytykują edukację zdrowotną, najwyraźniej nie znają zapisów jej programu.

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

List w obronie programu edukacji zdrowotnej. "Nie każde dziecko ma dostęp do takiej wiedzy w domu"

Źródło:
Fakty TVN

Pieniądze na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź jeszcze nie dotarły do wszystkich miejsc, w których są niezbędne. Nie wszystkie samorządy zgłosiły wnioski o środki na remont i wyposażenie zalanych szkół. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedłużyło termin składania wniosków o kolejny tydzień, do 6 grudnia. - Środki są zabezpieczone, wystarczy złożyć wniosek - apeluje Magdalena Roguska, Sekretarz Stanu w KPRM.

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Trwa odbudowa na terenach zalanych przez powódź. Pieniądze wciąż nie dotarły do wszystkich potrzebujących

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- To jest bardzo smutna i niefortunna sytuacja. Wszystkie formalności zostały dopełnione, wszyscy dokładnie wiedzieli, co się dzieje i była zgoda. Następnie została podjęta taka politykierska decyzja - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej (Polska 2050). Odniosła się do decyzji przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy, który wycofał zgodę na wynajęcie historycznej Sali BHP Szymonowi Hołowni. 

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Pełczyńska-Nałęcz: to politykierska decyzja

Źródło:
TVN24

Być może Wołodymyr Zełenski chce uprzedzić niektóre, bardziej niekorzystne dla Ukrainy, propozycje - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 generał Stanisław Koziej, były szef BBN. Odniósł się do słów prezydenta Ukrainy o możliwości przyznania członkostwa w NATO tej części Ukrainy, która jest pod jej kontrolą. Michał Przedlacki z "Superwizjera" stwierdził, że "to jest jedyna realna możliwość, żeby roztoczyć parasol bezpieczeństwa nad tymi terytoriami", jednak dodał, "nie wierzy, aby Zachód był w stanie to zapewnić Ukrainie".

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

"To jest ostatnia linia oporu politycznego Ukrainy w tej wojnie"

Źródło:
PAP

Otwiera się nowy front walk na Bliskim Wschodzie. Potencjalnie bardzo zapalny, bo sytuację w rozbitej wojną Syrii cementowały do tej pory wpływy Rosji i Iranu. To dzięki ich pomocy przez lata u władzy utrzymywał się dyktator Baszar al-Asad. Ale w weekend rebelianci zaatakowali znienacka siły rządowe, zajęli Aleppo i część prowincji Hama. Czy to szczęśliwy scenariusz dla Syryjczyków?

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Zaskakujący sukces rebeliantów. "Te siły mogą rozbić syryjską armię"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Gruzini nie chcą oddać marzenia o Unii Europejskiej, nawet za cenę rewolucji. Piąty dzień na ulice Tbilisi i innych miast wylewają się tysiące ludzi, a rządząca partia zasłania się mundurowymi. Brutalne starcia przypominają protesty po wyborach na Białorusi. Ale w Gruzji żywe jest inne porównanie. I protestujący, i władza odwołują się do dekady historii Ukrainy - Gruzini mówią o Majdanie, a rząd straszy rosyjską agresją.

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

"Należymy do Europy i to nasze bardzo podstawowe żądanie"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS