Sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna poddał w wątpliwość niezawisłość sędziego, o którego powołanie wnioskowała nowa Krajowa Rada Sądownictwa, i przez to został cofnięty z delegacji do Sądu Okręgowego w Olsztynie. Kłopoty będą mieć też ci, którzy przed sądem czekają na wyrok we własnej sprawie. Jeżeli wyda go sędzia opiniowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa, to wyrok może zostać zakwestionowany. Sąd Najwyższy ma zająć stanowisko w tej sprawie jeszcze w tym roku.
W świetle wyroku TSUE każda strona w każdej sprawie może złożyć apelację z powodu obecności w składzie orzekającym sędziego opiniowanego przez nową Krajową Radę Sądownictwa.
- W sytuacji, w której doszłoby do zakwestionowania możliwości orzekania przez obecny skład, niewątpliwie wielu podmiotom, w tym także moim mocodawcom, otworzyłaby się droga, żeby taki wyrok kwestionować - tłumaczy adwokat Tomasz Banaś.
Warto podkreślić, że taki pogląd i takie stanowisko prezentuje wielu prawników. Chcą podważać wyroki wydane przez sędziów, o których powołanie wnioskowała obecna, nowa Krajowa Rada Sądownictwa.
- Niepewność prawna, która wiąże się z wydaniem orzeczenia przez takiego antysędziego, powoduje, że ten wyrok nie może się utrzymać w dłuższej perspektywie - uważa adwokat Michał Wawrykiewicz, członek inicjatywy Wolne Sądy.
Walny w skutkach wyrok TSUE
Sądy może zalać lawina pozwów. Tym bardziej, jeśli Sąd Najwyższy, wykonując wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, uzna, że Krajowa Rada Sądownictwa nie jest wystarczająco niezależna od władzy wykonawczej, a jej członkowie zostali powołani z naruszeniem prawa. Taki wyrok będzie dotyczył nie tylko obecnych sędziów członków KRS, ale także wszystkich sędziów powołanych na wniosek nowej KRS.
Dlatego niektórzy sędziowie sami chcą zweryfikować legalność skutków działań nowej KRS. Z powodu takiej postawy wobec trzech sędziów w Krakowie zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Krakowie zgromadziło się kilkudziesięciu sędziów, którzy protestowali przeciwko działaniom rzecznika dyscyplinarnego.
- Ja uważam, że odpowiedzialne postępowanie sędziów to wstrzymanie się z orzekaniem w tego typu składach i poczekanie na to, co zrobi Sąd Najwyższy - ocenia sędzia Krystian Markiewicz, przewodniczący Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Decyzja prezesa
Obecnie w polskich sądach pracuje i orzeka ponad trzystu sędziów wskazanych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Do tej pory wydali prawie siedemdziesiąt tysięcy orzeczeń. Każdego dnia rośnie liczba wyroków, które mogą być zakwestionowane.
Między innymi dlatego w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego podjęto decyzję, że sędziowie wskazani przez nową KRS nie będą wyznaczani do składów orzekających. W piśmie prezesa izby Dariusza Zawistowskiego czytamy, że "treść wyroku TSUE wskazuje między innymi na prawdopodobieństwo, że Krajowa Rada Sądownictwa nie jest organem obecnie niezależnym, nie może zatem wykonywać powierzonego jej w Konstytucji zadania stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
- Istnieją poważne wątpliwości co do prawidłowości całej procedury, na końcu której było powołanie tych osób na stanowiska sędziów. Istnieje ryzyko, że orzeczenia wydawane przez nich mogą w przyszłości być podważane - komentuje rzecznik prasowy Sądu Najwyższego Michał Laskowski.
Sędziowie będą mogli wrócić do pracy dopiero po tym, jak swoje stanowisko na temat niezależności KRS przedstawi Sąd Najwyższy, który ma to zrobić jeszcze w tym roku.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24