"Czy tak właśnie stało się w Smoleńsku?". Pytania zamiast odpowiedzi

10.04.2017 | "Czy tak właśnie stało się w Smoleńsku?". Pytania zamiast odpowiedzi
10.04.2017 | "Czy tak właśnie stało się w Smoleńsku?". Pytania zamiast odpowiedzi
Jakub Sobieniowski | Fakty TVN
10.04.2017 | "Czy tak właśnie stało się w Smoleńsku?". Pytania zamiast odpowiedziJakub Sobieniowski | Fakty TVN

Wiele wskazuje na to, że na pokładzie tupolewa doszło do wybuchu bomby termobarycznej - takie są wstępne ustalenia podkomisji smoleńskiej, której przewodzi Wacław Berczyński. Podczas prezentacji był 40 minutowy film, a w nim animacje i wyniki eksperymentów. Nie było pytań i odpowiedzi po prezentacji.

Nie wiadomo jakie parametry wprowadzili twórcy 40-minutowego filmu, który w poniedziałek, w 7. rocznicę katastrofy smoleńskiej, zaprezentowała podkomisja do spraw ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Na zorganizowanym spotkaniu członkowie podkomisji nie odpowiadali na żadne pytania.

Odpowiedź na pytanie "co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku?" nie pada też na koniec przygotowanej przez przez podkomisję prezentacji. Finał tego filmu jest taki, jak efekty prac zespołu Antoniego Macierewicza - jest mowa o ładunkach termobarycznych, o pogardzie dla Polski i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ale nie ma jasnej odpowiedzi na pytanie co było bezpośrednią przyczyną katastrofy.

- Zaproponowano pewne hipotezy - bardzo stare, od 6 lat propagowane - ale nie podano żadnych dowodów - ocenia prezentację profesor Paweł Artymowicz, fizyk z uniwersytetu w Toronto.

Błędy Rosjan

Komisja Macierewicza - po roku prac - ogłasza to, co ogłosiła już komisja Millera i dwa razy potwierdzała prokuratura. Rosyjscy kontrolerzy popełnili błędy. Twórcy filmu zaprezentowanego w poniedziałek sugerują spisek, ale nie mówią wprost, że ci ludzie są autorami terrorystycznego zamachu.

Zdaniem publicysty lotniczego Michała Setlaka animacja przedstawiona przez podkomisję to "40-minutowy film science fiction". W filmie podkomisji nie ma mowy m.in. o tym, że dane o warunkach w Smoleńsku powinny skłonić załogę do lądowania na innym lotnisku.

Podkomisja Antoniego Macierewicza ostatnie sekundy widzi jednak inaczej. Według jej opisu oddalone o kilkadziesiąt metrów od miejsca katastrofy części samolotu świadczą o wybuchu albo wybuchach, a nie o tym, że ścinając pobliskie drzewa TU-154M mógł zostać uszkodzony.

Lasek: Badanie pod tezę

Antoni Macierewicz przedstawiał wcześniej kilka teorii dotyczących brzozy, w którą miał uderzyć prezydencki tupolew. Twierdził między innymi, że samolot powinien ją ściąć. Później mówił, że prezydencki samolot nawet w nią nie uderzył. Twierdził też, że samolot nie mógł uderzyć w brzozę, bo jeden z jego ekspertów uznał, że drzewo było ścięte kilka dni wcześniej.

Opierając się na makietach i symulacjach, które w filmie nie zostały poparte naukowymi danymi, eksperci Antoniego Macierewicza ustalili swoją wersję dotyczącą brzozy. Członkowie podkomisji przekonują w filmie, że brzozę mogły uszkodzić odpadające szczątki samolotu.

Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych ocenia zaprezentowane wyniki prac podkomisji jako "wirtualne badania". - To jest badanie przeprowadzone przez grupę amatorów. A w zasadzie badanie, które ma potwierdzić z góry założoną tezę - dodaje.

Wacław Berczyński pytany po prezentacji o to dlaczego na końcu filmu pada pytanie, a nie odpowiedź mówi, że podkomisja jeszcze nie skończyła prac.

Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN

Pozostałe wiadomości

To Mateusz M. prowadził tira, który staranował 20 samochodów na drodze S7. W karambolu zginęło czworo dzieci - brat z siostrą i dwóch kolegów. Kierowca rozmawiał z reporterką "Faktów" TVN Renatą Kijowską. Opowiedział, co zapamiętał, i ze łzami w oczach prosił o wybaczenie. 

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Sprawca karambolu na S7 przeprasza i prosi o wybaczenie. "Sam przed sobą nie jestem w stanie tego wytłumaczyć"

Źródło:
Fakty TVN

Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras wierzy, że w Polsce można zorganizować igrzyska olimpijskie. Podkreśla, że to wielki projekt i zaprasza do niego wszystkich - nie tylko znanych, nie tylko sportowców, także zwykłych ludzi i polityków każdej opcji.

Minister sportu marzy o igrzyskach olimpijskich w Polsce. "Jesteśmy silnym krajem w Europie, więc dlaczego nie?"

Minister sportu marzy o igrzyskach olimpijskich w Polsce. "Jesteśmy silnym krajem w Europie, więc dlaczego nie?"

Źródło:
Fakty TVN

Wracają dawno zapomniane choroby. Rok do roku gwałtownie wzrosła liczba chorych na odrę, krztusiec czy szkarlatynę. Lekarze tłumaczą, że najlepszym sposobem na uniknięcie choroby są szczepienia, ale coraz częściej ludzie specjalnie się nie szczepią.

Wracają zapomniane choroby zakaźne. To między innymi efekt pandemii COVID-19 i spadku liczby szczepień

Wracają zapomniane choroby zakaźne. To między innymi efekt pandemii COVID-19 i spadku liczby szczepień

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Przez trzy lata Dariusz Matecki, obecnie poseł PiS, miał się pojawić zaledwie pięć razy w pracy w siedzibie Lasów Państwowych w Warszawie. Zarobił blisko pół miliona złotych. Ponadto jego nazwisko pojawia się w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Dwie fundacje, z którymi jest powiązany, miały dostać łącznie 17 milionów złotych. - To jest młody człowiek, przyszłość polskiego parlamentaryzmu, a te wszystkie historie on wielokrotnie wyjaśniał. To są historie, że się tak wyrażę, dęte - twierdzi poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Kuźmiuk.

Lasy Państwowe składają zawiadomienie, koledzy z partii go bronią. "To jest młody człowiek"

Lasy Państwowe składają zawiadomienie, koledzy z partii go bronią. "To jest młody człowiek"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Ta sprawa pokazuje, że jest koniec z aresztami wydobywczymi. Z tą niechlubną PiS-owską praktyką - mówiła w "Faktach po Faktach" europosłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), komentując opuszczenie aresztu przez księdza Michała O., podejrzanego w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Wiceministra edukacji Joanna Mucha (Polska 2050) oceniła, iż dowody w tej sprawie są "na tyle jednoznaczne, że można pozwolić sobie na to, żeby ten areszt został przerwany".

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

"Myli się ksiądz, że wyszedł dzięki modlitwom. Wyszedł, bo została zmieniona przez nas praktyka"

Źródło:
TVN24

Wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat wraz z grupą polityczek opuściła partię Razem. W "Faktach po Faktach" w TVN24 mówiła, że kiedy wstępowała do tego ugrupowania, to była partia o "zmianie świata na lepsze". - Dzisiaj ta droga do zmiany świata na lepsze nie wiedzie przez wieczne krytykowanie wszystkich naokoło - stwierdziła i dodała, że w partii widać "fundamentalny podział".

"Fundamentalny podział". Biejat o powodach rozłamu

"Fundamentalny podział". Biejat o powodach rozłamu

Źródło:
TVN24

Prawo do aborcji to temat, który może przesądzić o wyniku wyborów w USA. 50 procent głosujących twierdzi, że to będzie dla nich czynnik decydujący o wyborze kandydata. To za prezydentury Donalda Trumpa naruszony został kompromis aborcyjny. Od tego czasu konserwatywne władze niektórych stanów zaczęły ograniczać dostęp do aborcji. Demokraci chcą te zmiany zablokować.

Może zadecydować o wyniku wyścigu o Biały Dom. Aborcja wśród "ekstremalnie ważnych" tematów dla wyborców

Może zadecydować o wyniku wyścigu o Biały Dom. Aborcja wśród "ekstremalnie ważnych" tematów dla wyborców

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Czy Viktor Orban może stracić władzę? Na kilkanaście miesięcy przed wyborami opozycyjne ugrupowanie po raz pierwszy od 14 lat wychodzi w sondażach na prowadzenie. Dominuje w stolicy i zyskuje poparcie w dużych miastach.

Ciemne chmury nad partią Orbana. Opozycyjne ugrupowanie wyprzedza Fidesz w sondażach

Ciemne chmury nad partią Orbana. Opozycyjne ugrupowanie wyprzedza Fidesz w sondażach

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS