Mimo letnich upałów można wyjechać na wakacje i wylądować na lodzie. Znowu, jak co roku, grasują w sieci oszuści, którzy wynajmują cudze lokale. Turyści są zszokowani, prawdziwi właściciele też. Wynajmowane są także lokale, które w rzeczywistości nie istnieją. Apelujemy o sprawdzanie ofert.
Mieszkanie na wakacje w Kołobrzegu do wynajęcia. Tanio. Tyle, że tak naprawdę lokal nie należy do ogłoszeniodawcy, a zamiast wynajmu jest wyłudzenie pieniędzy.
Właścicielka apartamentu w nadmorskim kurorcie bardzo się zdziwiła, gdy na jednym z portali ogłoszeniowych zobaczyła swoje wakacyjne mieszkanie oferowane przez obcą osobę. Zgadzała się lokalizacja, zdjęcia, tylko cena była podejrzanie niska.
- Okazało się, że apartamenty zostały wystawione przez kompletnie inną osobę, nam nieznaną. Zawiadomiliśmy policję - mówi Milena Debert–Żulicka z firmy Apartamenty "Balticon" w Kołobrzegu.
Właścicielka wcieliła się w detektywa i zarezerwowała własne mieszkanie. Dostała nawet fakturę i z takimi dowodami poszła na policję.
- Policja zareagowałaby dopiero wtedy, gdyby zostały wpłacone pieniądze, czyli gdybym dokończyła tą swoją prowokację. Trochę szkoda mi było tych pieniędzy - mówi Ewelina Skweres-Pietraszko z firmy Apartamenty "Balticon".
Szereg krętactw
Takich wakacyjnych przekrętów było w Kołobrzegu w ostatni weekend pięć.
Zamiast na wakacjach turyści zostają na lodzie. W modnych kurortach liczba oszukanych rośnie.
- Mieliśmy jedenaście zgłoszeń tego typu - podaje podkom. Radosław Talaśka z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Ostatnie w środę. Turystka wynajęła mieszkanie w Sopocie - ulica i adres oraz budynek na mapie się zgadzały. Prawie.
- Przyjeżdżamy na miejsce i okazuje się, że budynek stoi, ale albo nie ma danej klatki, albo nie ma danego mieszkania - tłumaczy podkom. Radosław Talaśka z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Kreatywność oszustów
Rzekomy właściciel zniknął z kilkusetzłotową zaliczką. Jego kompan po fachu pod Giewontem okazał się jeszcze bardziej pomysłowy.
- Dzień przed przyjazdem do Zakopanego pani otrzymała informację SMS, iż w domku, który miał być przez nią wynajęty doszło do pożaru i nie nadaje się on do użytku - opowiada kom. Agnieszka Szopińska z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.
Władze modnych kurortów przestrzegają - w pełni sezonu nie ma okazyjnych cen. Za to okazja czyni złodzieja.
Weryfikacja i rezerwacja
Miasta uruchamiają własne listy sprawdzonych, legalnych kwater działających na terenie gminy. Każdy może kliknąć i sprawdzić, czy dany apartament istnieje i do kogo należy.
- Szybka weryfikacja. Może to zająć naprawdę 2-3 minuty i jesteśmy zdecydowanie pewniejsi - podpowiada Mateusz Bobek, burmistrz Międzyzdrojów.
Ważne jest też gdzie szukamy wakacyjnych ogłoszeń.
- Ważne są opinie. To jest przewaga też portalu rezerwacyjnego nad portalem ogłoszeniowym. Ogłoszenia nie mają opinii. Portale rezerwacyjne te opinie posiadają - mówi Grzegorz Kołodziej z portalu noclegi.pl.
Ściganie oszustów nie jest łatwe. Policja musi poprosić sąd, by ten zwolnił z tajemnicy bank i ujawnił właściciela konta, na które wpłynęła zaliczka. O ile konto należy do oszusta. To trwa. Dłużej niż wakacje.
- Nikt, kto oszukuje w internecie nie może czuć się anonimowy - zapewnia podinsp. Alicja Śledziona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Za karę pobyt w apartamencie więziennym. Do 8 lat urlopu od życia.
Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24