Formalnie kampanii jeszcze nie ma, ale nie ma też dnia, by się nie toczyła walka przed wyborami do samorządów. Walka pełna pomyłek i zaczepek, zwłaszcza w Warszawie, gdzie w spocie Patryka Jakiego pokazana jest Praga, ale czeska. Politycy, głównie PiS, rozjechali się po Polsce. Nie wszędzie jest im łatwo, zwłaszcza gdy wyborcy chcą zadawać pytania.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy rozpoczął intensywnie bój o Warszawę, bo - jak sam mówi "w Warszawie może być ostro". - Wiadomo, że Platforma walczy o wszystko, musi utrzymać swoją twierdzę - podkreśla Patryk Jaki. Na początek wiceminister sprawiedliwości opublikował swój debiutancki spot. Zarzuca kandydatowi PO, Rafałowi Trzaskowskiemu, że dzieli mieszkańców stolicy na warszawiaków i tych przyjezdnych. W spocie pada zdanie, że przyjezdnych "nie trzeba uczyć o problemach Warszawy", ale to raczej twórcy filmu powinni nauczyć się, jak wyglądają warszawskie mosty. Użyli bowiem w 26 sekundzie zdjęć z czeskiej Pragi, co w programie "Kawa na ławę" wytknął Jakiemu Sławomir Neumann z PO.
Współpracownicy Jakiego, przyznając się do błędu, szybko przystąpili do kontrofensywy. Przypomnieli nagranie ze spotkania kandydata Platformy, który witając uczestników "na Kabatach" pomylił nazwę osiedla, na którym spotykał się z mieszkańcami.
Ofensywa w terenie
Ale nie tylko w Warszawie politycy już szykują się do zbliżających się wyborów. Tylko w ten weekend szef rządu i wicepremier Beata Szydło, a także ministrowie i parlamentarzyści PiS odwiedzili kilkadziesiąt miejsc pod hasłem "Polska jest jedna".
- Objechaliśmy całą Polskę. 300 spotkań w powiatach i rozumiem, że PiS ruszył naszym tropem - komentuje Sławomir Neumann z PO, choć o spotkaniach polityków Platformy słychać niewiele.
Politycy PiS, opowiadając o planach rządu, przygotowują polityczny fundament pod kampanię samorządową. Ale łatwo nie jest. Rozmowy z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim w Zgierzu przerodziły się w kłótnię zwolenników PiS z grupą ich przeciwników, którzy próbowali zadać marszałkowi pytania.
Choć politycy PiS witani są często brawami i śpiewem przez swoich zwolenników, to nie brakuje też gorzkich słów i kłopotliwych pytań.
Podróże PiS po kraju mają potrwać do końca lipca.
Autor: Arleta Zalewska / Źródło: Fakty TVN