Dzięki pomocy WOŚP wiele dzieci może teraz grać razem z Orkiestrą. Kiedyś to oni znajdowali się w potrzebie, teraz chcą zrobić coś dobrego dla innych.
Kornelia to niezła agentka, a raczej wolontariuszka.
- Ma zaszczytny numer "001" w naszym sztabie, w którym ja też gram. Więc jak najbardziej w niedziele wyjdziemy razem kwestować - zapewnia Edyta Biel, matka Kornelii.
Gdy mama Kornelii przez lata organizowała finały WOŚP w Krakowie, nie myślała, że robi to także dla siebie, aż okazało się, że oczekiwana córka postanowiła przyjść na świat trzy miesiące za wcześnie. Kornelia trafiła na Oddział imienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
- Wszystko, co tam było na oddziale, wszystkie te sprzęty naprawdę miały te serduszka. Gdyby ich nie było, to po prostu tego oddziału by nie było i myślę, że Kornelki by też nie było - opowiada pani Edyta.
Polę orkiestrowy sprzęt ratował jeszcze wcześniej i ciągle będzie z niego korzystać reperując małe serce.
- Pola miała dwie bardzo ciężkie operacje i zabieg jeszcze wewnątrzmaciczny i za każdym razem na sprzęcie widzieliśmy serduszka - mówi Edyta Wykurz, mama Poli.
Na kogo dziewczyny wyrosną? Może pójdą w ślady Martyny? To 26-letnia magister psychologii. Wciąż studiuje, uczy dzieci angielskiego i oczywiście gra z Orkiestrą.
- Sprzęt orkiestrowy uratował mi życie, dlatego że ze Zduńskiej Woli, mojego rodzinnego miasta, karetka z inkubatorem WOŚP-owym - pierwszym zakupionym wtedy - przewiozła mnie do Łodzi - opowiada Martyna Lodczyk, wolontariuszka WOŚP.
Ogrom pomocy
Po 28. finałach WOŚP zakupił 65 tysięcy sprzętów do polskich szpitali dziecięcych za ponad miliard trzysta milionów złotych. Teraz zbiera na sprzęt dla dziecięcych oddziałów laryngologicznych.
- Potrzebujemy endoskopów, torów wizyjnych, sprzętu do diagnostyki słuchu. Kwalifikujemy dzieci do wszczepów implantów słuchowych i musimy mieć naprawdę pełną diagnostykę - wyjaśnia profesor Tomasz Zatoński, kierownik Kliniki Otolaryngologii, Chirurgii Głowy i Szyi Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.
W zbieraniu funduszy na to znów pomoże profesor Mikołaj Spodaryk - lekarz Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, który już pół swojego życia gra z Orkiestrą.
- Marzę, żeby te orkiestrowe serduszka wszędzie były. I na mundurach policji, i na mundurach wojska, i na sutannach księży, i na dresach kibiców, bo to pokazuje, że jesteśmy jedną, wielką rodziną i chcemy sobie nawzajem pomóc - mówi profesor Mikołaj Spodaryk, kierownik Oddziału Leczenia Żywieniowego Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
W 2021 roku to prostsze niż się wydaje - zapewnia słynny wolontariusz Łukasz Berezak, który wspiera Orkiestrę od lat. W tym roku uruchomił puszkę online.
- Nawet moi dziadkowie, którzy są seniorami i z technologią sobie zbytnio sobie nie radzą, również mnie wsparli - podkreśla Łukasz Berezak, wolontariusz WOŚP.
Autor: Renata Kijowska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24