Nie tylko gospodarka, nie tylko finanse. O izolację Rosji także w kulturze i sporcie apeluje prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. UEFA zdecydowała o przeniesieniu majowego finału Ligi Mistrzów z Sankt Petersburga do Paryża. W Rosji nie odbędą się też zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich, ani wrześniowy wyścig Formuły 1.
Rozpętując piekło na Ukrainie, Rosja straciła szacunek w świecie sportu. W konsekwencji UEFA przenosi majowy finał Ligi Mistrzów z Sankt Petersburga do Paryża. Mecz miał się odbyć na stadionie, który jest perłą w koronie głównego sponsora tych rozgrywek.
- To właściwa decyzja i jedyna słuszna. (...) Tuż za naszą granicą jest to żaden konflikt, jest to wojna - podkreśla Tomasz Frankowski, były piłkarz.
- To jest taka minimalna sankcja. Co będzie z Gazpromem jako sponsorem Ligi Mistrzów, sponsorem też UEFA? - pyta Paweł Wojtala, były piłkarz.
Pewne jest też to, że w Rosji nie odbędą się zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich, ani wrześniowy wyścig Formuły 1. - Opinia publiczna i wsparcie dla Ukrainy jest wyraźnie po tej konkretnej stronie - ocenia Rafał Sak, dziennikarz Eurosportu.
Co z barażami do mundialu w Katarze? Na razie PZPN zdecydował, że polscy piłkarze do Moskwy nie pojadą. - Wykluczyć Federację Rosyjską całkowicie z rozgrywek. Jesteśmy załamani tą sytuacją, federacja FIFA musi podjąć stanowcze kroki - twierdzi Mieczysław Golba, wiceprezes ds. zagranicznych Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Z krajem, który wypowiedział wojnę całemu światu, się po prostu nie gra. (...) Moje sumienie by mi na to nie pozwoliło i koniec - komentuje Krzysztof Materna, reżyser, aktor, satyryk.
Z pojedynku z Rosjanami na Mistrzostwach Europy zrezygnowała polska reprezentacja w rugby na wózkach. MKOl wzywa do odwołania wszelkich imprez z Rosji i z Białorusi, a także do nie grania ich hymnów.
Indywidualne głosy sprzeciwu
Napastnik reprezentacji Rosji Fiodor Smołow zamieścił w mediach społecznościowych czarne tło i napisał "nie dla wojny". "Stop wojnie" - to z kolei przedmeczowa demonstracja piłkarzy Napoli. Pochodzący z Ukrainy strzelec bramki dla Atalanty Bergamo demonstracyjnie złożył ręce do modlitwy.
W Polsce z oferty telewizyjnej zniknęło pięć rosyjskich kanałów. Głos zabierają artyści. - Choć brakuje słów na takie barbarzyństwo, chcę wyrazić moją, naszą solidarność, wsparcie i dodać im otuchy - oświadczyła noblistka Olga Tokarczuk.
- Wszystkie oficjalne rosyjskie imprezy, wszystkie festiwale, tournée, myślę, że w takim momencie powinny być bojkotowane - uważa Agnieszka Holland, reżyserka.
W Bydgoszczy protestujący weszli na scenę i zakłócili występ Chóru Aleksandrowa. - Czekam na jakieś znaki sprzeciwu od wspaniałych rosyjskich artystów - mówi Daniel Olbrychski, aktor.
Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24