Kolejny SKOK upada, tym razem chodzi o SKOK Wybrzeże. Komisja Nadzoru Finansowego zawiesiła jego działalność i złożyła wniosek o upadłość. Kasa jest niewypłacalna - jej klienci muszą liczyć na pieniądze z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Bankructwa SKOK-ów kosztowały już miliardy.
Działający w Gdańsku SKOK Wybrzeże to kolejna kasa, w której nie ma już pieniędzy. Prawie 16 tysięcy jej członków, którzy w sumie zdeponowali około 130 milionów złotych, teraz na wypłatę swoich środków będą musiało poczekać.
Do sądu trafił wniosek o ogłoszenie upadłości tej kasy. Jeszce kilka dni temu, klientów zapewniano, że żadnych problemów nie ma. Tymczasem, SKOK Wybrzeże kłopoty finansowe miał od dawna.
Niewypłacalność kasy z Kasy
Przez dwa lata, sytuację próbowała ratować, nadzorująca wszystkie SKOK-i, Kasa Krajowa. W końcu odmówiła dalszego wsparcia.
Żaden inny SKOK ani bank nie chciały przejąć tej kasy. Według Komisji Nadzoru Finansowego, nie było już żadnych szans, by uratować SKOK z Trójmiasta.
- Mówimy o głębokiej niewypłacalności SKOK Wybrzeże i sytuacji, gdzie została wyczerpana ścieżka możliwych przez Komisję działań - mówi Jacek Barszczewski z KNF.
To nie pierwszy taki przypadek
W ciągu ostatnich trzech lat, upadło już jedenaście SKOK-ów. Utracone pieniądze klientom musiał zwracać Bankowy Fundusz Gwarancyjny, na który składają się wszystkie banki i ich klienci.
- Środki gwarantowane we wszystkich kasach, w których BFG dokonuje wypłat, od 2014 roku, wyniosły 4 mld 200 mln złotych - informuje Tomasz Obal z BFG.
Udało się to dzięki temu, że kasy są teraz traktowane jak banki. Dlatego ich klienci mogą być spokojni o swoje oszczędności, do wysokości stu tysięcy euro. Także członkowie SKOK Wybrzeże wkrótce otrzymają pieniądze.
- Zgodnie z ustawą, która obowiązuje BFG, to jest siedem dni roboczych od dnia zawieszenia działalności - tłumaczy zarządca komisaryczny SKOK Wybrzeże Adam Stempniewski.
SKOK-i na kasę
Przez lata SKOK-i broniły się przed nadzorem KNF-u. Nie chciały być traktowane i kontrolowane jak banki. Opozycja chce, by w tej spawie powstała nawet komisja śledcza.
- Finansuje się z tego jakieś media prawicowe. Są tam niejasne sprawy. My dopłacamy, ludzie tracą, a ktoś ciągle doi ten system - mówi Marcin Święcicki (PO).
- Opozycja chce narracją tych okropnych SKOK-ów przykryć afery, które były przez 8 lat rządów PO-PSL - uważa Ryszard Czarnecki (PiS).
Aktualnie, działa 36 SKOK-ów. W pięciu z nich, KNF już powołała zarządców komisarycznych.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN