Z "różańcem do granic" poszły w sobotę tysiące Polaków. Polska opasana różańcem po to, by się modlić o pokój. Z pomysłem wyszli wierni. Mówili między innymi o granicach zagrożonych przez islamistów. Biskupi pominęli ten wątek, ale inicjatywę wsparli, widząc w niej szansę na duchową mobilizację Polski i Europy.
Nad morzem, w górach, na lotniskach, przez miedzę z Niemcami, Czechami i Białorusią, wzdłuż całej granicy, tysiące Polaków odmawiało w sobotę różaniec.
Motywacje były różne, ale podobne. "Kiedy się modlimy, Matka Boska płaszczem osłania całą naszą Ojczyznę", "Za Europę i za świat", "Tam się zbroją, tu się zbroją, trzeba żeby ten pokój zapanował", "To jest piękne, że tyle osób przyszło", "Modlimy się, umadlamy Polskę" - słychać z ust uczestników.
Według organizatorów z fundacji Solo Dios Basta "potężna modlitwa różańcowa może wpłynąć na losy Polski, Europy, a nawet i całego świata".
Patronat państwowych spółek
- Po Światowych Dniach Młodzieży to drugie pod względem wielkości spotkanie na świecie, największe spotkanie modlitewne w Europie - chwali metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.
Do akcji zachęcali celebryci deklarujący się jako wierzący. - O miłość się zawszę modlę, na moim ukochanym, drewnianym różańcu. Różaniec, mój ukochany, drewniany różaniec. Mam ich sporo - mówi aktor Cezary Pazura w spocie promującym akcję.
Ze swoim różańcem w Szczecinie pojawił się wicemarszałek Sejmu. - Jako człowiek wiary, jako członek Kościoła Katolickiego, oceniam to w kategoriach mojej własnej, indywidualnej wiary. Uważam, że jest to znakomity pomysł - mówi Joachim Brudziński.
Mecenasami wydarzenia są między innymi państwowa spółka Energa oraz Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Bilety na dojazd do granicy za złotówkę zaproponował zaś modlącym się publiczny przewoźnik Przewozy Regionalne.
Dać odpór islamizacji
Różaniec na granicach odbywa się w rocznicę objawień z Fatimy i Gietrzwałdu. A także w rocznicę bitwy pod Lepanto w 1571 roku między flotą państw chrześcijańskich a Imperium Osmańskim, która, według organizatorów, już wtedy "uratowała Europę przed islamizacją".
- Właśnie z Polski ma się wylać ten duch miłości na inne narody, duch zrozumienia, tolerancji, ale oczywiście w duchu katolickim. Tylko i wyłącznie - mówi jeden z modlących się.
Według organizatorów, różaniec ma również ochronić polskie granice przed napływem islamizmu. Stanowisko polskiego Kościoła w tej kwestii jest znane. - Islam, judaizm, także wszystkie inne religie; my jesteśmy tylko dłużni wzajemną miłość tym ludziom - mówi abp Gądecki
Marszałek Brudziński widzi to trochę inaczej. - Z różańcem i krzyżem król Jan III Sobieski pod Wiedniem zatrzymał nawałę islamską - podkreśla.
Ten duch w narodzie nie ginie. - Jesteśmy tu po to, by prosić naszą królową, by oni tej granicy nie przekroczyli - mówi mężczyzna klęczący z krzyżem, mieczem i różańcem na granicy z Niemcami.
Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN