Lech Wałęsa z Komitetem Obrony Demokracji, premier Mateusz Morawiecki z "Solidarnością". Obchody rocznicy strajków na Wybrzeżu znów w atmosferze podziałów. Były protesty, okrzyki, akcja pod hasłem "Nie wygumkujecie ich". Premier za to kreślił wielkie plany odbudowy Stoczni.
W rocznicy Sierpnia'80 ważne są symbole. Jak historyczna brama Stoczni Gdańskiej, gdzie wszystko się zaczęło. I tradycyjne już oddzielne świętowanie rocznicy zwycięskiego strajku.
Lider tamtego strajku - Lech Wałęsa - świętował w piątek rano razem z politykami Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. "Solidarność" świętowała po południu z premierem i prezydentem. W tym samym miejscu - przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców.
- Zawsze jest miejsce dla Lecha Wałęsy. Jak byłem przewodniczącym komisji krajowej, to zawsze czekałem, aż Lech Wałęsa przyjdzie na te uroczystości - wspomina przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Kwestia agentury
Ale przywódca strajku sprzed 38 lat i pierwszy przywódca "Solidarności" dołączy do oficjalnego świętowania tylko na swoich warunkach. - Zanim mnie nie przeproszą sprawcy "agentury" mojej, to nie mamy o czym mówić - mówi Wałęsa.
Na to Lech Wałęsa raczej nie ma co liczyć, bo dla wielu jego dawnych współpracowników z sierpniowego strajku byłoby to zakłamywaniem historii.
- Jeżeli mamy wymazać przeszłość agenturalną Lecha Wałęsy, to również jego przeszłość tą pozytywną - twierdzi Andrzej Kołodziej, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych, działacz "Solidarności".
Spór przeniósł się na historyczną bramę stoczni, gdzie w piątek rano działacze KOD-u zawiesili wizerunki znanych postaci Sierpnia z sugestią, że ci związani z opozycją mieliby zostać dziś z historii wygumkowani. Po południu działacze "Solidarności" usunęli portrety. Wszystkie.
Wciąż aktualne postulaty
- Najczęściej myślę o "Solidarności" jako o pewnym bohaterze zbiorowym - mówił na uroczystościach premier. Mateusz Morawiecki najpierw uczestniczył w prezentacji projektu Stocznia 4.0, czyli przyszłości kolebki "Solidarności" po jej przejęciu przez Skarb Państwa.
W sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisywano Porozumienia Sierpniowe, Morawiecki stwierdził, że rząd PiS-u jest pierwszym, który prowadzi prawdziwy dialog społeczny i "Solidarność" traktuje jak partnera.
Ale lider związku wykorzystał ten moment, by przypomnieć, że 21 postulatów Sierpnia z historycznej tablicy wciąż jest aktualnych, bo niektóre wciąż czekają na spełnienie.
- Postulat 21: wolne soboty. A my walczymy o wolne niedziele i to nie dla wszystkich - tłumaczy Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność".
Wiatr historii
Strajk w Stoczni Gdańskiej przyniósł przede wszystkim powstanie "Solidarności". Tam zaczęła się droga do wolności - nie tylko Polski, ale wszystkich krajów komunistycznych.
Nawet jeśli prości robotnicy tego wówczas nie wiedzieli, to jak twierdzi strajkujący wtedy Antoni Załęski, mieli poczucie, że tworzą historię. - Radość, radość. Jeszcze dzisiaj patrzę, żeby na tej bramie na przykład podjechał na wózku Lech Wałęsa. To byłoby fajnie. Myślę, że to tak będzie jeszcze - mówi.
W piątek tłum pod Stocznią był mniejszy niż wtedy, a emocje inne. Działacze KOD zakłócali składanie kwiatów przez związkowców i rządzących, a później przeszli w marszu do centrum Gdańska.
W tym samym czasie w Bazylice Świętej Brygidy odprawiono uroczystą mszę świętą. To był jedyny moment, gdy Lech Wałęsa pojawił się obok swoich politycznych przeciwników.
Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN