Kto ma "krew na rękach", a kto miał w rękach widelce? Kto biegał po pizzę dla Tuska, a kto przeprowadzał Macierewicza przez ulicę? Jak widać - w politycznej walce na słowa wszystkie chwyty są dozwolone. Ponieważ znikąd nie słychać "przepraszam", to może oprócz głosu rozsądku warto posłuchać głosu kardynała.
Dla Ministerstwa Obrony Narodowej temat Żołnierzy Wyklętych to temat ważny i symboliczny. Wizerunki bohaterów są nawet na oficjalnym profilu ministerstwa na Twitterze - podobnie jak polemika z Tomaszem Siemoniakiem. Resort zarzuca mu "bieganie po pizzę dla Tuska", gdy Antoni Macierewicz "bronił GROM-u". Nikt za te wpisy nikogo dotąd nie przeprosił.
Tymczasem Tomasz Siemoniak zastanawia się, czy komandosi z Lublińca nie odchodzą ze służby z powodów finansowych. Rzekomo bowiem wyższe dodatki od nich dostają żandarmi wojskowi, którzy "przeprowadzają Macierewicza przez ulicę" - jak napisał na Twitterze polityk PO. Bartosz Kownacki za nieuprawnione uznaje wątpliwości byłego ministra obrony.
Ministerialne szlify
Wielu z kierownictwa Ministerstwa Obrony polityczne szlify zbierało w zespole smoleńskim Antoniego Macierewicza. Był tam między innymi Bartłomiej Misiewicz i Bartosz Kownacki, który zastanawiał się, kto Francuzów uczył jeść widelcem.
To nie był koniec kontrowersyjnych słów padających ze strony resortu. MON nie wstydził się o oficerów określić jako "dobranych przez Platformę Obywatelską". Gdy generał Mirosław Różański przypominał, że żołnierz musi też znać Konstytucję, skomentował to Bartosz Kownacki. - Wolałbym, żeby generał Różański się już dziś mniej wypowiadał, jeśli nie chce być uznawany za politycznego - powiedział.
Bartosz Kownacki uznał też, że PO nie ma prawa do pytań i wątpliwości dotyczących przejazdów Antoniego Macierewicza i lotów premier do domu. - Wy macie dzisiaj czelność pytać o to? Nie macie prawa w tej sprawie się wypowiadać. Przyzwoitość zakazuje; jeśli ma się krew 96 ludzi na rękach przez właśnie ten chocholi taniec, to się siedzi cicho - krzyczał w czwartek z mównicy sejmowej pod adresem polityków PO.
- To mowa nienawiści i skandal - komentował potem Cezary Tomczyk z PO. Dla Ryszarda Czarneckiego z PiS-u Bartosz Kownacki "ma prawo wybrania takich instrumentów retorycznych, które potrząsną opinią publiczną i Platformą".
O mowie nienawiści w poniedziałek mówił Rzecznik Praw Obywatelskich, a w liście do wiernych pisał kardynał Kazimierz Nycz. Duchowny stwierdził, że w debacie publicznej i w internecie jest wiele pogardy i słów ocierających się o nienawiść. Konkretnych wypowiedzi jednak kardynał nie wskazał.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN