12 domów nad samym morzem ma rzekomo pomóc walczyć z epidemią. Tak zwana ustawa antycovidowa stworzyła furtkę, a deweloper z niej skorzystał, więc teraz buduje na całego i nie odpowiada na pytania. Wójt mówi wprost: to samowola budowlana. Nie jest to jedyna taka budowa w Polsce.
Osiedle domków, które powstaje właśnie nad samym Bałtykiem w Mechelinkach niedaleko Gdyni, zdaniem umykających przed kamerą budowniczych ma służyć leczeniu, a nie wakacjom.
- Ja to bym nazwał wprost, że to jest samowola budowlana - twierdzi Marcin Majek, wójt gminy Kosakowo.
12 domów od miesiąca powstaje na działce rolnej w pobliżu rezerwatu łąk nadmorskich. Deweloper w piśmie do starostwa twierdzi, że 12 budynków ma "na celu przeciwdziałanie COVID-19". Wykorzystuje ustawę antycovidową, która pozwalała do 5 września zaczynać takie budowy bez jakichkolwiek pozwoleń.
Wójt gminy, który sam przebywa w kwarantannie, wątpi, że mógłby w takim apartamencie ją odbywać.
- Te budynki mają być wykorzystane potem do jakiejś rekreacji turystycznej. Tak oczywiście podejrzewam, to jest mój domysł. Dlatego, że ten inwestor niejednokrotnie przychodził, żeby dopuścić mu możliwość zabudowy na tych terenach - mówi Marcin Majek.
Sam deweloper jest nieuchwytny i milczący. Z miejscowym starostwem też się nie kontaktował. Tam usłyszałby, że buduje na terenie zalewowym i łamie prawo wodne. Nawet ustawa antycovidowa mu w tym przypadku nie pomoże.
- Jeżeli doszłoby do postępowania takiego legalizującego, naprawczego, wówczas raczej to postępowanie zakończy się nakazem rozbiórki - ocenia Wojciech Borzyszkowski, naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Pucku.
Wieżowiec na środku wsi
Być może niektórzy inni "covidowi budowniczy" przestraszyli się tych zapowiedzi. Rekordzista z Jastrzębiej Góry zaczął budowę 20 domów, ale prace zamarły.
Prace trwają jednak w Wieliszewie w powiecie legionowskim. Wójt gminy Wieliszew nie przebiera w słowach. Właśnie się dowiedział, że w samym środku wsi deweloper chce postawić 8-piętrowy apartamentowiec... Do walki z pandemią. - Niektórzy biznesmeni mają bardzo duże poczucie humoru, ale tego kawału zupełnie nie zrozumiałem - mówi Paweł Kownacki, wójt gminy Wieliszew.
Tym bardziej, że z gminnego izolatorium przez pół roku nikt nie skorzystał, więc po co kolejne "izolatorium" w wieżowcu?
- To jest przepis ultraszybki, ekspresowy, ja bardziej go odbieram jako casus podobny do budowy chińskich szpitali - ocenia Paweł Kownacki, komentując przepis ustawy antycovidowej, który na takie budowy rzekomo pozwala.
Rzeczywiście - w Bolesławcu błyskawicznie powstaje szpital w kontenerach. Takim budowom miała służyć ustawa. Dyrektor Szpitala Powiatowego w Bolesławcu Kamil Barczyk uważa, że ustawa antycovidowa powinna była precyzować, że z wyjątku mogą skorzystać tylko podmioty ochrony zdrowia.
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego jeszcze nie wie, ile takich "covidowych budów" - jak leśne osiedle w Starych Babicach - ruszyło w całej Polsce. Na tę epidemię na razie lekarstwa brak.
- Nie mamy żadnych narzędzi, żeby to zablokować - twierdzi Joanna Kajdanowicz, rzeczniczka prasowa Starostwa Powiatowego w Legionowie.
Samorządowcom pozostają zgłoszenia do prokuratury. Prokuratura zawiadomienia sprawdza, a mury rosną.
Autor: Jan Błaszkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN