Mieszkańcy Odessy wiedzą, że rosyjskie rakiety nadlecą. Nie wiedzą tylko, kiedy. Dlatego trwają przygotowania do uderzenia. Układane są wały z worków z piaskiem, zaminowywane są plaże. Z mieszkańcami Odessy rozmawiał reporter "Faktów" TVN.
Odessa to nadmorski kurort. W normalnych czasach, które skończyły się trzy tygodnie temu, miasto tętniło życiem.
Teraz nikt nie zadaje pytania "czy Rosjanie zaatakują ich miasto?", tylko "kiedy dojdzie do ataku?". Trwają przygotowania do uderzenia. Worki z piaskiem to zapora, która ma pomóc w walce z wrogiem. Plaże Odessy są od dawna zaminowane, bo atak może przyjść z morza. - Połamią sobie na nas zęby - mówi jeden z mieszkańców pracujący przy umocnieniach. - Trudno zrozumieć, po co ta wojna. To się zrodziło w chorym umyśle Putina - dodaje inny mieszkaniec Odessy.
Ulicami Odessy niemal codziennie spacerowała Daria Korsak, która tam się urodziła, a która studiuje w Polsce. Teraz jest w Odessie z rodzicami. Próbuje żyć normalnie, ale normalnie nie jest. - Jak słyszymy alarm, to jesteśmy spokojni, że alarm to nic, wszystko będzie okej, trzeba być bezpiecznym, wejść do piwnicy, albo coś takiego - opowiada Daria Korsak, studenta Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
"Ci, którzy mieli wyjechać, już wyjechali"
Odessa to trzecie największe miasto w kraju i główny port Ukrainy. Od dawna jest na celowniku Putina, który chce odciąć Ukraińców od dostępu do morza. Rosyjska armia zatrzymała się zaledwie sto kilometrów od Odessy - w Mikołajowie, gdzie trwa krwawa wymiana ognia. Jeżeli padnie Mikołajów, droga do Odessy zostanie otwarta.
W centrum pomocy humanitarnej w Odessie, gdzie wolontariusze zbierają najpotrzebniejsze rzeczy dla żołnierzy i cywilów, zdają sobie z tego sprawę. - Ci, którzy mieli wyjechać, już wyjechali. Ci, co zostali, rozumieją, jakie jest zagrożenie, że mogą spaść bomby - opowiada Inga Kordynovska z centrum pomocy humanitarnej w Odessie. Dodaje, że została, bo chce bronić swojego miasta.
Jak mówią mieszkańcy Odessy - każdy Rosjanin, który tam przyjdzie i podniesie na nich rękę, już tam zostanie na zawsze.
Autor: Jacek Tacik / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24