Te same produkty nie takie same w różnych krajach? Parlament Europejski bada sprawę

13.09.2018 | Te same produkty nie takie same w różnych krajach? Parlament Europejski bada sprawę
13.09.2018 | Te same produkty nie takie same w różnych krajach? Parlament Europejski bada sprawę
Paweł Płuska | Fakty TVN
13.09.2018 | Te same produkty nie takie same w różnych krajach? Parlament Europejski bada sprawę Paweł Płuska | Fakty TVN

W sklepach, sklepikach i na bazarkach mówi się o tym od dawna - teraz sprawą zajął się Parlament Europejski. Chodzi o to, by proszki, detergenty, płyny i pasty tej samej marki, produkowane przez te same koncerny, były tak samo dobre. Na przykład w Polsce i Niemczech.

Niby te same produkty, takie samo opakowanie i nazwa, a jednak według sprzedawców i klientów sklepów to zupełnie coś innego. Chodzi na przykład o proszki do prania tej samej marki - zdaniem klientów, te na Zachodzie lepiej piorą.

Dlatego sklepy sprowadzające produkty konsumenckie z zagranicy wciąż cieszą się powodzeniem. Wiele osób przypuszcza, że to, co wyprodukowano na rynek zachodni, jest lepsze - teraz Parlament Europejski szuka na to dowodów.

W tym momencie dla Unii Europejskiej najważniejsze zadanie to rozwiązanie wątpliwości, czy "niemiecki proszek" to tylko miejska legenda czy prawda. Takie zadanie dostało unijne centrum badawcze pod Brukselą. Tam od miesięcy eksperci testują produkty z szesnastu unijnych rynków. Wyniki ich badań mamy poznać pod koniec roku.

Różne rzeczy

Na razie Parlament Europejski przyjął rezolucję w tej sprawie, bo nie tylko polscy klienci byli przekonani, że coś, co nazywa się i wygląda tak samo, nie jest tym samym.

- Na przykład, gdy kupujemy czekoladę w krajach Europy Zachodniej i Wschodniej, to na Zachodzie jest w niej więcej orzechów niż w tej samej czekoladzie sprzedawanej w Bułgarii - mówi eurodeputowana z Bułgarii Eva Maydell.

Początkowo można było nawet zrozumieć działania koncernów, które próbowały zdobyć chłonne rynki tej części Europy.

- Chciano te towary sprzedawać w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, w krajach biedniejszych, trochę po niższych cenach. W związku z tym dokonywano pewnej manipulacji kosztów - mówi eurodeputowany PSL Czesław Siekierski.

"Rasizm gospodarczy"

Firmy często twierdziły, że skład to wynik upodobań konsumenckich. Gust to jedno, jakość - drugie. Wielu pyta, dlaczego za coś potencjalnie gorszego często płacimy więcej. - To jest rasizm gospodarczy, bo różne narodowości dostają różne produkty od tych samych producentów - uważa Joanna Wosińska z Fundacji Pro-Test.

Nie tylko porównując proszki czy czekoladę widać, że produkt tylko teoretycznie jest taki sam - na przykład popularne ciasteczka maślane we Francji rzeczywiście są maślane, w Polsce są maślane tylko z nazwy, bo głównie zawierają olej palmowy.

- My nie chcemy zmuszać producentów do tego, żeby wszędzie sprzedawali to samo. Mają swobodę, wolną wolę, ale nie możemy oszukiwać konsumentów - twierdzi eurodeputowana PO Róża Thun.

Jeżeli coś jest inne, to konsument ma prawo wiedzieć, że jest inne, a nie jedynie to podejrzewać. Albo jest wspólny, jeden rynek, albo dwa światy.

Autor: Paweł Płuska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak wyglądają przygotowania na możliwe czarne scenariusze? W ciągu 27 lat od tak zwanej powodzi tysiąclecia na instalacje przeciwpowodziowe wydaliśmy 22 miliardy złotych. Czy to wystarczy, by mieć pewność, że lekcja została odrobiona?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

Źródło:
Fakty TVN

Do długiej listy skutków pandemii COVID-19 amerykańscy naukowcy dopisują kolejny punkt. Lockdown uderzył w mózgi nastolatków. Izolacja społeczna przyspieszyła ich starzenie się mniej więcej o cztery lata. Jest też dobra wiadomość - te zmiany nie są nieodwracalne.

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Źródło:
Fakty TVN

Czyszczenie studzienek, sprawdzanie wałów przeciwpowodziowych i zabezpieczanie posesji workami z piaskiem - tam, gdzie istnieje ryzyko wylania wody z koryt rzek. Opróżnianie parkingów i przenoszenie sprzętu na wyższe piętra. Między innymi tak na prognozowane potężne opady deszczu przygotowują się mieszkańcy terenów zagrożonymi podtopieniami.

W wielu miejscach w Polsce trwają przygotowania na podtopienia z powodu nadchodzących ulew

W wielu miejscach w Polsce trwają przygotowania na podtopienia z powodu nadchodzących ulew

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Do Polski nadciągają potężne ulewy. Najgorzej będzie na południu i południowym zachodzie kraju, gdzie w ciągu trzech dni może spaść tyle deszczu, ile pada zwykle przez pół roku. Dolny Śląsk i jego stolica szykuje się na najgorsze. To może nie być powtórka z 1997 roku, ale i na taki scenariusz służby są gotowe. Czyszczone są studzienki kanalizacyjne, udrażniane rury spustowe. Zlewnia Odry jest gotowa do przyjęcia nadmiaru wody.

Dolny Śląsk szykuje się na najgorsze. "Prognozowana ilość opadów jest niepokojąca"

Dolny Śląsk szykuje się na najgorsze. "Prognozowana ilość opadów jest niepokojąca"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Prezydent, nie zgadzając się na nominację ambasadorską Bogdana Klicha, "osłabia polską dyplomację, instrumenty realizacji polskiej polityki zagranicznej" - ocenił w "Faktach po Faktach" były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz. - Uważam, że prezydent działa na szkodę swojego obozu politycznego, a nie tylko na szkodę interesów Polski - dodał były minister.

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie kotów i psów w Ohio, bezdzietne kociary - skąd republikanie czerpią inspiracje na fake newsy i hejt?

Jedzenie kotów i psów w Ohio, bezdzietne kociary - skąd republikanie czerpią inspiracje na fake newsy i hejt?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Wszyscy podróżni, od których nie wymagana jest wiza, aby móc podróżować do Wielkiej Brytanii, będą musieli posiadać Elektroniczną Autoryzację Podróży. To oznacza, że będą musieli uzyskać pozwolenie na podróż. Opłata za złożenie wniosku ma wynieść 10 funtów, a sama procedura - jak zapewniają brytyjskie władze - ma być łatwa. Przepisy wejdą w życie wiosną przyszłego roku.

Nadchodzą zmiany w podróżach do Wielkiej Brytanii. Na czym będą polegać?

Nadchodzą zmiany w podróżach do Wielkiej Brytanii. Na czym będą polegać?

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS