Telewizji nie stworzą same nowoczesne budynki, studia, kamery, ani wozy transmisyjne. Telewizja to ludzie - niełatwe do opisania magia, talent i charyzma. Telewizji nie zrobi się w pojedynkę, telewizja to zespół ludzi. Mariusz Walter wiedział, jak znaleźć, dać szansę i dbać o najlepszych.
Mariusz Walter był zakochany w telewizji. Telewizja była jego pasją, którą zamienił w pracę, która nie była pracą, bo była pasją. - Był czarodziejem, absolutnym czarodziejem. I telewizji, i życia, i naszych żyć - mówi Anita Werner, prowadząca "Faktów" TVN. - Był magiem i zamienił swoje życie, i życie bardzo wielu innych osób, w dzieło sztuki - dodaje Adam Pieczyński, były redaktor naczelny "Faktów" TVN i TVN24.
Mariusz Walter stworzył od zera telewizyjne imperium - niezależne i wolne. Ryzykował dwukrotnie, zakładając TVN, a potem TVN24. - Bardzo ważny był ten projekt życia Mariusza Waltera, nie zawaham się tak tego nazwać, jakim jest niezależne, wolne dziennikarstwo - podkreśla Michał Samul, redaktor naczelny "Faktów" TVN i TVN24.
Jego wielkie dziedzictwo to stworzenie przestrzeni dla wolności. Miejsce, gdzie można mówić i dyskutować o wszystkim. Przekazywać wiadomości bez cenzury. To budynki, studia, programy i kanały telewizyjne. Przede wszystkim jego dziedzictwo to ludzie, bo jak nikt inny potrafił budować relacje z każdym. Może dlatego w albumach osób związanych z TVN i TVN24 cały czas są jego zdjęcia. A raczej nasze zdjęcia z nim - mentorem, szefem, a także kolegą. - Miał niezwykłą rękę do ludzi. Stworzył wiele gwiazd, wiele gwiazd dziennikarstwa, które do dzisiaj są razem z nami w TVN-ie - uważa Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce, CEO TVN.
Wraz z jego odejściem zalała nas fala wspomnień z niezliczonych rozmów i spotkań. Również z nieoczekiwanych zaproszeń do domu na kanapki. - Robił te kanapki i mówił "chłopaki, zrobiliście świetny program, chciałem wam przygotować kolację. Nie najlepiej mi to wyszło, ale to jest kolacja dla was, bo chcę wam podziękować za ten program" - wspomina Marcin Wrona, korespondent "Faktów" TVN w USA.
Wspominamy dziś jego pochwały, uwagi i telefony. Wspominamy go ze wzruszeniem, ale to nie znaczy, że szefem był pobłażliwym i niewymagającym.
- Miał zawsze na biurku notes. Zapisywał wszystkie uwagi, które miał do danego programu - twierdzi Wojciech Kostrzewa, były prezes Grupy ITI. - Uczył spokojnie, z klasą, nie przypominam sobie, aby Mariusz Walter krzyczał - wspomina Marcina Wrona. - Był naszym mentorem - podkreśla Monika Olejnik.
Przedsiębiorca, twórca, wizjoner
Mariusz Walter był wizjonerem na długo przed tym, gdy historia dała mu szansę na własną telewizję. Stworzył najbardziej kultowy program czasów PRL-u. Słynne "Studio 2". Brawurowy pomysł zaproszenia Abby przestał być szalony, a stał się faktem. Gdy Mariusz Water założył TVN, wszystko było możliwe. W stanie wojennym pożegnał się z rządową telewizją i nigdy do niej nie wrócił.
- W nowych czasach, z nowymi ludźmi, zbudować nową ofertę dla widza. To jest jeszcze jedno zaczarowane słowo, które używał, którym nas namierzał: widz - wspomina Edward Miszczak, były dyrektor programowy TVN.
W nowej Polsce Mariusz Walter zajął się biznesem. Sprzedawał magnetowidy, produkował chipsy, by ostatecznie - wiele lat później - zrealizować swoje marzenie o telewizji. Był biznesmenem, który jak nikt rozumiał rolę i wagę dziennikarstwa. - Pan Mariusz dał nam takie poczucie, że wolne, niezależne, szukające prawdy dziennikarstwo ma wielki sens - mówi Brygida Grysiak, zastępczyni redaktora naczelnego TVN24.
W stacji TVN nie ma go od wielu lat, ale to, czego nas nauczył, nie zniknęło i nie zniknie. Mariusz Walter dał nam siłę, by nie poddawać się i nie ulegać. - W tym względzie, w budowaniu standardów wolnego, niezależnego dziennikarstwa w Polsce, Mariusz Walter odniósł kolosalny sukces i to jest sukces, który go przeżyje i pozostanie z nami - zauważa Michał Samul.
Mariusz Walter dał odwagę, by cały czas robić swoje - patrzeć i władzy, i opozycji, na ręce. - Wierzył w misję i rolę niezależnego dziennikarstwa - podkreśla Kasia Kieli. Środowisko dziennikarskie pożegnało go minutą ciszy. To właśnie on stworzył wolną telewizję, która świadczy o jakości demokracji. Bez wolnych mediów nie ma państwa prawa.
- Główne przesłanie Mariusza, to znaczy "bądźcie mądrzy, bądźcie przyzwoici, mówcie ludziom prawdę", wszystko to pozostało - mówi Adam Pieczyński, były redaktor naczelny "Faktów" TVN i TVN24.
Mariuszu, będziemy pamiętać.
Autor: Katarzyna Kolenda-Zaleska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24