Gwałtownie rosnące ceny prądu, gazu, paliwa i żywności spychają poniżej granicy ubóstwa tysiące Polaków. Statystycznie to już ponad dwa miliony osób. Największy problem jest w rodzinach wielodzietnych i wśród rencistów. Potrzebna jest pomoc - fundacji, wolontariuszy i rządu.
Granica ubóstwa w Polsce to cztery złote dziennie. Takie pieniądze muszą wystarczyć na opłaty, ubranie, jedzenie. Na przeżycie.
Poza marginesem jest już ponad dwa miliony Polaków. W ciągu jednego roku granicę skrajnego ubóstwa przekroczyło ponad 370 tysięcy osób, w tym blisko 100 tysięcy dzieci - głównie z rodzin wielodzietnych - i 50 tysięcy seniorów.
- Pozwalamy ludziom spaść w ten lej gdzieś tam, z którego oni się potem nie potrafią wydobyć i w ten sposób tworzymy sobie coraz większy i nieusuwalny problem społeczny - mówi Łukasz Jaroń z Banku Żywności w Trójmieście.
Walkę o przetrwanie od pierwszego do pierwszego toczy jedna rodzina na dwadzieścia. - Mówimy tutaj o gospodarstwach domowych, które utrzymują się ze świadczeń socjalnych. To są również renciści. Emeryci wyglądają trochę lepiej w tej sytuacji - przekonuje Karolina Banaszek z Głównego Urzędu Statystycznego.
Obecna sytuacja to wielkie wyzwanie dla wszystkich organizacji, które w walce z ubóstwem stają na pierwszej linii frontu. - Już wiemy, że Paczka będzie potrzebna w tym roku jeszcze bardziej niż w zeszłym roku. My w tym momencie nadal szukamy wolontariuszy, którzy chcieliby zostać opiekunem rodziny - mówi Joanna Sadziki, prezes Stowarzyszenia Wiosna organizującego akcję Szlachetna Paczka.
Wpływ wzrostu cen
Strach przed utratą dachu nad głową zmienił priorytety. Widać to w fundacjach organizujących wsparcie. Prośby o pomoc w zdobyciu ubrań, jedzenia czy leków już nie zawsze są na pierwszym planie.
- Dzisiaj ten strumień finansowy w znacznej mierze musimy przekierować właśnie na rachunki w opłatach stałych, które nieustająco rosną - wyjaśnia Ewa Tietianiec z Fundacji "Happy Kids".
Rosną ceny czynszu, gazu, prądu, żywności, a stawki zasiłków zmieniły się od 2016 roku - odkąd władzę przejął PiS - nieznacznie. 500 plus z przed pięciu lat to też nie to samo co 500 plus dziś.
- Ubóstwo skrajne dzieci oczywiście zmniejszyło się w porównaniu z rokiem 2015 czy 2014, ale nie zmniejszyło się tak, jak to obiecywano, czy tak, jak twierdzono w tych wczesnych latach, że zmniejszy się aż o 94 procent - podkreśla profesor Ryszard Szarfenberg z Polskiego Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałaniu Ubóstwu.
Czasowo pandemia wyszła wśród przyczyn skrajnego ubóstwa przed szereg, ale główne jego przyczyny to obok bezrobocia i wzrostu cen - brak wykształcenia i niepełnosprawność.
Jaki pomysł na dziś ma rząd? W odpowiedzi na to pytanie Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej poinformowało redakcję "Faktów" TVN, że od stycznia zmienią się kryteria dochodowe uprawniające do pomocy: będzie to 776 złotych dla osoby samotnej i 600 złotych dla osoby w rodzinie.
Autor: Marzanna Zielińska / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24