Trzy nieudane operacje w Polsce i gorąca prośba. Widzowie "Faktów" TVN błyskawicznie uzbierali pieniądze na operacje w Stanach i dla nich dobra wiadomość, wielkie podziękowanie, i dowód na to, że warto, bo się udało.
Trzyipółletni Filipek Suchecki porusza się jeszcze nieporadnie, na rozwartych nogach, bo niektóre jego mięśnie zdążyły zaniknąć, ale chodzi. Chłopiec w zeszłym roku przeszedł dwie operacje w Stanach Zjednoczonych u doktora Drora Paley'a. Pieniądze pomogli zebrać widzowie "Faktów" TVN.
- Jesteśmy wszystkim wdzięczni za tak wspaniałą pomoc. Bo tak naprawdę wszystkie pieniądze, które zostały dla nas dostarczone przez ludzi na fundację, są w Filipa nogach, w jego kościach - mówi pani Elżbieta Kołosowska, babcia Filipa.
Zbiórkę pieniędzy udało się zakończyć po tym, jak w 2018 roku ekipa "Faktów" TVN odwiedziła Filipka z kamerą. Do tej pory chłopiec tylko pełzał, bo urodził się z deformacją nóg. W Polsce przeszedł trzy nieudane operacje, po których miał zacząć chodzić, ale nie zaczął. Było fatalnie.
- Po prostu jestem załamana, nie potrafię sobie z tym poradzić - mówiła w 2018 roku pani Paulina Kołosowska, mama Filipa. Zdesperowana rodzina postanowiła Filipa oddać amerykańskim lekarzom. Udało się.
"To niedopuszczalne"
- Pierwszy taki spacer to był w kaloszach. Wziął kalosze, puścił się chodzika i poszedł. To po prostu był cud. Nie wiedziałam, że to się w ogóle wydarzy tak szybko - opowiada mama Filipa.
Zbiórka pieniędzy na leczenie za granicą była konieczna, bo Narodowy Fundusz Zdrowia odmówił finansowania. A odmówił, bo polscy lekarze upierali się, że potrafią pomóc dziecku. Po trzech nieudanych operacjach zaproponowali czwartą, na którą matka już się nie zgodziła.
- Dla mnie osobiście jest to niedopuszczalne. Te dzieci potraktowano trochę jak świnki doświadczalne. Te operacje są trudne. Jeżeli umiesz je wykonywać perfekcyjnie, to powinieneś je robić, jeżeli nie jesteś w stanie wykonać zabiegu perfekcyjnie, to dziecko staje się przedmiotem eksperymentu - stwierdził w 2018 roku doktor Dror Paley, chirurg i ortopeda.
Filipek będzie musiał przejść jeszcze kolejne zabiegi na Florydzie. Niestety lewej stopy po polskich operacjach już nie uda się uratować. Jest unieruchomiona na zawsze. Najważniejsze jednak, że chłopiec stoi na własnych nogach.
Autor: Marek Nowicki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24