Równo trzy lata temu Andrzej Duda objął prezydenturę. Kancelaria prezydenta z tej okazji opublikowała krótki film o sukcesach Andrzeja Dudy. Czym rzeczywiście może pochwalić się po trzech latach?
W filmie o trzech latach prezydenta Dudy, przygotowanym przez jego kancelarię, można obejrzeć przede wszystkim, jak prezydent Andrzej Duda spotykał się z głowami innych państw. Ale jak oceniają tę prezydenturę ludzie, którzy popierali i głosowali na Andrzeja Dudę trzy lata temu?
W trzecią rocznicę objęcia urzędu prezydenta Andrzej Duda brał udział w uroczystościach w Krakowie. - Wszyscy jak tu się zebraliście jesteście żołnierzami polskimi - mówił w niedzielę prezydent Duda na obchodach 104. rocznicy wymarszu I Kompanii Kadrowej. - Przepraszam, wzruszyłem się - dodał po dłuższej pauzie.
Tej teatralności w prezydencie najbardziej nie lubi prof. Jadwiga Staniszkis. - Duda jest aktorem, dla mnie jest osobą żenującą w tej roli. Zgadzam się z prof. Sadurskim, że Duda jest postacią tragikomiczną. Tylko, że Sadurski jest w Australii i nie ma poczucia, że jeszcze dwa lata musimy tkwić w tej prezydenturze - oceniła socjolog.
To, że PiS teraz chwali prezydenta, a opozycja go krytykuje, to oczywiste. Mniej oczywiste są postawy komentatorów politycznych, którzy odważyli się kiedyś głośno powiedzieć, że głosują na Andrzeja Dudę. - Nie tylko głosowałam, ale i wspierałam go przeciwko prezydentowi Komorowskiemu, czego gorzko żałuję - wyznała prof. Staniszkis.
Słowa, słowa
Dzisiaj niewielu pamięta, że był nawet taki moment, gdy Bronisław Komorowski oklaskiwał Andrzeja Dudę - kiedy Duda wygłaszał orędzie po złożeniu przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym. - Proszę o to, byśmy szanowali swoje prawa, oczywiście bez narzucania ich innym, ale żebyśmy umieli te prawa nawzajem szanować - mówił wtedy nowy prezydent.
Już w marcu 2016 roku na spotkaniu z mieszkańcami Otwocka Andrzej Duda tak komentował protesty KOD-u. - "Ojczyznę dojną racz nam zwrócić, Panie", mówią ci ludzie - stwierdził. - Tu w Polsce to właśnie my jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii - przekonywał.
- My mówimy jednym polskim językiem, a inaczej nawet słowa rozumiemy - te słowa Piłsudskiego Duda przytoczył z kolei podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego 5 grudnia 2017 roku, które odbyło się okazji 150. rocznicy urodzin Marszałka. - Jednym z przekleństw naszego życia, jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego, jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków - cytował Duda.
Andrzej Duda mówił o "ludziach pierwszej kategorii", a Jarosław Kaczyński mówił o "gorszym sorcie" Polaków. Kim dla prezydenta jest prezes PiS? - Jest pan wielkim politykiem, z całą pewnością jest pan wielkim strategiem - tak raz się do niego publicznie zwrócił.
Na początku swojej kadencji prezydent nawet jeździł do prezesa PiS-u. Po dwóch wetach, w zeszłym roku, to Jarosław Kaczyński zaczął przyjeżdżać do niego.
Tymczasem Zbigniew Ziobro, choć Andrzej Duda zawetował reformy, które dałyby ministrowi sprawiedliwości prawo do wyrażania zgody na dalsze zasiadanie w Sądzie Najwyższym, i tak ma ogromny wpływ na KRS i na Sąd Najwyższy.
Z partią, a partia na przekór
Gdy w 2015 roku PiS się śpieszyło ze zmianami w Trybunale Konstytucyjnym, Andrzej Duda organizował nawet nocne zaprzysiężenia nowych sędziów TK.
- Trzask kości rozlega się po Polsce i Europie, kości łamanej konstytucji - ocenił Ludwik Dorn, były marszałek Sejmu i były wiceprezes PiS. Ludwik Dorn też głosował na Andrzeja Dudę. - To był źle oddany głos - przyznał.
Ludwik Dorn wskazuje dzisiaj, że jedyne, co prezydent zyskał w ciągu tych trzech lat, to brak upokorzeń ze strony Antoniego Macierewicza, który na przykład odmawiał prezydenckiemu doradcy wglądu w tajne sprawy armii. Antoni Macierewicz został zdymisjonowany ze stanowiska ministra obrony narodowej w styczniu tego roku.
- Największą jego (Dudy - przyp. red.) porażką, na jego własne życzenie, to jest kwestia referendum konstytucyjnego. Przy czym akurat tutaj PiS postąpiło całkowicie rozsądnie, przecież frekwencja byłaby w okolicach ośmiu procent - skomentował Dorn.
Nie taki niezłomny
Ekonomista prof. Ryszard Bugaj, który też głosował na Andrzeja Dudę, również jest nim rozczarowany. Nie spodobało mu się już wtedy, kiedy Duda mówił o sobie, że jest "niezłomny". Poważne rozczarowanie Ryszarda Bugaja przyszło niedługo później.
- Żona do mnie przyleciała i powiedziała: "twój prezydent" ułaskawił Kamińskiego. To mi nie przyszło do głowy, że to jest możliwe - wspomina.
Prezydent ułaskawił Mariusza Kamińskiego, chociaż nie było nawet prawomocnego wyroku. Ale wiceprezes PiS-u Mariusz Kamiński jest jednym z najbliższych ludzi Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes PiS nie pozostawił prezydentowi niezależności nawet w kwestii narodowego pojednania i wybaczenia, jeśli chodzi o katastrofę smoleńską.
- Wybaczmy to sobie wszystko wzajemnie - apelował Duda 10 kwietnia 2016 roku. - Polacy wielokrotnie mylili się, kiedy przebaczali zbyt łatwo - mówił tego samego dnia Jarosław Kaczyński.
W ostatnich wywiadach Jarosław Kaczyński zapowiada, że PiS poprze Andrzeja Dudę w następnych wyborach prezydenckich.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN