Zwykli ludzie, zwykły blok, ale podwyżki cen ciepła im niestraszne. Jak to zrobili?

10.09.2022 | Zwykli ludzie, zwykły blok, ale podwyżki cen ciepła im niestraszne. Jak to zrobili?
10.09.2022 | Zwykli ludzie, zwykły blok, ale podwyżki cen ciepła im niestraszne. Jak to zrobili?
Dominika Ziółkowska | Fakty TVN
10.09.2022 | Zwykli ludzie, zwykły blok, ale podwyżki cen ciepła im niestraszne. Jak to zrobili?Dominika Ziółkowska | Fakty TVN

Zwyczajna wspólnota mieszkaniowa w zwyczajnym bloku z lat 70. nie boi się podwyżek kosztów ogrzewania. Już dawno postawili na ogniwa fotowoltaiczne i pompy ciepła. Od sześciu lat płacą czynsze w niezmienionej wysokości i jeszcze mają kolejne plany.

Mieszkańcy jednego z powstałych w latach 70. bloków w Szczytnie nie obawiają się zimowych mrozów. Prawie 10 lat temu zakasali rękawy i wzięli sprawy w swoje ręce. Przyświecały im proste zasady - ekologia, ekonomia i zadowolenie. Chociaż na początku było trochę obaw, to ostatecznie wszystko się udało.

- Bardzo tanie ogrzewanie, bardzo tanie podgrzanie ciepłej wody i mamy jeszcze oszczędności, żeby coś dalej myśleć - opowiada Krzysztof Klimek, sekretarz zarządu wspólnoty mieszkaniowej Śląska 12 w Szczytnie.

Czynsz w bloku od sześciu lat nie rośnie. W 2014 roku wspólnota zainstalowała ogniwa fotowoltaiczne na dachu i pompy ciepła, które ogrzewają cały budynek. Trzy lata później mieszkańcy zainstalowali kolektory słoneczne i kolejne pompy, które podgrzewają wodę użytkową. Obie instalacje zasilają też części wspólne budynku.

Żeby było taniej, to w 2022 roku mieszkańcy zainstalowali tzw. słoneczne tarasy, czyli ogniwa fotowoltaiczne na barierkach balkonów. Było to wyzwanie inżynieryjne.

Sąsiedzi z innych bloków byli sceptyczni. - Ludzie się śmiali po prostu, że to nie wyjdzie, że to jest utopijny projekt - opowiada Danuta Chrapkiewicz, mieszkanka bloku.

Prawie dwa miliony złotych

Cała inwestycja kosztowała około 1,8 miliona złotych. 300 tysięcy to wkład własny wspólnoty, 235 tysięcy dostali ze środków unijnych, a 1,2 miliona złotych pożyczył Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. - Można zwrócić się do nas o pomoc w realizacji takiej inwestycji - mówi Anna Granacka, pracownik Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie.

Pożyczkę z WFOŚiGW lokatorzy spłacają, płacąc niewysoki czynsz. Skończą ją spłacać za 12 lat, ale już teraz można im zazdrościć. Mieszkańcy na tym co jest, nie zamierzają poprzestać. Energii do realizacji kolejnych marzeń mają aż nadto. Marzą im się windy.

Autor: Dominika Ziółkowska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Diagnoza raka u dziecka może się wydawać końcem świata, ale nie zawsze musi nim być. Przykładem na to jest historia czterech dzielnych dziewczyn - Ady, Anieli, Zuzi i Kingi. Rak zabrał im beztroskie dzieciństwo, ale z nim wygrały i teraz spełniają marzenia. Trzy lata temu przed kamerami opowiedziały o swojej chorobie, a teraz o tym, jak wygląda ich życie i jak radzą sobie z traumą.

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Zachorowały na raka w dzieciństwie, teraz próbują wrócić do normalności. Ada, Zuzia, Aniela i Kinga opowiedziały o swojej chorobie

Źródło:
Fakty TVN

Jak wyglądają przygotowania na możliwe czarne scenariusze? W ciągu 27 lat od tak zwanej powodzi tysiąclecia na instalacje przeciwpowodziowe wydaliśmy 22 miliardy złotych. Czy to wystarczy, by mieć pewność, że lekcja została odrobiona?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

W 1997 r. wystąpiła powódź tysiąclecia. Czy do wielkiej wody jesteśmy przygotowani lepiej niż wtedy?

Źródło:
Fakty TVN

Do długiej listy skutków pandemii COVID-19 amerykańscy naukowcy dopisują kolejny punkt. Lockdown uderzył w mózgi nastolatków. Izolacja społeczna przyspieszyła ich starzenie się mniej więcej o cztery lata. Jest też dobra wiadomość - te zmiany nie są nieodwracalne.

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Izolacja w czasie pandemii przyspieszyła starzenie się mózgów nastolatków - tak twierdzą naukowcy

Źródło:
Fakty TVN

Ogrom wody zalewającej miasta i wsie to przede wszystkim dramaty mieszańców. To historie zalanych domów i biznesów, w tym restauracji Nota Bene w Kłodzku. To ratowanie nie tylko budynków i sprzętów, ale też ratowanie życia - jak w przypadku rodziny z dziećmi, która utknęła w zalanym samochodzie. Brawurowa akcja strażaków uchroniła ją przed tragedią.

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Mieszkańcy zalewanych miejscowości przeżywają dramat. "Co chwilę ktoś szuka drugiej osoby"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Jeszcze kilka dni temu walczyliśmy z upałami i suszą, a teraz robimy wszystko, żeby uchronić się przed zalaniami, podtopieniami, a nawet powodzią. Tak silne opady zdarzały się raz na kilkadziesiąt lat - mówią klimatolodzy i dodają, że z powodu zmian klimatycznych taka pogoda może zdarzać się częściej. Z jednej strony słychać, że władze i służby wyciągnęły wnioski z poprzednich powodzi, zbudowane zostały zbiorniki retencyjne, ale z drugiej - betonujemy miasta, więc woda nie ma gdzie się podziać, stąd zagrożenie powodziami błyskawicznymi. 

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Wcześniej susza, teraz ekstremalne ulewy. Klimatolodzy: takie zjawiska będą coraz częstsze

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Wzięliśmy pod uwagę te doświadczenia z poprzednich lat. Mamy zbiorniki przeciwpowodziowe, mamy zupełnie inaczej funkcjonujące zarządzanie kryzysowe i oczywiście też służby, które są przygotowane w zupełnie inny sposób - mówił w "Faktach po Faktach" wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń (PO). Uspokajał, że jego zdaniem w województwie nie dojdzie do takich podtopień, jakie miały miejsce podczas dramatycznej "powodzi tysiąclecia".

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Co czeka Kotlinę Kłodzką? "Nie wolno ani lekceważyć alarmów, ani też wpadać w panikę"

Źródło:
TVN24

Prezydent, nie zgadzając się na nominację ambasadorską Bogdana Klicha, "osłabia polską dyplomację, instrumenty realizacji polskiej polityki zagranicznej" - ocenił w "Faktach po Faktach" były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz. - Uważam, że prezydent działa na szkodę swojego obozu politycznego, a nie tylko na szkodę interesów Polski - dodał były minister.

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Spór o ambasadorów. Prezydent "osłabia polską dyplomację"

Źródło:
TVN24

Najpierw jego potencjalny zastępca obrażał niezamężne kobiety, nazywając je bezdzietnymi kociarami, teraz on sam straszy mieszkańców Ohio przed migrantami, którzy jedzą koty. Jak to się stało, że w kampanii republikanów politycy sięgają po hejt i fake newsy rodem ze skrajnie prawicowych, niszowych otchłani internetu? W grze o stawkę, jaką jest prezydentura, nic nie jest przypadkowe. To nie algorytmy podsuwają Donaldowi Trumpowi teorie spiskowe, tylko ludzie w jego otoczeniu. Jedną z tych osób jest Laura Loomer.

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Jedzenie psów i bezdzietne kociary. To ona ma podsuwać republikanom teorie spiskowe

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Tablet zamiast zeszytu, rysik zamiast ołówka - to się nie sprawdza. Tak twierdzą fińscy nauczyciele i odrzucają cyfrowe pomoce naukowe na lekcjach, bo rozpraszają uczniów i obniżają poziom nauczania. Fińska szkoła od lat jest wzorem. To, że pozbywa się ekranów, nie znaczy, że wraca do korzeni. Choć forma nauczania będzie znów tradycyjna, treść pozostaje supernowoczesna. Fińscy uczniowie regularnie uczęszczają choćby na zajęcia z robotyki.

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Fińska szkoła w dobie cyfrowej edukacji stawia na analogowe rozwiązania

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS