Bez szczepienia - trudniej o miejsce w publicznym żłobku czy przedszkolu. We Wrocławiu ruszyła akcja zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy dającej samorządom prawo stosowania takiego kryterium przy rekrutacji.
Dla niektórych rodziców to oczywiste, że dzieci należy szczepić. Dlatego dwaj mieszkańcy Wrocławia - społecznik i adwokat - napisali ustawę i zaczęli zbierać pod nią podpisy.
- Ma umożliwić samorządom wprowadzenie szczepienia jako jednego z kryterium w przyjmowaniu do publicznych żłobków i przedszkoli - tłumaczy Robert Wagner, współautor projektu ustawy "Szczepimy, bo myślimy". - Żeby ludzie nie musieli się bać o to, że jak wyślą dzieci do przedszkola lub żłobka, to będą narażone na te śmiertelnie niebezpieczne choroby zakaźne - dodaje Marcin Kostka, drugi współautor.
Dokładnie miałoby to wyglądać tak, że z aktualną i pełną kartą szczepień łatwiej byłoby dostać miejsce w państwowych żłobkach i przedszkolach. Obecnie prawo samorządowe nie pozwala na to, by było to punktowane. A przez to, że coraz więcej osób ulega teoriom antyszczepionkowym, takie choroby jak odra, polio czy krztusiec są znów realnym zagrożeniem.
Ogromny wzrost zachorowań
Najnowsze dane Światowej Organizacji Zdrowia dotyczące zachorowań w całej Europie dają do myślenia. Dwa lata temu na odrę zachorowało 5 tysięcy osób, a w pierwszym półroczu tego roku ponad 41 tysięcy. Zmarło 37 osób.
- Epidemie są rzeczą bardzo groźną, przenoszą się bardzo szybko, można je porównać do huraganu, który jest w USA. Wtedy jest już za późno, by mówić, to ja teraz zaszczepię - tłumaczy prof. Alicja Chybicka, hematolog i onkolog dziecięcy. - Największe zalety szczepień to to, że nie mamy chorób, które pamiętają jeszcze starzy pediatrzy i które, ku naszej rozpaczy, zabijały dzieci - dodaje.
Tym bardziej, że Polska jest w wyjątkowo złym położeniu. Na Ukrainie i w Rumunii wprost mówi się o epidemii. Liczba zachorowań lawinowo rośnie też w Niemczech.
W tym roku szczepień odmówiło w Polsce już ponad 34 tysiące osób. Niepoddanie dziecka obowiązkowemu szczepieniu może się skończyć karą finansową, nawet w wysokości 50 tysięcy złotych.
W Sejmie jest już jeden obywatelski projekt ustawy, którego autorami są przeciwnicy obowiązku szczepień. Zakłada on, że opiekunowie będą mogli bezkarnie zdecydować, czy chcą szczepić dzieci czy nie.
Autor: Magda Łucyan / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24