Na osiedlu nie ma przedszkola ani żłobka, będzie piąty kościół

Kolejny kościół w odległości dwóch kilometrów? Na szczecińskim osiedlu Nad Rudzianką mogłaby być rekreacja, ale będzie antylaicyzacja.

- Trzeba zadbać o prawa katolików. O to, żeby również mogli mieć swoją świątynię - uważa Dariusz Matecki, radny Szczecina z ramienia PiS.

Decyzję o budowie kolejnej świątyni podjęli szczecińscy radni. "Za" byli ci z PiS-u i część bezpartyjnych, a "przeciw" Koalicja Obywatelska. Podczas obrad głos zabrali mieszkańcy osiedla. Ci od potrzeb bytowych i ci od potrzeb duchowych.

- Wiara jest jedną ze składowych naszej narodowej, polskiej tożsamości - tłumaczył Adam Szewczyk, mieszkaniec Szczecina.

Obecny plan zagospodarowania przestrzennego z wpisanym kościołem powstał dziesięć lat temu. Potem na nowym osiedlu zamieszkały młode rodziny, które oprócz potrzeb duchowych mają też potrzebę spaceru i potrzebę wysłania dziecka do żłobka.

- Nie mamy placów zabaw, obiektów rekreacyjnych i, może najważniejsza sprawa, nie mamy przedszkola ani żłobka - mówi Arkadiusz Woźny, mieszkaniec Szczecina.

Będą mieli za to, na wydzierżawionej bez przetargu ziemi należącej do miasta, kościół i dom parafialny. Za ich budową była rada osiedla.

Swoją opinię, poprzez podpisy pod odpowiednimi listami, wydali też wierni. Tych wiernych zinwentaryzowali zaś mieszkańcy osiedla. W czasie mszy odwiedzali istniejące osiedlowe kościoły. Liczyli tych, co się modlili. Wyszło, że wszyscy się mieszczą. Tłoku nie było.

- Na 14441 mieszkańców uczęszcza regularnie do kościoła około 1000. To jest mniej niż siedem procent - zauważa Damian Czarkowski, mieszkaniec Szczecina.

Działka została wyceniona na milion trzysta tysięcy złotych. Jak podaje radny Dariusz Matecki - za miesięczny czynsz Kościół będzie musiał zapłacić około 300 złotych.

Autor: Katarzyna Górniak / Źródło: Fakty TVN