"Więź między nami jest silniejsza niż jakiekolwiek porozumienia"

30.01.2019 | "Więź między nami jest silniejsza niż jakiekolwiek porozumienia"
30.01.2019 | "Więź między nami jest silniejsza niż jakiekolwiek porozumienia"
Anna Czerwińska | Fakty TVN
Anna Czerwińska | Fakty TVN30.01.2019 | "Więź między nami jest silniejsza niż jakiekolwiek porozumienia"

Mija sto lat od zawiązania polsko-amerykańskich stosunków dyplomatycznych. Pierwszym ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce był Hugh Gibson. Mieszkał w hotelu Bristol, bo nie było ambasady.

Wybitny artysta, mąż stanu i jednocześnie przyjaciel Ameryki. Ignacy Jan Paderewski sprawą Polski zainteresował pułkownika Edwarda House'a - najbliższego współpracownika amerykańskiego prezydenta i dzięki temu Thomas Woodrow Wilson dowiedział się o dramacie Polaków pod zaborami.

"Stworzenie niepodległego państwa polskiego na terytoriach zamieszkałych przez ludność bezsprzecznie polską, z wolnym dostępem do morza, niepodległością polityczną, gospodarczą. Integralność terytorium tego państwa powinna być zagwarantowana przez konwencję międzynarodową" - to fragment programu pokojowego, który przedstawił 8 stycznia 1918 roku w orędziu do Kongresu prezydent Thomas Woodrow Wilson.

Okrągła rocznica

Sto lat temu Stany Zjednoczone jako pierwsze mocarstwo Zachodu uznały polski rząd - rząd Paderewskiego.

- Jako najpotężniejsze mocarstwo świata po I wojnie światowej uznały Polskę za istniejące państwo, którego byt państwowy, którego niepodległość jest warunkiem pokoju w Europie - podkreśla Jacek Stawiski, autor filmu "Pułkownik House".

Z tej okazji w środę w hotelu Bristol zorganizowano uroczystą galę dla uczczenia 100. rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych. To właśnie w hotelu Bristol urzędował pierwszy ambasador Stanów Zjednoczonych Hugh Gibson. "Warszawa wcale nie wygląda tak, jak się spodziewałem. Zobaczyliśmy szerokie czyste ulice, duże, porządnie zbudowane domy i ogólną atmosferę trwałości" - zapisał we wspomnieniach.

Na gali głos zabrali między innymi premier Mateusz Morawiecki i ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.

- Ta przyjaźń, ten sojusz jest dla kogoś. Jest dla wolnego świata, dla pokoju, dla dobrobytu i niech tak będzie przez kolejne sto lat. A najlepiej przez kolejne tysiąc lat - mówił premier Mateusz Morawiecki.

- Czuję, że więź między nami jest silniejsza niż jakiekolwiek bilateralne porozumienia. Jest dużo silniejsza niż NATO. Więź między Stanami Zjednoczonymi a Polską jest nierozerwalna, jest rodzinna - mówiła Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce.

"Za waszą i naszą wolność"

Amerykańskich przyjaciół Polski było wielu. Herbert Hoover - późniejszy prezydent Stanów Zjednoczonych - kierował amerykańską pomocą wartą miliardy dolarów. Dotknięci dramatem wojny i zaborów Polacy dostawali od Amerykanów leki, żywność i ubrania.

W 1926 roku w 150. rocznicę uchwalenia Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych powstało niezwykłe podziękowanie z podpisami pięciu i pół miliona Polaków. Ponad sto tomów wysłano do Waszyngtonu i są tam do dziś.

- Za waszą i naszą wolność - to było hasło, które jest aktualne, a nie historyczne - podkreśla Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce.

- Amerykańskie wsparcie dla niepodległości Polski tak, jak ono było w roku 1918 i tak jak było w latach 80-tych, odegrało niesłychanie kluczową rolę - dodaje Piotr Wilczek, ambasador RP w USA.

W czasie tych stu lat dyplomatycznych stosunków były chwile tragiczne - jak druga wojna światowa, czy traumatyczna dla Polaków Jałta, ale też czas triumfu - upadek komunizmu sprzed trzydziestu lat i przyjęcie Polski do NATO - dwadzieścia lat temu.

Autor: Anna Czerwińska / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: National Archive

Pozostałe wiadomości

Po 13 latach sprzeciwu zakopiańscy radni przyjęli uchwałę antyprzemocową. Góralki, które wzywały do przegłosowania uchwały, podkreślają, że ofiary wreszcie nie będą bezradne, a sprawcy bezkarni. Teraz burmistrz Zakopanego ma dwa tygodnie, by powołać specjalny zespół i wdrożyć uchwałę.

Zakopane po 13 latach przyjęło uchwałę antyprzemocową. "To jest powód do wstydu, że dzieje się to dopiero teraz"

Zakopane po 13 latach przyjęło uchwałę antyprzemocową. "To jest powód do wstydu, że dzieje się to dopiero teraz"

Źródło:
Fakty TVN

Raport Szlachetnej Paczki przynosi liczby grozy: prawie dwa miliony Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, a niemal co dziesiątego nie stać na wykupienie leków. Pomóc takim osobom ma "Weekend cudów", którego finał już za kilkanaście dni. Co zrobić, żeby wziąć udział w inicjatywie? Wystarczy wejść na stronę Szlachetnej Paczki i wybrać rodzinę, której potrzeby oraz marzenia chcemy spełnić. Na taką paczkę czeka między innymi pani Wanda i jej córka, którym przyda się nowa kuchenka gazowa, pieluchy i słodycze.

Żyją w trudnych warunkach, na jedzenie zostaje im 300 złotych. Pani Wanda z córką czekają na Szlachetną Paczkę

Żyją w trudnych warunkach, na jedzenie zostaje im 300 złotych. Pani Wanda z córką czekają na Szlachetną Paczkę

Autor:
Adrianna
Otręba
Źródło:
Fakty TVN

Pacjenci kilkunastu ośrodków psychiatrycznych na Podlasiu boją się, że od nowego roku zostaną bez pomocy. Martwią się też lekarze, bo NFZ nie przedłużył im umów na kolejne lata, dlatego część z nich nie umawia nowych wizyt na przyszły rok. NFZ jednak zapewnia, że mieszkańcy wciąż będą mieć wsparcie, ale w ramach pilotażowego programu Centrów Zdrowia Psychicznego. Ten pomysł budzi sporo wątpliwości.

NFZ nie przedłużyło umów z ośrodkami psychiatrycznymi na Podlasiu. Mają je zastąpić pilotażowe Centra Zdrowia Psychicznego

NFZ nie przedłużyło umów z ośrodkami psychiatrycznymi na Podlasiu. Mają je zastąpić pilotażowe Centra Zdrowia Psychicznego

Autor:
Joanna
Wyrwas
Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Już za dwa tygodnie "Weekend cudów" Szlachetnej Paczki. Na liście potrzebujących jest jeszcze ponad półtora tysiąca rodzin. Każdego dnia może ich jednak przybywać, bo wysokie ceny sprawiają, że wielu z nas żyje się coraz trudniej.

Finał Szlachetnej Paczki coraz bliżej. Ponad półtora tysiąca rodzin czeka na darczyńców

Finał Szlachetnej Paczki coraz bliżej. Ponad półtora tysiąca rodzin czeka na darczyńców

Autor:
Marta
Warchoł
Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Taka sytuacja dawno nie miała miejsca. Takiej sytuacji chyba w ogóle nie było w policji, żeby dwóch policjantów dostało postrzał w głowę - mówił w "Faktach po Faktach" Rafał Jankowski, szef Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, komentując piątkowy atak na policjantów we Wrocławiu. Jak stwierdził Robert Sysik, były policjant i antyterrorysta, "jeśli prowadzący sprawę wiedziałby o tym", jak groźna jest osoba zatrzymywana ,"wysłałby tam jednostkę kontrterrorystyczną".

"Takiej sytuacji chyba w ogóle nie było w policji"

"Takiej sytuacji chyba w ogóle nie było w policji"

Autor:
ks//mrz
Źródło:
TVN24, PAP

To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy? - stwierdziła w "Faktach po Faktach" TVN24 Izabela Jezierska-Świergiel, wiceprezeska Fundacji ITAKA. Były komendant wojewódzki policji doktor Rafał Batkowski ocenił, że zostały spełnione wszystkie przesłanki, aby uruchomić Child Alert. - Ta sytuacja jest dla mnie zaskoczeniem - dodał. Reporterka TVN24 Małgorzata Marczok zwróciła uwagę, że dla rodziny nastolatki komunikat policji jest "niezrozumiały i przede wszystkim krzywdzący, ponieważ - ich zdaniem - policja wykazała się sporą opieszałością".

Śmierć 14-letniej Natalii. "To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy?"

Śmierć 14-letniej Natalii. "To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy?"

Autor:
tmw/ft
Źródło:
tvn24.pl

Władimir Putin ma kolejnego wroga. To osoby z tęczową flagą. Rosyjski Sąd Najwyższy uznał ruchy na rzecz LGBT za ekstremistyczne. W marcu w Rosji odbędą się wybory prezydenckie. Społeczeństwo musi się bać, by popierać dyktatora.

Rosja: aktywiści na rzecz praw LGBT+ zostali uznani za ekstremistów. "Sytuacja się tylko pogorszy"

Rosja: aktywiści na rzecz praw LGBT+ zostali uznani za ekstremistów. "Sytuacja się tylko pogorszy"

Autor:
Justyna
Zuber
Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Szczyt Rady Europejskiej w grudniu będzie bardzo istotny i nie chodzi tylko o to, kto będzie na nim reprezentował Polskę. Chodzi o płynność finansową Ukrainy. Przywódcy mają na nim przyklepać 50 miliardów euro pomocy dla tego kraju. Problem w tym, że konsekwentnie przeciwny temu jest Viktor Orban. Ta decyzja Unii wymaga jednomyślności. W Brukseli spekuluje się, że premier Węgier za zrezygnowanie z weta w sprawie Ukrainy chce 13 miliardów euro z unijnych funduszy dla swojego kraju.

Krążą plotki, że jest jedna rzecz, która przekona Orbana, żeby nie zablokować wsparcia UE dla Ukrainy

Krążą plotki, że jest jedna rzecz, która przekona Orbana, żeby nie zablokować wsparcia UE dla Ukrainy

Autor:
Jakub
Loska
Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS