Spór naukowców o to, czy warszawska mumia jest w ciąży, wciąż trwa. "To elementy włożone przez balsamistów"

Źródło:
Fakty TVN
Spór naukowców o to, czy warszawska mumia jest w ciąży, wciąż trwa. "To elementy włożone przez balsamistów"
Spór naukowców o to, czy warszawska mumia jest w ciąży, wciąż trwa. "To elementy włożone przez balsamistów"
Marek Nowicki/Fakty TVN
Spór naukowców o to, czy warszawska mumia jest w ciąży, wciąż trwa. "To elementy włożone przez balsamistów"Marek Nowicki/Fakty TVN

To była międzynarodowa sensacja, gdy ogłoszono, że zmumifikowana kobieta była w ciąży i miała raka. Teraz, po dogłębnych badaniach, wykluczono tę wersję, ale ponieważ nadal nie wiadomo, co mumia ma w brzuchu, spór naukowców trwa.

Mumia wykopana z grobowca w Tebach w Egipcie i znajdująca się od 200 lat w Warszawie jednak nie jest w ciąży. I nie ma w dodatku raka nosogardła.

Stwierdził to uroczyście międzynarodowy zespół naukowców w prestiżowym piśmie "Archaeological and Anthropological Sciences". Specjaliści na badania poświęcili trzy lata. Współautorem artykułu jest między innymi doktor Łukasz Kownacki, lekarz radiolog.

- Jeżeli chodzi o obraz radiologiczny, jako osoba, która osobiście tę mumię zbadała, wiedziałem to od samego początku. Jest to rodzaj wypełnienia w miednicy, który, tak się akurat złożyło, tak się ułożyły te pakunki w kształt takiego, powiedzmy, płodu, może dzidziusia - mówi dr Łukasz Kownacki, specjalista radiologii i diagnostyki obrazowej.

To coś w brzuchu zmumifikowanej kobiety dzidziusiem jednak nie jest. Co nosi w takim razie w sobie mumia tebańska leżąca w Muzeum Narodowym? Tego najnowszy artykuł nie wyjaśnia.

Mumia dziecka z epoki renesansu
Mumia dziecka z epoki renesansu

- Będziemy zgłębiać temat, jeżeli chodzi o to, co to jest konkretnie. Wiemy na pewno, że są to elementy włożone przez balsamistów. Natomiast co to jest konkretnie, z jakiego materiału to się składa, jeszcze będziemy wyjaśniać - mówi Kamila Braulińska, archeolożka z Uniwersytetu Warszawskiego, która dziesięć lat temu stworzyła wraz z ówczesnymi doktorantami, Marzeną Ożarek-Szilke i Wojciechem Ejsmondem, niezależną inicjatywę badawczą o nazwie Warsaw Mummy Project.

To właśnie tych dwoje naukowców kilka lat temu stwierdziło, że mumia egipska jest w ciąży, co wywołało wówczas nie tylko duże poruszenie w świecie, ale też konflikt w samym Warsaw Mummy Project.

- Zgadzam się z Marzeną Ożarek-Szilke, która twierdzi, że mumia jest w ciąży - komentuje dr Wojciech Ejsmond, archeolog z Polskiej Akademii Nauk.

Sprzeczne opinie uczonych Warsaw Mummy Project

Kamila Braulińska uważa, że mumia w ciąży nie jest. Już trzy lata temu ukazał się artykuł naukowy przedstawiający argumenty, że ciąży nie ma. Ta najnowsza publikacja międzynarodowego zespołu to potwierdza.

- Zdanie niezależnych ekspertów z tylu ośrodków, takich specjalistów, z tak wielkim nazwiskiem, nie może zostawiać jakichkolwiek wątpliwości - wskazuje Kamila Braulińska.

CZYTAJ TAKŻE: Co jest w brzuchu warszawskiej mumii? Spór się zaostrza, w tle konflikt personalny

Artykuł niczego nie wyjaśnia, niczego nie wyjaśniają także badania lekarza radiologa - twierdzi Wojciech Ejsmond, który nadal uważa, że mumia jest w ciąży.

- Radiolog bada żywych pacjentów, mumie są zupełnie inne, są inne gęstości tkanek. Żywy pacjent, oczywiście, będzie miał więcej wody w organizmie, inna jest gęstość skóry i wnętrzności mumii - zwraca uwagę Wojciech Ejsmond.

Troje założycieli Warsaw Mummy Project nadal używa tej nazwy, ale ich ścieżki naukowe rozeszły się.

Autorka/Autor:

Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24