Niczego nie potwierdza, ale wpada coraz częściej i podgrzewa spekulacje. Donald Tusk 11 listopada będzie świętował w Polsce. Mimo zaproszenia od prezydenta Macrona. Po siedmiogodzinnym przesłuchaniu przed komisją śledczą mówił, że "nie czuje się jak zwierzyna łowna. - Dla mnie to dopiero rozgrzewka - dodał. Czy Tusk rozgrzewa się przed powrotem do polskiej polityki?
Jeśli Donald Tusk chciał podnieść polityczną temperaturę przed 11 listopada, to udało mu się.
- Odmówiłem także prezydentowi Macronowi obecności na uroczystościach międzynarodowych w Paryżu, bo jest dla mnie rzeczą oczywistą, że w stulecie niepodległości Polski jako urzędujący przewodniczący Rady Europejskiej, też były premier, muszę być w Warszawie tego dnia - mówił po poniedziałkowym przesłuchaniu.
Gdy Donald Tusk przyjedzie na oficjalne uroczystości, to trudno sobie wyobrazić sytuację, w której polskie władze odmówią mu miejsca na trybunie, czy utrudnią złożenie wieńca pod Grobem Nieznanego Żołnierza. Nawet jeśli politycy z obozu rządowego mówią o byłym premierze tak, jak Witold Waszczykowski w RMF FM: - Nie daj Bóg, żeby on wrócił kiedyś, w przyszłości do władzy.
Tusk na prezydenta?
Do tej pory Tusk głównie podgrzewał dyskusję pod tytułem: "wróci czy nie wróci do polskiej polityki?". W poniedziałek brzmiał już inaczej. Na pytanie o start w jakichkolwiek wyborach w Polsce odpowiedział: wiecie jak długo trwa moja kadencja.
To nie była specjalnie zawoalowana sugestia. Kadencja Tuska kończy się pod koniec przyszłego roku. Pół roku po zakończeniu jego kadencji w Brukseli - w maju 2020 roku - są wybory prezydenckie.
Czy w takim razie Donald Tusk jako prezydent przydałby się Koalicji Obywatelskiej? - Przydałby się bardzo, ale to nie kwestia Koalicji Obywatelskiej i jego kandydatury, ale kwestia tego - dla mnie - jak ważne jest odbudowanie wizerunku, reputacji Polski i pozycji Polski. I kto, jak nie Tusk, może to zrobić lepiej? - odpowiada lider PO Grzegorz Schetyna.
"Zadowolenie całego naszego obozu"
Oficjalnie o Tusku w polskiej polityce politycy PiS-u mówią źle lub bardzo źle. Ale w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że jego powrót do Polski w roli kandydata na prezydenta byłby bardzo poważnym wzmocnieniem opozycji. I te obawy PiS-u Tusk umiejętnie podsyca, wyraźnie sygnalizując, że nie zerwał kontaktu z polską polityką.
Dodatkowo do poniedziałku Donald Tusk raczej pilnował, by polskiej polityki nie recenzować wprost, ale w trakcie przesłuchania robił te wielokrotnie.
- To spowodowało zadowolenie całego naszego obozu, wynikające z faktu, że wszyscy lubimy patrzeć jak PiS leży na tarczy - ocenia przesłuchanie Katarzyna Lubnauer, szefowa Nowoczesnej.
- Polskiej polityce dobrze bez Donalda Tuska. Negatywnie zdecydowanie oceniam okres jego rządów - odpowiada Marcin Horała z PiS.
Gospodarzem uroczystości 11 listopada, na których swoją obecność zapowiedział Donald Tusk, będzie prezydent Andrzej Duda.
Autor: Krzysztof Skórzyński / Źródło: Fakty TVN