Mijają miesiące a w sprawie nic się nie dzieje - strona egipska nie współpracuje z Polakami i nie przekazuje materiałów. Rodzina Magdy Żuk, która zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach w Egipcie, prosi o pomoc ministra Zbigniewa Ziobrę. I przypomina jego deklaracje.
Dramatyczną historią Magdaleny Żuk kilka miesięcy temu żyła cala Polska. W trakcie ostatniej rozmowy z chłopakiem prosiła go, by zabrał ją z Egiptu. Kilka godzin później 27-latka wyskoczyła ze szpitalnego okna w Egipcie. Od jej śmierci minęły trzy miesiące. Ale śledztwo, które na początku nabrało tempa, teraz stanęło w miejscu. - Nie ma współpracy z Egiptem. Żadne dokumenty istotne dla tej sprawy nie spłynęły do naszych organów ścigania. W tej chwili tak naprawdę mamy w śledztwie pat - mówi pełnomocnik rodziny Magdaleny Żuk Sebastian Duliniec. Stad apel rodziny do ministra sprawiedliwości. W wydanym oświadczeniu piszą: "Jesteśmy zawiedzeni i zaniepokojeni faktem, że śledztwo stoi w miejscu z powodu postawy strony egipskiej (...) Zwracamy się z prośbą do prokuratora generalnego o nawiązanie ponownego kontaktu z prokuratorem w Egipcie i wyjaśnienie dlaczego nie przekazywane są żadne materiały".
Chodzi między innymi o protokoły z przesłuchań świadków, zabezpieczony monitoring i - co najważniejsze - wyniki pierwszej sekcji zwłok, która przeprowadzono w Egipcie. To właśnie tam zaraz po śmierci kobiety zrobiono tez pierwsze badania toksykologiczne.
Brak komentarza
- Rodzina martwi się, że ta sprawa zostanie zapomniana. Że te wszystkie obietnice, które były im składane, nie zostaną dotrzymane - mówi Duliniec.
Pełnomocnik rodziny Magdaleny Żuk nawiązuje między innymi do zapewnień, które padły w trakcie konferencji prasowej prokuratora generalnego 18 maja. - Polska prokuratura podjęła niestandardowe, nadzwyczajne działania. To pokazuje nasze zaangażowanie, zaangażowanie prokuratury, i profesjonalne podejście do prowadzenia tego postępowania - mówił wtedy Zbigniew Ziobro.
W piątek w ministerstwie sprawiedliwości próbowaliśmy zapytać na jakim etapie jest polskie śledztwo i jak resort zareaguje na prośbę rodziny Magdaleny Żuk. Odesłano nas do Prokuratury Krajowej. Ta zasugerowała, by o sprawę pytać prokuraturę w Jeleniej Górze, która prowadzi śledztwo. Tam natomiast kategorycznie odmówiono komentarza. Nadal nie wiadomo co w sprawie śmierci Magdaleny Żuk zrobiła strona egipska i czy w ogóle przesłuchała świadków. - Nie ma żadnego protokołu, żadnego dokumentu urzędowego. To jest, moim zdaniem, granda- ocenia pełnomocnik rodziny.
Kilak dni temu jeleniogórska prokuratura wydala oświadczenie, z którego wynika, że w Polsce przesłuchano ponad stu świadków, a śledztwo przedłużono do końca października. Prokuratorzy przyznają też, że nadal czekają na dokumenty z Egiptu.
Autor: Dariusz Prosiecki / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN