Pierwszy dzień maja - międzynarodowe Święto Pracy. W obronie praw pracowniczych polska lewica wystąpiła razem, ale też przeciw sobie. Na największy wiec w Warszawie z zaproszenia OPZZ skorzystały dwie główne lewicowe partie: SLD i Partia Razem. Obie są poza Sejmem. Ta starsza ma przewagę w sondażach, ale ta młodsza widzi w niej nie lewicę, a kompromitację. Zresztą, z wzajemnością.
Na pierwszomajowym wiecu w Warszawie szef SLD Włodzimierz Czarzasty wyciągnął rękę do Marceliny Zawiszy z Partii Razem. Jednak ta nie miała nawet ochoty na przywitanie się z nim. - Musimy jeszcze nad tym ostro popracować - skomentował na gorąco szef SLD. Ten moment mówi bardzo dużo o budowaniu jedności na polskiej lewicy.
Zawisza mówiła szczególnie ostro o nieuczciwych pracodawcach. Inni działacze Partii Razem równie ostro mówili o SLD. - Jedyne, co potrafią, to bezmyślnie wymachiwać europejską flagą - krzyczał działacz Partii Razem. A tłum odpowiadał mu: "na Leszka Millera znajdzie się cela".
Byłego premiera na tegorocznym pochodzie nie było.
Partia Razem na razie ma małe szanse na rozliczanie polityków i pracodawców, bo według ostatniego sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 to Sojusz byłby jedną z partii, które weszłyby do Sejmu. Partii Razem by się to nie udało. [ZOBACZ SONDAŻ]
Stan "przedogórkowy"
- Osiągniemy te 8-10 procent i wrócimy do stanu "przedogórkowego" - oceniła Joanna Senyszyn. - Ja wiem, jaka jest recepta na sukces. Dużo pracy, zero bufonady i nie wystawianie nigdy pani Magdaleny Ogórek jako kandydatki na prezydenta - dodał Włodzimierz Czarzasty, obecny szef SLD.
Do dzisiaj SLD nie może wybaczyć sobie i Leszkowi Millerowi kandydatury Ogórek na prezydenta. Ci, którzy stoją na czele Sojuszu, przekonują, że w partii nie może być już gorzej niż wtedy.
Jednak Dariusz Joński, były rzecznik i były członek SLD, jest przekonany, że może być gorzej. - Jeśli na rynku we Wrocławiu może być więcej osób, które biją rekord gry na gitarze, niż na wszystkich pochodach lewicowych - eseldowskich - w kraju, to też pytanie jest o to, czy to nie powinno się zmienić - stwierdził.
Dzisiaj SLD jest poza Sejmem i za sukces uznaje sześć procent poparcia w sondażach, podczas gdy jeszcze trzynaście lat temu partia miał i rząd, i prezydenta.
W ostatnich wyborach parlamentarnych SLD było częścią koalicji Zjednoczona Lewica, która nie przekroczyła ośmioprocentowego progu wyborczego.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN