Polski premier tłumaczy, szef niemieckiego MSZ przypomina o odpowiedzialności

04.02.2018 | Polski premier tłumaczy, szef niemieckiego MSZ przypomina o odpowiedzialności
04.02.2018 | Polski premier tłumaczy, szef niemieckiego MSZ przypomina o odpowiedzialności
Maciej Knapik | Fakty TVN
04.02.2018 | Polski premier tłumaczy, szef niemieckiego MSZ przypomina o odpowiedzialnościMaciej Knapik | Fakty TVN

Dwa oświadczenia i jedna prawda historyczna. Premier po angielsku tłumaczy, po co powstała nowelizacja ustawy o IPN i przypomina, że obozy, w których wymordowano miliony Żydów, nie były polskie. Szef niemieckiej dyplomacji zapewnia, że "Niemcy biorą na siebie pełną odpowiedzialność za Holokaust".

- Chcemy walczyć z tym kłamstwem w każdej formie. To dlatego zmieniamy prawo o Instytucie Pamięci Narodowej - oświadcza po angielsku Mateusz Morawiecki w specjalnym filmie zamieszczonym w internecie przez kancelarię premiera. Film ma wyjaśnić międzynarodowej opinii publicznej, dlaczego Polska wprowadza kontrowersyjne zmiany w ustawie o IPN-ie.

- Najgorszym rodzajem tego kłamstwa jest, gdy ktoś pomniejsza winy prawdziwych sprawców, a odpowiedzialnością obarcza ofiary - przekonuje Morawiecki w filmie.

Pytanie, czy premier kogoś przekona? Czy przekona zwłaszcza protestujące środowiska żydowskie, Izrael czy Stany Zjednoczone? Zdaniem opozycji - zupełnie nie.

- To jest paniczna próba reperowania tego, co zrobił. To znaczy zniszczenia dobrej reputacji Polski - ocenia Sławomir Neumann (PO).

Ta ustawa nie powinna wejść w życie - słyszymy. - Z pomocą przepisów karnych dobrego imienia nie zachowamy - uważa Barbara Dolniak (Nowoczesna).

Głos z Niemiec

Jest też kolejny głos w tej dyskusji - tym razem niemiecki. "Nie ma najmniejszej wątpliwości co do tego, kto jest odpowiedzialny za obozy zagłady, kto je prowadził i kto zamordował w nich miliony Żydów europejskich, a mianowicie - Niemcy" - tak oświadczył niemiecki minister spraw zagranicznych.

"Polska może być pewna, że każda forma fałszowania historii, jak sformułowanie 'polskie obozy koncentracyjne', zostanie przez nas jednoznacznie odrzucona i ostro potępiona" - oświadczył Sigmar Gabriel.

- Oceniam to pozytywnie. Uważam, że to jest dobry krok ze strony niemieckiej, żeby nie uciekać od odpowiedzialności - skomentował Jacek Sasin, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.

- Podobało mi się, tylko ja bym wolał, żeby nie do nas to mówił, a do Niemców. Bo my wiemy - dodaje Marek Jakubiak z Kukiz'15.

Pikieta krytyków

O weto ustawy, która już jest na biurku Andrzeja Dudy, apelowali w niedzielę pikietujący przed Pałacem Prezydenckim. Bo o ile określenie "polskie obozy koncentracyjne", o którym głównie tu mowa, jest nieprawdziwe i nie do zaakceptowania, to zdaniem krytyków ustawy może ona oznaczać karanie za publiczne mówienie o zbrodniach popełnionych przez Polaków.

- Ma działać jako knebel uniemożliwiający badanie historii najnowszej - uważa dziennikarz Konstanty Gebert.

W podobnym tonie wypowiada się Polskie Towarzystwo Historyczne. Zdaniem członków ustawa "może ograniczyć zainteresowanie międzynarodowego środowiska historyków wspólnymi badaniami nad przeszłością Polski".

A wymieniane w trakcie debaty senackiej nieprawdziwe określenia są często skrótem myślowym odnoszącym się do geograficznego położenia obozów na terenie Polski, a nie celowym zniekształcaniem historii.

- Ustawodawca poszedł bardzo daleko, zbyt daleko, i być może intencje były dobre, ale wyszło jak zwykle - ocenia były premier Leszek Miller.

PiS nie zmienia oczekiwań

O weto ustawy apeluje też Grzegorz Schetyna. "Tracimy dobrych przyjaciół, historia staje się narzędziem walki politycznej, rosną nastroje antysemickie" - czytamy w jego internetowym wpisie. - Polska ma prawo bronic swojego dobrego imienia - odpowiada Marcin Horała (PiS).

Po Jarosławie Kaczyńskim kolejni politycy obozu władzy otwarcie namawiają prezydenta do podpisu. - Bardzo bym się cieszył, gdyby pan prezydent zechciał podpisać tę ustawę bezzwłocznie - mówi wicepremier Jarosław Gowin.

Z wypowiedzi urzędników prezydenta wynika, że raczej weta nie będzie.

Autor: Maciej Knapik / Źródło: Fakty TVN

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W Koalicji Obywatelskiej w piątek odbyły się prawybory, wyniki mają zostać podane w sobotę. PiS z kolei ma ogłosić swojego kandydata w niedzielę. Gdyby rzeczywiście faworytem prezesa miał być prezes IPN Karol Nawrocki, to co przesądziło o jego wyborze?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Nieoficjalnie: Karol Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta. Są też nieoficjalne powody. Jakie?

Źródło:
Fakty TVN

Troska mamy działa jak najlepsze lekarstwo na każdego malucha. W przypadku wcześniaków może zdziałać cuda. Lekarze mają na to dowody, a ci z łódzkiego szpitala mają też możliwości, by to wykorzystać. Terapia rodzinna dla wcześniaków w Polsce raczkuje, a powinna być standardem.

Dla wcześniaków bliskość rodziców jest bardzo ważna. W łódzkim szpitalu działają dla nich pokoje rodzinne

Dla wcześniaków bliskość rodziców jest bardzo ważna. W łódzkim szpitalu działają dla nich pokoje rodzinne

Źródło:
Fakty TVN

Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, który według prokuratury jest odpowiedzialny za wielomilionowe nieprawidłowości w wydatkach z Funduszu Sprawiedliwości, triumfuje po orzeczeniu sądu, że jego zatrzymanie w lipcu było bezprawne. Spór dotyczył immunitetu. Romanowski wciąż może zostać aresztowany, bo w międzyczasie stracił immunitet już nie tylko posła, ale i członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Marcin Romanowski chce 200 tysięcy złotych odszkodowania za bezprawne zatrzymanie

Marcin Romanowski chce 200 tysięcy złotych odszkodowania za bezprawne zatrzymanie

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Końcowe odliczanie przed prezentacją kandydatów. Wybranek Prawa i Sprawiedliwości miał być wyłoniony 20 listopada, jednak wciąż nic o nim nie wiadomo. Ale wiadomo, że 21 listopada kolejne spotkanie na szczycie - kolejna narada przy Nowogrodzkiej. Może tym razem się uda?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Na kogo postawi Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

- Na 99 procent decyzja zapadła - tak o kandydacie PiS na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł klubu PiS Krzysztof Ciecióra. Europoseł KO Dariusz Joński wymieniał z kolei w programie "trzy różnice" między ugrupowaniami i ich podejściem do wyłonienia kandydata.

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

"Daliśmy to w ręce 25 tysięcy osób. W PiS-ie wiemy, jak jest"

Źródło:
TVN24

- Rosja robiła, robi i będzie robiła to, co będzie chciała, jeżeli będzie mogła to robić - powiedział pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, komentując informacje o użyciu rakiety balistycznej średniego zasięgu przez Rosję przeciwko Ukrainie. Zaznaczył przy tym, że w tej chwili "Rosja de facto zaczyna przeć do jakichś negocjacji" i chce zdobyć przewagę przed rozmowami z Ukrainą i Zachodem. Anna Maria Dyner (Polityka Insight) oceniła, że czwartkowy atak z użyciem nowej potężnej broni "miał wywołać efekt psychologiczny".

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

"To nowa głowica, która dopiero jest testowana". Cel użycia? Psychologiczny

Źródło:
TVN24

Cały świat patrzy w tej sprawie na przykład Australii, bo wpływ mediów społecznościowych na rozwój młodego człowieka jest ewidentny, ale nadal pozostaje nie do końca zbadany. Australijski parlament będzie rozpatrywał pionierski projekt prawa, zabraniającego dzieciom poniżej 16. roku życia logowania się na portale społecznościowe. Za egzekwowanie zakazu odpowiedzialne będą same platformy społecznościowe, które będą musiały liczyć się z wysokimi karami, jeżeli nie wprowadzą właściwych procedur, utrudniających korzystanie z ich produktów małoletnim.

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Australia decyduje w sprawie nowatorskiego prawa. "Bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne młodych ludzi muszą być dla nas priorytetem"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i jego byłego ministra obrony Joawa Galanta. Trybunał chce ich sądzić między innymi za używanie głodu jako broni w walce z Hamasem. Izrael po tym, jak rozpoczął operację odwetową, zamknął Palestyńczyków w Strefie Gazy i utrudniał dostęp do pomocy humanitarnej. Oddzielny nakaz aresztowania został wydany za przywódcą Hamasu Mohammedem Deifą. Ściganych za zbrodnie przeciwko ludzkości miało być w sumie trzech architektów zamachu z 7 pazdziernika, ale dwóch już nie żyje. Komentarz władz Izraela jest krótki: nakaz aresztowania to antysemityzm.

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Nakaz aresztowania premiera Izraela. "Decyzja nie jest polityczna"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS