Senaccy prawnicy ostrzegają przed najnowszą nowelizacją. Na nowych pomysłach w sprawie zmian w Sądzie Najwyższym nie zostawiają suchej nitki. Piszą wprost o złamaniu konstytucji i proszą senatorów o poprawki. Wiceminister sprawiedliwości uważa, że poprawki są niepotrzebne. Wie też kto nadaje się na nowego pierwszego prezesa Sądu Najwyższego.
To co przegłosowali senatorowie PiS-u na posiedzeniu komisji, niezależne biuro legislacyjne senatu wcześniej skrytykowało. "Analiza postanowień ustawy może zostać uznana jako złamanie konstytucyjnej zasady państwa prawnego" - stwierdza doktor Marek Jarentowski z Biura Legislacyjnego Senatu.
Można by się więc spodziewać zażartej dyskusji podczas posiedzenia komisji. Ale dyskusji nie było. Zamknęło ją oświadczenie. Jego stwierdzenie, że poprawki są niepotrzebne, nawet jeśli uznają je za konieczne apolityczni eksperci, przekonało senatorów PiS-u. Na tyle, że nawet nie zabierali głosu w dyskusji, czemu przyglądał się europoseł PiS-u i przy okazji rzecznik dyscypliny w tej partii. - Ja, jako profesor prawa z natury jestem ciekaw takich rozwiązań - mówi Karol Karski z PiS.
- Gdyby teraz padło polecenie od prezesa, by łapać pytona, to byście się państwo tam udali i nawet go zjedli - stwierdza Jan Rulewski, senator z ramienia PO.
- Te wszystkie zmiany w TK i w SN, a także ułaskawianie na każdym etapie przez prezydenta, to wszystko ma zagwarantować tej ekipie pozorną bezkarność - tłumaczy profesor Marek Chmaj.
- To jest ustawa dobijająca niezależny wymiar sprawiedliwości w Polsce - przekonuje Bogdan Klich.
- Możemy się pięknie różnić, ale nie próbujmy się przekonywać. Ja już swoje zdanie wyraziłem a to, że pan, albo pani Gersrdorf jesteście innego zdania... trudno. Takie jest życie - mówi Łukasz Piebiak z PiS.
Krewni i znajomi Ziobry
Ta polityczna aktywność Łukasza Piebiaka, wiceministra sprawiedliwości, jest znacząca. Tak wiceminister mówi o Małgorzacie Manowskiej: - To, że ona jeszcze nie jest sędzią Sądu Najwyższego, to jest zaskakujące. Na razie Małgorzata Manowska jest dyrektorem Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, co zawdzięcza Zbigniewowi Ziobrze. Za poprzednich rządów PiS-u była wiceministrem w resorcie Zbigniewa Ziobry. Teraz w Onecie przyznaje, że chce być sędzią Sądu Najwyższego, ale nie chce odpowiedzieć na pytanie czy zostanie pierwszą prezes. - Żeby koleżanki Ziobry zostały prezesami sądów, jak w Krakowie, żeby koleżanka z rządu została pierwszą prezes... no i chodzi o pokazanie prezydentowi, że nie decyduje. Że dostanie kandydatów tak, by z kapelusza zawsze wyskoczył ktoś autoryzowany przez Ziobrę - mówi Michał Szczerba z PO. Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego uznało, że zgodnie z Konstytucją to Małgorzata Gersdorf jest i będzie pierwszą prezes Sądu Najwyższego jeszcze dwa lata.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: tvn24