Naciski, zastraszanie, czystki - tak wyglądają sądy według 90 procent pytanych sędziów, jak wynika z raportu opublikowanego przez stowarzyszenie "Iustitia". W środę na przesłuchaniu przed zastępcą rzecznika dyscypliny stawił się, bez pełnomocnika, sędzia Igora Tuleya. Sprawy dyscyplinarne mają też inni sędziowie, których słowa krytykowali politycy PiS.
W środę w drodze na przesłuchanie do rzecznika dyscypliny sędziemu Igorowi Tulei towarzyszył adwokat i grupa ludzi, którzy twierdzą, że praworządność w Polsce jest zagrożona. - To będzie takie grillowanie, żeby ludzi upodlić, zeszmacić - mówi jedna z kobiet, która była przed siedzibą KRS
Ale już po wejściu do budynku okazało się, że sędzia Tuleya musiał zostać sam. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego nie chciał, by w postępowaniu brał udział pełnomocnik sędziego. - Tak jak Igor został pozbawiony obrońcy, tak każdy z nas może być pozbawiony obrońcy, może być pozbawiony sądu - komentuje Krystian Markowski, prezes stowarzyszenia "Iustitia".
Dla ludzi, którzy mają na sztandarach słowo "konstytucja" i wielkie obawy o rządy prawa w Polsce, potraktowanie Igora Tulei to kolejny dowód na to, po co rządzącym była kontrola nad sądami i sędziami. - Ten system już przerabialiśmy w PRL-u. Nie chcemy, żeby było tak jak za dawnych czasów, że "partia rządzi, partia sądzi" - mówi Katarzyna Kopycińska, uczestniczka wiecu przed KRS.
Igor Tuleya naraził się na krytykę polityków PiS już pięć lat temu, gdy skazał lekarza za korupcję, ale skrytykował metody śledcze CBA i "stalinowskie" manipulacje przy filmie z zatrzymania.
Tamten wyrok krytykował Zbigniew Ziobro i mówił o "gorącej głowie i młodym wieku" sędziego Tulei.
Tyle, że Igor Tuleya jest równolatkiem Zbigniewa Ziobry.
Sędziowie z dyscyplinarkami
Igor Tuleya to nie jedyny sędzia, który musi mierzyć się z postępowaniem dyscyplinarnym. Przełożona sędziego Waldemara Żurka - koleżanka Zbigniewa Ziobry - złożyła przeciwko byłemu rzecznikowi KRS wniosek dyscyplinarny. Chodzi o niepodejmowanie nowych obowiązków przez sędziego. Sędzia Żurek te nowe obowiązki uznaje za mobbing i skierował sprawę do sądu.
- Przeciwko Skarbowi Państwa, Sądowi Okręgowemu w Krakowie, ale tak naprawdę dotyczy działań prezesa tego sądu, czy też osoby pełniącej obowiązki prezesa, koleżanki ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry - wyjaśnia Żurek, sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie i członek Stowarzyszenia "Themis".
Zastępca rzecznika dyscypliny, który zajmuje się sprawą sędziego Tulei, bardzo szybko zajął się też sędzią Sławomirem Jęksą, który uniewinnił żonę prezydenta Poznania za użycie - w czasie demonstracji - słów o "wkur******". Sędzia swój wyrok uzasadnił niewielką szkodliwością społeczną wulgaryzmu, zważając na "zło, jakie ma miejsce w Polsce".
Politycy PiS-u byli oburzeni uzasadnieniem sędziego.
- Tego rodzaju uzasadnienia absolutnie powinny podlegać debacie publicznej - stwierdził senator Jan Maria Jackowski.
- Pamiętając o tym, że przed sądami protestują zwykli obywatele. To oni są odważni, nie my. Oni ryzykują. Jeśli za słowo "konstytucja" można dostać w twarz, czy spotkać się z szykanami, to tym bardziej my, sędziowie, nie powinniśmy się cofać - mówił już po przesłuchaniu sędzia Igor Tuleya.
Rządzący przekonują i w Polsce, i w Europie, że polscy sędziowie są niezawiśli.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN