Lepiej razem czy lepiej osobno? Po wyborach samorządowych, które dla opozycji były wielkim testem przed kolejnymi kampaniami, zdania w tej sprawie są podzielone. Czasu do wyciągania wniosków dla polityków jest niewiele, bo już w maju 2019 kolejny sprawdzian.
Wspólne zdjęcia i uśmiechy - takie nastroje towarzyszyły już w sejmie Koalicji Obywatelskiej po niedzielnych wyborach. Bardzo pozytywne były także relacje na linii Koalicja Obywatelska-PSL.
- Zacznę od tego, że bardzo się cieszę, że PSL zrobił taki wynik. Dlatego, że to są ludzie, z którymi można rozmawiać - mówił na antenie TVN24 po ogłoszeniu wyników sondażowych Bartosz Arłukowicz z PO.
W kilkadziesiąt godzin po wyborach sejmowe rozmowy dotyczą przede wszystkim drugich tur albo ewentualnych koalicji w sejmikach. Ale wybory samorządowe są przez polityków traktowane także jako najważniejszy sondaż przed wyborami do europarlamentu oraz wyborami parlamentarnymi.
- Następuje zwiększenie mobilizacji wyborców i są to głosy jednak większości, które idą w stronę opozycji. Szanse wyborcze przed kolejnymi wyborami bardzo się wyrównują, co wydawało się całkowicie niemożliwe jeszcze rok temu - ocenia Aleksander Kwaśniewski.
Plany na przyszłość
Wyborcza mobilizacja nie wystarczyła, by pokonać PiS w sejmikach, ale w dużych miastach opozycja może ogłosić sukces i na tej podstawie planuje.
- Już pierwsza część tego planu została wykonana, bo Rafał Trzaskowski jest prezydentem Warszawy - powiedział Grzegorz Schetyna, kiedy został zapytany o scenariusz, w którym on zostaje premierem, Donald Tusk prezydentem Polski, a Rafał Trzaskowski rządzi Warszawą.
Teraz Grzegorz Schetyna nie obawia się mówić dużo o Donaldzie Tusku. Obecny szef Platformy mówi o byłym liderze tej formacji nie tylko dużo, ale i wyjątkowo dobrze. Co w przeszłości było rzadkością.
- Donald Tusk jest pierwszoliniowym, europejskim, światowym politykiem. Jeżeli będzie chciał wrócić do polskiej polityki, to (prezydentura - przyp. red.) jest to najlepsze z możliwych miejsc. Bo my będziemy wtedy potrzebować odbudowania prestiżu, wizerunku i polskiej reputacji w polityce zagranicznej. Nie ma do tego lepszej osoby niż Tusk - ocenia Grzegorz Schetyna.
Donald Tusk nie unikał nawiązań do sytuacji w Polsce. I pewnie Koalicja będzie czekała jak długo się da na jego decyzję, która odpowie na pytanie - czy Donald Tusk zechce powalczyć o prezydenturę, czy nie?
Utrzymanie wspólnych list Nowoczesnej i Platformy też dzisiaj wydaje się bardzo prawdopodobne.
Wielka koalicja?
Włodzimierz Cimoszewicz radzi SLD i PSL-owi, aby połączyli się z Koalicją Obywatelską, bo jego zdaniem PSL w wyborach europejskich i parlamentarnych nie jest w stanie osiągnąć wyniku, który byłby zbliżony do tego z wyborów samorządowych.
Jednak taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny, bo spekulacje na ten temat niemal natychmiast uciął lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Pomysł na wielką koalicję krytykują też inni politycy ludowców. - Będę bardzo mocno lobbował wewnątrz PSL-u przeciwko budowaniu koalicji z KO i przeciwko budowaniu koalicji z lewicą. PSL jest partią ludową, konserwatywną i chadecką - podkreśla Marek Sawicki.
- Zjednoczenie może skończyć się tym, że będziemy mieli kilka partii, które łącznie mają 40 procent, a okaże się, że w wyborach będzie to 30 procent. To byłby błąd. Lepiej mieć na wielu listach wiele mandatów i później być tamą dla PiS-u niż poddać się przeświadczeniu, że konieczna jest jedna wspólna droga, a na koniec będzie porażka z PiS-em - dodaje Krzysztof Gawkowski z SLD.
Autor: Jakub Sobieniowski / Źródło: Fakty TVN