Jeśli kogoś zdziwił wniosek komendanta głównego policji o uchylenie immunitetu posłance Joannie Scheuring-Wielgus za wzięcie udziału w akcji przeciw pedofilii i zawieszenie bucików i plakatu na parkanie przed katedrą w Toruniu, to pewnie jeszcze bardziej zaskoczy go postępowanie sądowe wobec 16-latka. On też wziął udział w tej akcji, co może zostać uznane teraz za przejaw demoralizacji.
16-letni Paweł Wenderlich wierzył, że nie każdy przejdzie obojętnie obok dziecięcych bucików zawieszonych na ogrodzeniu Bazyliki katedralnej św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Toruniu. - Chciałbym mieć jakiś wpływ na zmiany, żeby Polska szła w dobrą stronę - tłumaczy.
Licealista odbiera teraz surową lekcję wychowania obywatelskiego. Za udział w proteście i wieszanie bucików pod katedrą w Toruniu sąd rodzinny z Lipna, gdzie chłopak mieszka, z urzędu postanowił ustalić, czy nieletni swoim zachowaniem nie wykazuje przejawów demoralizacji. - Ja uważam, że nie jestem zdemoralizowany. Czy osoby zdemoralizowane bronią ofiar, bronią ofiar pedofilów? - pyta Paweł.
W akcji, w której wziął udział Paweł, wszędzie w Polsce towarzyszyły niemałe emocje. Paweł, choć bardzo młody, miał prawo nie tylko wieszać dziecięce buciki, ale nawet - gdyby chciał - głośno krzyczeć. - Wolność słowa czy prawo do protestu obywatelskiego nie ma limitu wieku - mówi adwokat Krzysztof Budnik.
Policja pod oknem
16-latek jest najmłodszą osobą z grona tych, którzy mają kłopoty z powodu protestu w formie wieszania bucików na ogrodzeniach kościołów. - Brakuje mi komentarza do tego. Ja byłabym dumna, gdybym miała takie dziecko, gdybym miała takiego syna. Paweł już jest stygmatyzowany jako ten, który demoralizuje środowisko. To totalny absurd - uważa Katarzyna Lewandowska, aktywistka i wykładowczyni Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku.
Na policyjnych wezwaniach i działaniach sądu się nie kończy. - Policja pod oknami mi wystaje, więc próbują wywrzeć jakąś presję tutaj na mnie. Codziennie mam patrol policji, ten sam radiowóz zazwyczaj do mnie tutaj podjeżdża. Po mieście też za mną jeżdżą - mówi Paweł Wenderlich.
- Demoralizacją jest zachowanie policji. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości świat stanął na głowie - komentuje posłanka Joanna Scheuring-Wielgus z partii Teraz.
"Nadgorliwość"
Najbardziej zaskakujące jest to, że kuria nie zgłosiła zawiadomienia o żadnym wykroczeniu albo przestępstwie. - Tutaj jest ewidentnie nadgorliwość ze strony policji - ocenia Krzysztof Budnik.
Konsekwencje dla nastolatka mogą się okazać całkiem poważne. - Grozi mu to, że będzie postępowanie przed sądem dla nieletnich i może na przykład otrzymać kuratora, czyli jego dalsze działania, zachowania, będą monitorowane - mówi psychiatra i biegły sądowy Jerzy Pobocha.
16-latek zapewnia, że skrzydeł mu to nie podetnie. - Chciałbym coś robić dla ludzi - tłumaczy.
Z obywatelskiej aktywności nie zamierza zrezygnować.
Autor: Jarosław Kostkowski / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN